Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A jeszcze większym hitem było jak potem poszłam do psychiatry.prywatnie.to już było grubo rok po tym bo bardzo dużo rzeczy w życiu mi się posypało a ten biochem był dobitką.a ona do mnie że "widocznie nie nadaje się pani na to żeby w tym momencie być mamą "jakby mi ktoś przywalił w twarz.oczywiscie to była ostatnia wizyta u niej
Jestem przerażona, jak wielu lekarzy nie powinno nimi być...
Ja teraz beta 900 prawie a lekarz mówi, że biochem bo pęcherzyk pusty...
Wlasnie tez na własną rękę zaczęłam sie przygotowywać do ponownych staran teraz, od mojej Pani Dr mimo ze ufam jej calkowicie usłyszałam tylko zeby wrócić jak zobaczę 2 kreski.. poprzednio staraliśmy sie 6miesiecy, no ale sie ostatecznie nie udało, wiec skoro wiemy ze mogą istniec.leki.dzieki którym poprawimy jakość komórek jajowych i plemników, śluzu, to czemu ich nie włączyć od razu?
jeślii widać pęcherzyk na usg to nie biochem a poronienie...
o to chodzi. Ja wiem, że statystycznie czeka się rok, zanim się zacznie diagnostykę i większości par uda się w tym roku. Ale po co czekać? Skoro można sprawdzić, działać?
Widać Widać mały bo 3mm ale był.. za tydzień kontrola, ale plamienie brązowe się zaczęło już dziś.
Ona ogólnie na początkowych wizytach była super.z tym tekstem wypaliła po kilku miesiącach jak chciałam odstawić leki i wrócić do starań.ona dosłownie się wtedy zaśmiała i z tym wypaliła.ale wiecie..hajs za wizyty się zgadzal więc jakbym odstawiła leki to traci pacjenta.leki odstawiłam u innej już na następnej wizycie.
Wlasnie chodzi tez o to, ze to nie tylko o zajście w ciążę chodzi.. a o to żeby ja utrzymać, dziecko bylo zdrowe i byla ona bezpieczna dla naszego zdrowia, wiec mimo wszystko powinny powstawać jakies programy profilaktyczne w tym kierunku, których nie widze? Chyba ze sobie człowiek sam wykupi jakis pakiet badan przed ciaza, ktory skupia sie głównie na tym zeby sprawdzic różyczke kile czy toksoplazmoze..
Ale zdarza się i tak, że ludzie którzy są zakwalifikowani do in vitro, mają paskudne badania, niedobory itp, i lekarze nic z tym nie robią a później niepowodzenie
