reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciągle myślę o dziecku

Dołączył(a)
22 Wrzesień 2025
Postów
3
Cześć wszystkim,
W ostatnim czasie, od około miesiąca nie mogę przestać myśleć o dziecku. Oczywiście zawsze z tyłu głowy ten temat się pojawiał co jakiś czas. Niestety teraz nagminnie. Rano, wieczorem, w trakcie pracy, to jakbym bardzo chciała posiadać już dziecko. Mam 24 lata, mieszkam z narzeczonym w domu. Remontujemy go, więc także planuje pokój dla dziecka, ułożenie, dekoracje, dostosowanie mebli do dzidziusia. Płaczę, gdy tylko pomyślę o maluchu...jak widzę dzieci bawiące się na placu...Chociaż tak naprawdę nie wiem kiedy będziemy starać się o dziecko...może za 3, 4 lata. Czytam sporo książek, oglądam podcasty, przeglądam fora tematyczne. Chciałabym być naprawdę dobrą mamą, ale boję się, że nie będę. Posiadanie dziecka to moje marzenie, a jeszcze większym jest jeszcze rodzinny dom dziecka. To mój cel. Staram się jak mogę w domu. Gotuje przeróżne dania, te zwykłe jak i te bardziej wymyślne. I może ktos pomyśli, że to dziwne, ale chciałabym umieć gotować, żeby każdy w domu chodził zadowolony. Miałam duże braki, ponieważ nikt mnie wcześniej nie wychowywał i teraz w dorosłym życiu musze uczyć się podstawowych rzeczy od zera. I płacze właśnie też przez to, że choćbym się starała to i tak podwija mi się noga. Robię jakieś dziwne, nielogiczne błędy, często zapominam, gdzie coś położyłam, zdarza mi się być nieroztropną i każda ta porażka sprawia, że czuję, że się cofam w moich działaniach, że nigdy nie będę gotowa na posiadanie dziecka. Bardzo mnie to męczy. Chciałam się wyżalić. Może ktoś mnie naprowadzi, zmieni sposób myślenia, a może faktycznie ma podobne myślenie jak ja.
 
reklama
Wychowywałaś się w domu dziecka?
Nie, może zbyt krytycznie to napisałam. Miałam rodziców, byli w moim życiu, ale tak naprawdę tyle. Staram się być z nimi neutralne relacje. Sama do przedszkola bym się nie odprowadzała, obiadów za pędraka też bym sobie nie gotowała, ale niestety muszę przyznać, że nie nadawali się na rodziców. Tata nieobecny, przemocowy, a mama nigdy nie reagowała. W dużym skrócie.
 
Nie, może zbyt krytycznie to napisałam. Miałam rodziców, byli w moim życiu, ale tak naprawdę tyle. Staram się być z nimi neutralne relacje. Sama do przedszkola bym się nie odprowadzała, obiadów za pędraka też bym sobie nie gotowała, ale niestety muszę przyznać, że nie nadawali się na rodziców. Tata nieobecny, przemocowy, a mama nigdy nie reagowała. W dużym skrócie.
Czym chcesz przelać swoje dobro na obce dzieci. Zrozumiałe to jest. Chcesz dać im poczucie bezpieczeństwa, troskę i namiastkę miłości której nie dostali tak jak Ty.

Natomiast czy jeśli najpierw stworzysz dom dziecka a później urodzisz swoje dziecko, będziesz w stanie dawać miłość obcym dzieciom?

Musisz to wszystko przepracować. Jak nie sama to z psychologiem. Często negatywne doświadczenia z przeszłości odbijają się na dorosłym życiu.
 
Tak totalnie szczerze, to ja bym Cię najchętniej wysłała na konsutację z terapeutą i przepracowanie tego, bo uważam, że tak mocne pragnienie, że Ty aż płaczesz, nie jest zdrowe. Twoje pragnienie stworzenia RDD też, bo wydaje mi się, ze Twoją motywacją jest Twoje dzieciństwo.

Tymczasem możesz w ten sposób bardzo pktencjalnw dziecko skrzywdzić, bo zaglaskanie go i postawienie na 1 miejscu zawsze to droga donikąd.
 
Ja też uważam, że to nie jest dojrzała potrzeba doświadczenia macierzyństwa, a wyimaginowana wizja macierzyństwa, która ma służyć kompensacji braków z dzieciństwa.
Zastanów się nad terapią
 
A według mnie takie uczucia i myśli są całkowicie naturalne i bardzo zrozumiałe. Marzenie o dziecku to ogromne pragnienie, które niesie ze sobą zarówno wielką radość, jak i naturalny lęk przed nieznanym. To normalne, że pojawiają się obawy dotyczące tego czy dobrze sobie poradzi.
 
Czym chcesz przelać swoje dobro na obce dzieci. Zrozumiałe to jest. Chcesz dać im poczucie bezpieczeństwa, troskę i namiastkę miłości której nie dostali tak jak Ty.

Natomiast czy jeśli najpierw stworzysz dom dziecka a później urodzisz swoje dziecko, będziesz w stanie dawać miłość obcym dzieciom?

Musisz to wszystko przepracować. Jak nie sama to z psychologiem. Często negatywne doświadczenia z przeszłości odbijają się na dorosłym życiu.
Nie, najpierw dziecko. Kiedyś, kiedyś...może dom dziecka. Kto wie :) Być może moje cele na przestrzeni lat się zmienią, zobaczymy.
 
reklama
A według mnie takie uczucia i myśli są całkowicie naturalne i bardzo zrozumiałe. Marzenie o dziecku to ogromne pragnienie, które niesie ze sobą zarówno wielką radość, jak i naturalny lęk przed nieznanym. To normalne, że pojawiają się obawy dotyczące tego czy dobrze sobie poradzi.
Są. Ale plakanie na widok dzieci na placu zabaw już nie jest zdrowe.
 
reklama
Do góry