Cześć, ostatnio mam bardzo dziwne cykle, zazwyczaj były regularne co do dnia dostawałam miesiączki a 3 razy spóźniła mi się 5 dni. Staramy się o dziecko wiec nie wspomnę już jakie miałam myśli w głowie i ile testów zrobionych niestety nic z
tego....
11.04 dostałam miesiaczki, o tydzień wcześniej niż powinnam dostać. Po dwóch tygodniach w piątek 23.04 powinnam mieć owulacje. Tego dnia dostałam brązowego plamienia, z początku było delikatne później się rozkręciło, pojawiła się krew jasno czerwona i tak trwało to 6 dni jakby kolejna miesiaczka nie wiem, pod koniec też pojawiło się brązowe plamienie. Byłam na wizycie u ginekologa wszystko dobrze, takie krwawienie nic strasznego nie przejmować się. No okej.
W piątek 9.05 powinnam dostać @ a tu cisza. Od paru dni strasznie boli mnie głowa aż mnie mdli, meczy zgaga, pełność w brzuchu i straaaszne zmęczenie mogłabym spać cały czas np i bol piersi..dużo śluzu białego, ostatnio wyleciała jakby duża galaretka przezroczysta. Dzisiaj 9 dzień jak @ brak, testy negatywne. Miala z was podobną sytuację?