tak, właśnie słyszałam, ze u jednych podwyższa a u innych odwrotnie. I weź tu bądź człowieku mądry.
Tak, ja uważam, ze wszystkie sposoby na męską niepłodność to sranie w banie i wyniki nasienia to jest loteria. Facet z patoli ma zajebistych pływaków, facet, który się prowadzi ma słabych. Dlatego ja już się nie cisnę o nic. To znaczy staramy się, żeby nasza dieta była zdrowa (rozczulił mnie mój maz jak sam z siebie jadł kasze, której nie lubi

) i żeby się ruszać trochę, ale w ogóle o nic się nie cisnę.