reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Dziewczyny a badacie CRP przed transferami?

Ja miałam badane rok temu gdy jeszcze staralismy sie naturalnie i wyszło poniżej 1. Mimo, że w sumie słyszałam, że warto zupelnie o tym zapomniałam przed 1 transferem a że przecież przy in vitro kłucie sie w żyłe to czysta pasja to skoczyłam dzisiaj 😁 jakie macie doświadczenia z crp vs udany/nieudany transfer?
Ja przed transferem miałam tylko proga badanego
 
reklama
Wgl to jestem zaskoczona bo jestem na cyklu sztucznym i moj lekarz planuje transfer na 20 dc o_O ostatnio mialam na 16 i jakos jak tu kojaarze to raczej dziewczyny maja wczesniej, czy sie myle 🫣?
No właśnie na sztucznym chyba nie ma problemu jak będzie trochę później transfer, ja miałam specjalnie przeciągany o 4 dni od wyznaczonej daty z powodu wyjazdu, więc nie martwiłabym się tym
 
No właśnie na sztucznym chyba nie ma problemu jak będzie trochę później transfer, ja miałam specjalnie przeciągany o 4 dni od wyznaczonej daty z powodu wyjazdu, więc nie martwiłabym się tym
Moja Doktor wspomniała coś o oknie implantacyjnym, że mogę mieć je wcześniej. Późniejsze transfery mi się nie udawały a właśnie ten w 14 dc tak.
Dlatego teraz też robimy go szybciej 😜
 
Moja Doktor wspomniała coś o oknie implantacyjnym, że mogę mieć je wcześniej. Późniejsze transfery mi się nie udawały a właśnie ten w 14 dc tak.
Dlatego teraz też robimy go szybciej 😜
Ciekawe, a czy to okno implementacyjne na sztucznym cyklu jest jakoś powiązane z tym, jak normalnie ma się owulacje? Czy to w ogóle nie ma znaczenia?
 
Ciekawe, a czy to okno implementacyjne na sztucznym cyklu jest jakoś powiązane z tym, jak normalnie ma się owulacje? Czy to w ogóle nie ma znaczenia?
Nie wiem nie dopytywałam. Ale na moje tak. Moja droga do ciąży była długa zanim przystąpiliśmy z mężem do ivf bo sporo stymulacji owulacji za mną. Mogłam troszke poobserwować na usg jak to wygląda przy stymulacji lekami na wzrost pęcherzyków i późniejszą owulacje. Na 8 cykli stymulowanych owulacji było 2. Zawsze pęcherzyki pękały mi ok 14 dc. Raz pecherzyk gotowy był już 8 dc.

Ale może warto zgłębić temat i porozmawiać z lekarzem. Skoro się nie udaje transfer po co robić drugi taki sam można coś próbować zmieniać.
 
Nie wiem nie dopytywałam. Ale na moje tak. Moja droga do ciąży była długa zanim przystąpiliśmy z mężem do ivf bo sporo stymulacji owulacji za mną. Mogłam troszke poobserwować na usg jak to wygląda przy stymulacji lekami na wzrost pęcherzyków i późniejszą owulacje. Na 8 cykli stymulowanych owulacji było 2. Zawsze pęcherzyki pękały mi ok 14 dc. Raz pecherzyk gotowy był już 8 dc.

Ale może warto zgłębić temat i porozmawiać z lekarzem. Skoro się nie udaje transfer po co robić drugi taki sam można coś próbować zmieniać.
Pełna zgoda👍 Transfer jeszcze przede mną i nie mam na ten moment pojęcia, czy będzie na sztucznym czy naturalnym i w ogóle kiedy będzie😀. Sama mam dość późno swoje owulacje (zazwyczaj 17-18 dc) i tak się zastanawiam, czy przy sztucznym cyklu też będzie to brane pod uwagę - dlatego mnie zaciekawiło to co napisałaś o oknie implementacyjnym.
 
Pełna zgoda👍 Transfer jeszcze przede mną i nie mam na ten moment pojęcia, czy będzie na sztucznym czy naturalnym i w ogóle kiedy będzie😀. Sama mam dość późno swoje owulacje (zazwyczaj 17-18 dc) i tak się zastanawiam, czy przy sztucznym cyklu też będzie to brane pod uwagę - dlatego mnie zaciekawiło to co napisałaś o oknie implementacyjnym.
Nie, na sztucznym cyklu to nie ma nic wspólnego z normalną owulacją :-)
 
Dziewczyny, ja jestem po rozmowie z lekarką prowadząca nas w in vitro I plan mamy taki, że robię histeroskopię z biopsją, a mąż powtarza badanie nasienia rozszerzone i przed wizytą kwalifikacyjną do 2 procedury in vitro ma spotkanie z andrologiem, który zdecyduje czy jest sens leczyć i podciągnąć trochę parametry czy nie (powiedziała ze nasienie jest wystarczające do in vitro, ale wiadomo im lepsze tym lepiej). Jeśli leczenie to czekamy 3 miesiące, jesli nie w sierpniu startujemy z 2 procedurą. Histeroskopię udało mi sie załatwić mega szybko, bo na przyszły tydzień w piątek i to na NFZ w szpitalu poleconym przez lekarke, więc w zasadzie fajnie sie złożyło. Z tego co mówili przy rejestracji, to będzie zabieg w znieczulenie ogólnym, więc cos jak punkcja.

Ogólnie lekarka powiedziała też, że jest duże prawdopodobieństwo, że zarodek sie zagnieździł, ale szybko beta spadła, więc nie zdazylam jej wychwycić na badaniu. Najbardziej widoczny cień był na teście 6dpt, a beta 8 dpt była już negatywna. Ogólnie to juz jakies światełko w tunelu by było pod kątem następnych transferów.

Takze jakiś plan jest, ale jeszcze trochę mamy czekania.
 
reklama
Dziewczyny, ja jestem po rozmowie z lekarką prowadząca nas w in vitro I plan mamy taki, że robię histeroskopię z biopsją, a mąż powtarza badanie nasienia rozszerzone i przed wizytą kwalifikacyjną do 2 procedury in vitro ma spotkanie z andrologiem, który zdecyduje czy jest sens leczyć i podciągnąć trochę parametry czy nie (powiedziała ze nasienie jest wystarczające do in vitro, ale wiadomo im lepsze tym lepiej). Jeśli leczenie to czekamy 3 miesiące, jesli nie w sierpniu startujemy z 2 procedurą. Histeroskopię udało mi sie załatwić mega szybko, bo na przyszły tydzień w piątek i to na NFZ w szpitalu poleconym przez lekarke, więc w zasadzie fajnie sie złożyło. Z tego co mówili przy rejestracji, to będzie zabieg w znieczulenie ogólnym, więc cos jak punkcja.

Ogólnie lekarka powiedziała też, że jest duże prawdopodobieństwo, że zarodek sie zagnieździł, ale szybko beta spadła, więc nie zdazylam jej wychwycić na badaniu. Najbardziej widoczny cień był na teście 6dpt, a beta 8 dpt była już negatywna. Ogólnie to juz jakies światełko w tunelu by było pod kątem następnych transferów.

Takze jakiś plan jest, ale jeszcze trochę mamy czekania.
Brzmi jak rozsądny plan. Super, że udało Ci się złapać tak szybki termin. Będziesz robić też CD56?
 
Do góry