U mnie najgorsze sa wieczory. Zmeczenie i do tego mdłości do tego jakby bylo malo dopadly mnie hemoroidy. Od niedzieli nie moge normalnie funkcjonowac. Lekarz mowi ze to przez progesteron. Macie moze z tym problem ?? Podzieli sie ktos czym sie ratowac ? Bylam poniedzialek na wizycie jestem w 8 tygodoniu ciazy i malenstwo ma 6.6 mm puls 120 . Czy w tym tygodniu jie powinien hyc juz wiekszy ?? A jak u was?? Strasznie sie martwie i caly czas boje sie ze strace ciaze przez moja chorobę
reklama
Co do hemoroidow niestety nie pomogę, nie mam doświadczenia. A lekarz co mówi o wielkości dziecka? Ja się nie znam, ale uważam że warto wybrać lekarza, któremu się ufa i jeśli on mówi, że jest ok to nie szukać innych opinii w internecie czy nie konsultować z chatem gpt, bo to można zwariować 

Catlady
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2025
- Postów
- 77
U mnie piersi podobnie- są duże, ale nie bolą, sutki są tkliwe jedynie. W podbrzuszu czuję takie dziwne rozpieranie, ale nic nie boli. No i wczoraj miałam epizodA jak u Was z objawami? Mnie dziś prawie nie bolą piersi ( choć dalej są powiększone ) i oczywiście już mam czarne scenariusze przed oczaminie mam żadnych boli ewentualnie krótkie i niezbyt intensywne, nic niepokojącego się nie dzieje. Wizyta dopiero za tydzień w czwartek i do tej pory chyba osiwieje
![]()

Ale i tak jest już o niebo lepiej

Ja juz powoli wariuje... narazie do 12 tyg musze byc w klinice w ktorej prowadzona byl procedura in vitro. Pozniej chce sie przeniesc do mojego ginkologa ktory porod kieruje na Warszawę. Bardzo mi zalezy zeby wlasnie tam rodzic bo u mnie w miejscowosci to totalny dramat z szpitalem .. Z 2 tygodnie znowu mam sie pojawic na tetno wiec moze wtedy troszke sie uspokoję .Co do hemoroidow niestety nie pomogę, nie mam doświadczenia. A lekarz co mówi o wielkości dziecka? Ja się nie znam, ale uważam że warto wybrać lekarza, któremu się ufa i jeśli on mówi, że jest ok to nie szukać innych opinii w internecie czy nie konsultować z chatem gpt, bo to można zwariować![]()

Megggie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2025
- Postów
- 213
Cześć!
Mi wróciła energia, praktycznie nie mam już mdłości (mam nadzieję, że to już koniec a nie, że przyjdą te „właściwe”). Piersi większe, nie bolą, zmęczenie się zmniejszyło, nie mam drzemek w ciągu dnia. Zmiejszyły mi się zaparcia, brzuszek mi się zaokrąglił.. robię zdjęcia i wieczorem już go delikatnie mam
Wizytę mam w piątek będzie to 9+4 także mega się nie mogę doczekać
Mi wróciła energia, praktycznie nie mam już mdłości (mam nadzieję, że to już koniec a nie, że przyjdą te „właściwe”). Piersi większe, nie bolą, zmęczenie się zmniejszyło, nie mam drzemek w ciągu dnia. Zmiejszyły mi się zaparcia, brzuszek mi się zaokrąglił.. robię zdjęcia i wieczorem już go delikatnie mam

Wizytę mam w piątek będzie to 9+4 także mega się nie mogę doczekać

Mikusia🌼
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2025
- Postów
- 64
Ja właśnie też do 12 tygodnia ma byc w klinice a potem albo mogę tam zostać albo iść do gina którego sama sobie wybiorę . Nie wieje czy do 12 tygodnia w klinice nie jest za długo. Bo potem zmienię gina już tak późno. Juz nawet myślałam żeby równocześnie chodzić do tego z kliniki i do tego co sama wybiorę i potem u niego zostanę . Ale nie wiem czy tak można i czy to ma sens. Bo słuchać dwóch lekarzy to już w ogóle mi mózg eksplodujeJa juz powoli wariuje... narazie do 12 tyg musze byc w klinice w ktorej prowadzona byl procedura in vitro. Pozniej chce sie przeniesc do mojego ginkologa ktory porod kieruje na Warszawę. Bardzo mi zalezy zeby wlasnie tam rodzic bo u mnie w miejscowosci to totalny dramat z szpitalem .. Z 2 tygodnie znowu mam sie pojawic na tetno wiec moze wtedy troszke sie uspokoję .![]()
Co do objawów to mnie cały czas męczą mdłości . Praktycznie cały dzień chociaż chyba dziś ciut mniej niż wczoraj
Ale powiem wam że dziwnie się czuję myślałam że po dzisiejszej wizycie jakoś więcej szczęścia we mnie będzie a ja ma jakiegoś doła
Ja właśnie też do 12 tygodnia ma byc w klinice a potem albo mogę tam zostać albo iść do gina którego sama sobie wybiorę . Nie wieje czy do 12 tygodnia w klinice nie jest za długo. Bo potem zmienię gina już tak późno. Juz nawet myślałam żeby równocześnie chodzić do tego z kliniki i do tego co sama wybiorę i potem u niego zostanę . Ale nie wiem czy tak można i czy to ma sens. Bo słuchać dwóch lekarzy to już w ogóle mi mózg eksploduje
Co do objawów to mnie cały czas męczą mdłości . Praktycznie cały dzień chociaż chyba dziś ciut mniej niż wczoraj
Ale powiem wam że dziwnie się czuję myślałam że po dzisiejszej wizycie jakoś więcej szczęścia we mnie będzie a ja ma jakiegoś doła
Wiem co czujesz bo ja po wizycie mam tak samo. Wzruszylam sie jak zobaczylam bijace serduszko, ale z drugiej strony mam ogromny niepokój w sobie. Tez mi przez mysl przeszlo zeby isc do mojego ginekologa tylko z drugiej strony tu place 300 zl za wizyte + moj ginekolog 500zl i dodatkowo wysylaja juz mnie na badania. Ktore tez sa platne.... yhh.. jeszcze dodatkowo czeka mnie rozmowana 15 letnia corkani z szefem..
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2025
- Postów
- 6
Cześć dziewczyny.
Dawno się nie odzywałam ale podczytywałam Was. Jakoś mnie przerażało, że Wy takie ogarnięte: przyrosty bety mierzycie, liczycie każdy tydzień i dzień ciąży, wiecie tak wiele na temat ważnych spraw związanych z początkiem ciąży, a do tego macie mdłości, zachcianki itp.
A ja ani nie liczę tak dokładnie, nie mam dolegliwości i prawdę mówiąc nadal ciut nie dowierzam. Nadal ciąża po tak długiej przerwie (11 i 9 lat synowie) jest zaskoczeniem i jakoś w głowie trudno mi to poukładać sobie. Zmiany jakie czekają naszą rodzinę, zwłaszcza mnie i moje życie zawodowe i w każdym innym wymiarze..
Ale dziś nieco mi się zmieniło. Byłam na prenatalnym badaniu krwi i mierzyła mi pielegniarka ciśnienie. Było strasznie wysokie: 190 / 100.
Mocno mnie to przestraszyło, po powrocie do domu przeraziłam się że może być coś nie tak z dzieckiem przez to i dotarło do mnie że gdyby coś było nie tak bardzo bym żałowała, że nie mam poczucia wielkiej radości i wdzięczności za to że jeszcze raz dane mi jest zostać mamą. Tymbardziej jak czytam ile z Was i w ogóle wiele kobiet przeszło tak wiele strat i tragedii.
Wieczorem trochę się uspokoiłam, pożyczyłam ciśnieniomierz i kilka razy mierzyłam- jest ok, w normie. Chyba samo badanie mnie tak tam zestresowało. Jeszcze będę monitorować sobie w domu. Ale poczułam taką ulgę i w związku z tym mam takie postanowienie, które tu przed Wami i sobą ogłaszam, że przestawiam głowie na radość i wdzięczność za to wszystko. Z nadzieją ogromną, że będzie wszystko dobrze u mnie i u Was
A tak poza tym, dziś pod prysznicem zauważyłam, że próbuję wciągnąć brzuch, a tu nic ... on nadal wypukły troszkę- ja całe życie chudzielec, i tak jakoś mi się zrobiło wzruszająco.
Kończę tą długą wypowiedź. Dziękuję za uwagę
Spokojnej nocy Wam i z całego serca życzę Wam samych dobrych wiadomości podczas ciąży.
Dawno się nie odzywałam ale podczytywałam Was. Jakoś mnie przerażało, że Wy takie ogarnięte: przyrosty bety mierzycie, liczycie każdy tydzień i dzień ciąży, wiecie tak wiele na temat ważnych spraw związanych z początkiem ciąży, a do tego macie mdłości, zachcianki itp.
A ja ani nie liczę tak dokładnie, nie mam dolegliwości i prawdę mówiąc nadal ciut nie dowierzam. Nadal ciąża po tak długiej przerwie (11 i 9 lat synowie) jest zaskoczeniem i jakoś w głowie trudno mi to poukładać sobie. Zmiany jakie czekają naszą rodzinę, zwłaszcza mnie i moje życie zawodowe i w każdym innym wymiarze..
Ale dziś nieco mi się zmieniło. Byłam na prenatalnym badaniu krwi i mierzyła mi pielegniarka ciśnienie. Było strasznie wysokie: 190 / 100.
Mocno mnie to przestraszyło, po powrocie do domu przeraziłam się że może być coś nie tak z dzieckiem przez to i dotarło do mnie że gdyby coś było nie tak bardzo bym żałowała, że nie mam poczucia wielkiej radości i wdzięczności za to że jeszcze raz dane mi jest zostać mamą. Tymbardziej jak czytam ile z Was i w ogóle wiele kobiet przeszło tak wiele strat i tragedii.
Wieczorem trochę się uspokoiłam, pożyczyłam ciśnieniomierz i kilka razy mierzyłam- jest ok, w normie. Chyba samo badanie mnie tak tam zestresowało. Jeszcze będę monitorować sobie w domu. Ale poczułam taką ulgę i w związku z tym mam takie postanowienie, które tu przed Wami i sobą ogłaszam, że przestawiam głowie na radość i wdzięczność za to wszystko. Z nadzieją ogromną, że będzie wszystko dobrze u mnie i u Was
A tak poza tym, dziś pod prysznicem zauważyłam, że próbuję wciągnąć brzuch, a tu nic ... on nadal wypukły troszkę- ja całe życie chudzielec, i tak jakoś mi się zrobiło wzruszająco.
Kończę tą długą wypowiedź. Dziękuję za uwagę
Spokojnej nocy Wam i z całego serca życzę Wam samych dobrych wiadomości podczas ciąży.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 132
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: