Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Trzymam bardzo mocno kciukiTeż tak mam, że mocno kibicuję wszystkim nam. Niepowodzenia każdej z nas są ciężkie. Jednak mam nadzieję, że porzadny lekarz poprowadzi to w wymarzonym kierunku. Nawet już sobie wybrałam konkretnego
niech Ci nowi lekarze nas poprowadzą 
U mnie też nie ma szału z ilością, ale jak na możliwości moich jajników, jest dobrzeSuper wiadomość.Trzymam kciuki dalej
U mnie punkcja już w sobotę, ale pęcherzyków mam mało więc średnio to wszystko widzę.
Może być jeden, byle terminator !Super wiadomość.
U mnie punkcja już w sobotę, ale pęcherzyków mam mało więc średnio to wszystko widzę.
Trzymam kciuki 
Uważam, że absolutnie masz prawo do wyrażania swoich uczuć i emocji. Skoro ona „chce” ale nic nie robi w tym kierunku, to dość jasno pokazuje, że jest to dla niej drugorzędny temat, który nie wiąże się dla niej z takimi emocjami, jak ma to miejsce w Twoim, moim czy naszym - staraczkowym, przypadku. Może kiedyś przyjdzie moment, w którym i ona postanowi się diagnozować - wówczas będzie wiedziała, że przetarłaś już szlaki i będzie mogła przyjść z pytaniami albo zajdzie w ciążę bez tego albo nie będzie miała dzieci ani diagnostyki - z wyboru, bo i do tego ma prawoJa bardziej myślę, żeby jej nie zranić swoimi uczuciami względem mojej sytuacji
U mnie też nie ma szału z ilością, ale jak na możliwości moich jajników, jest dobrze
Trzymam kciuki za Twoją sobotnią punkcję
Dziękuje Wam bardzo za kciukiMoże być jeden, byle terminator !
Ale miło że pytasz
Niestety jeszcze jesteśmy przed wizytą, odliczam godziny do poniedziałku 
troche nam się skomplikowało bo miałam przed wizytą w klinice wszystkie wyniki wysłać do immuno żeby dał jakieś zalecenia ale czekamy nadal na ostatnie wyniki kariotypów, w każdym razie mega się jaram tą wizytą i bez bombelka z niej nie wyjdę 
(żart ofc)
Dziękuję Wam za motywację i kopniaka, gdybyście mnie nie cisnęły to bym się wcaaaale nie spieszyła z tym badaniem Na szczęście wszystko jest ok, jeszcze poszłam do jakiegoś nowego lekarza i był taaaaaki przystojny że mi szczęka opadła na wejściu i nie mogłam przestać się uśmiechać- jak kretynka jakaś Mam jakiegoś farta do przystojnych lekarzy szczególnie gin, szkoda tylko że mnie onieśmielają i nie zachowuje się wtedy normalnie 
Trzymam kciuki żebyś wyszła w takim razie w poniedziałek zadowolonaAle miło że pytasz
ale widzę że podekscytowanie jest, super 
a kiedy robiliście kariotypy? Ja czekałam jakoś miesiąc na wyniki.
15 stycznia więc jeszcze mają czas do następnego piątku (codziennie od nowa sprawdzam czy dobrze policzyłamTrzymam kciuki żebyś wyszła w takim razie w poniedziałek zadowolona
)
Noo albo rady w stylu: tyle czekacie a pozniej bedziecie sie dziwić, ze bez dziecka zostaniecie. Kocham te rodzinne porady, czasem mam im ochote wykrzyczeć co się dzieje ale pozniej beda kolejne rady co powinnismy zrobic i tego chyba sie boje jeszcze bardziejDokładnie! Zwłaszcza, że niektórzy jeszcze często zadają wtedy moje drugie "ulubione" pytanie czyli "a Wy kiedy?"
