Dziewczyny, ja jestem po rozmowie z lekarką prowadząca nas w in vitro I plan mamy taki, że robię histeroskopię z biopsją, a mąż powtarza badanie nasienia rozszerzone i przed wizytą kwalifikacyjną do 2 procedury in vitro ma spotkanie z andrologiem, który zdecyduje czy jest sens leczyć i podciągnąć trochę parametry czy nie (powiedziała ze nasienie jest wystarczające do in vitro, ale wiadomo im lepsze tym lepiej). Jeśli leczenie to czekamy 3 miesiące, jesli nie w sierpniu startujemy z 2 procedurą. Histeroskopię udało mi sie załatwić mega szybko, bo na przyszły tydzień w piątek i to na NFZ w szpitalu poleconym przez lekarke, więc w zasadzie fajnie sie złożyło. Z tego co mówili przy rejestracji, to będzie zabieg w znieczulenie ogólnym, więc cos jak punkcja.
Ogólnie lekarka powiedziała też, że jest duże prawdopodobieństwo, że zarodek sie zagnieździł, ale szybko beta spadła, więc nie zdazylam jej wychwycić na badaniu. Najbardziej widoczny cień był na teście 6dpt, a beta 8 dpt była już negatywna. Ogólnie to juz jakies światełko w tunelu by było pod kątem następnych transferów.
Takze jakiś plan jest, ale jeszcze trochę mamy czekania.