reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Majowe mamy 2026

Dotarłam do domu, zjadłam kolację, mogę zdać relację.
Byłam dziś u nowego lekarza, trochę z polecenia, trochę ze względu na to, że pracuje w szpitalu klinicznym. Ogólnie ciążę prowadzę na NFZ w poradni przyszpitalnej, mam tam dobrą opiekę i program KOC. Ale jednak USG raz w miesiącu, a ja przy tych moim problemach, które ostatnio wynikły wolę mieć je co dwa tygodnie, dlatego chodziłam też prywatnie. Jednak nie do końca przekonała mnie tamta Pani doktor i z terminami też były problemy, dlatego zdecydowałam się na zmianę. To tak w dużym skrócie…
Lekarz w porządku, konkretny i jednak pracuje też w poradni patologii ciąży SU oraz na oddziale. Sprzęt ma tylko trochę gorszy, ale prenatalne i tak będę robiła gdzie indziej.
Z dzieckiem wszystko ok, ale ze względu na cukrzycę i nadwagę (kilkanaście kg) zalecił mi clexane 0,4 i acard 150.
Dziewczyny mam mętlik w głowie i nie wiem co mam robić. Byłam naprawdę zadowolona z opieki na NFZ. Młode lekarki, zaangażowane, ale jednak trochę stresowało mnie podejście - „duphastonu nie damy bez plamień, bo jak ciąża się ma utrzymać, to się utrzyma”. Ja wszystko rozumiem, też jestem ostrożna przy lekach, ale mimo wszystko miałam te bóle podbrzusza codziennie i progesteron też w dolnej granicy normy (14,8).

Mimo tego, że jedna z nich zdiagnozowała mi cukrzycę i dalej posłała gdzie trzeba, to ani słowa nie wspomniała o clexane i acard. Być może nie jest to niezbędne? Ale ja chyba będę się czuła bezpieczniej biorąc te leki.

Nie wiem co mam zrobić Kochane, z jednej strony chciałabym rodzić w szpitalu, gdzie chodzę na NFZ, z drugiej tam, gdzie pracuje lekarz, u którego dziś byłam jest kliniczny. Mam ogromny dylemat 😞.

Do tego to wszystko zaczęło mnie konkretnie przytłaczać - cukrzyca, kolejne leki, kolejne zastrzyki. Mam 32 lata, w poprzednich dwóch ciążach nie miałam żadnych problemów. Ja wiem, byłam dużo młodsza, waga była w normie, ale jednak 😞😞.

Wybaczcie za te żale, ale bardzo tego potrzebowałam 🌺.

Zdjęcie okruszka z dziś, ma 3,8 cm 💛. Mam nadzieję, że chociaż u niego wszystko dobrze i zdrowo się rozwija.
 

Załączniki

  • IMG_3827.jpeg
    IMG_3827.jpeg
    744,6 KB · Wyświetleń: 41
reklama
Dotarłam do domu, zjadłam kolację, mogę zdać relację.
Byłam dziś u nowego lekarza, trochę z polecenia, trochę ze względu na to, że pracuje w szpitalu klinicznym. Ogólnie ciążę prowadzę na NFZ w poradni przyszpitalnej, mam tam dobrą opiekę i program KOC. Ale jednak USG raz w miesiącu, a ja przy tych moim problemach, które ostatnio wynikły wolę mieć je co dwa tygodnie, dlatego chodziłam też prywatnie. Jednak nie do końca przekonała mnie tamta Pani doktor i z terminami też były problemy, dlatego zdecydowałam się na zmianę. To tak w dużym skrócie…
Lekarz w porządku, konkretny i jednak pracuje też w poradni patologii ciąży SU oraz na oddziale. Sprzęt ma tylko trochę gorszy, ale prenatalne i tak będę robiła gdzie indziej.
Z dzieckiem wszystko ok, ale ze względu na cukrzycę i nadwagę (kilkanaście kg) zalecił mi clexane 0,4 i acard 150.
Dziewczyny mam mętlik w głowie i nie wiem co mam robić. Byłam naprawdę zadowolona z opieki na NFZ. Młode lekarki, zaangażowane, ale jednak trochę stresowało mnie podejście - „duphastonu nie damy bez plamień, bo jak ciąża się ma utrzymać, to się utrzyma”. Ja wszystko rozumiem, też jestem ostrożna przy lekach, ale mimo wszystko miałam te bóle podbrzusza codziennie i progesteron też w dolnej granicy normy (14,8).

Mimo tego, że jedna z nich zdiagnozowała mi cukrzycę i dalej posłała gdzie trzeba, to ani słowa nie wspomniała o clexane i acard. Być może nie jest to niezbędne? Ale ja chyba będę się czuła bezpieczniej biorąc te leki.

Nie wiem co mam zrobić Kochane, z jednej strony chciałabym rodzić w szpitalu, gdzie chodzę na NFZ, z drugiej tam, gdzie pracuje lekarz, u którego dziś byłam jest kliniczny. Mam ogromny dylemat 😞.

Do tego to wszystko zaczęło mnie konkretnie przytłaczać - cukrzyca, kolejne leki, kolejne zastrzyki. Mam 32 lata, w poprzednich dwóch ciążach nie miałam żadnych problemów. Ja wiem, byłam dużo młodsza, waga była w normie, ale jednak 😞😞.

Wybaczcie za te żale, ale bardzo tego potrzebowałam 🌺.

Zdjęcie okruszka z dziś, ma 3,8 cm 💛. Mam nadzieję, że chociaż u niego wszystko dobrze i zdrowo się rozwija.
wow jaki duzy juz bąbelek ! :) cudownie
 
Dziewczyny czy myslicie robic badania NIFTY?
Ja słyszałam opinię, że ten test nie daje 100% pewności co do stanu zdrowia dziecka. Myślę że jeśli są poważne podejrzenia to wtedy warto wykonać amniopunkcje. Z drugiej strony wiele osób zdawało relacje że je ten test uspokoił. A masz jakieś obawy co do stanu malucha? Jakieś opinie lekarza które by Cię niepokoiły czy po prostu taki stres naturalny dla mamy oczekującej dziecka?
 
Dotarłam do domu, zjadłam kolację, mogę zdać relację.
Byłam dziś u nowego lekarza, trochę z polecenia, trochę ze względu na to, że pracuje w szpitalu klinicznym. Ogólnie ciążę prowadzę na NFZ w poradni przyszpitalnej, mam tam dobrą opiekę i program KOC. Ale jednak USG raz w miesiącu, a ja przy tych moim problemach, które ostatnio wynikły wolę mieć je co dwa tygodnie, dlatego chodziłam też prywatnie. Jednak nie do końca przekonała mnie tamta Pani doktor i z terminami też były problemy, dlatego zdecydowałam się na zmianę. To tak w dużym skrócie…
Lekarz w porządku, konkretny i jednak pracuje też w poradni patologii ciąży SU oraz na oddziale. Sprzęt ma tylko trochę gorszy, ale prenatalne i tak będę robiła gdzie indziej.
Z dzieckiem wszystko ok, ale ze względu na cukrzycę i nadwagę (kilkanaście kg) zalecił mi clexane 0,4 i acard 150.
Dziewczyny mam mętlik w głowie i nie wiem co mam robić. Byłam naprawdę zadowolona z opieki na NFZ. Młode lekarki, zaangażowane, ale jednak trochę stresowało mnie podejście - „duphastonu nie damy bez plamień, bo jak ciąża się ma utrzymać, to się utrzyma”. Ja wszystko rozumiem, też jestem ostrożna przy lekach, ale mimo wszystko miałam te bóle podbrzusza codziennie i progesteron też w dolnej granicy normy (14,8).

Mimo tego, że jedna z nich zdiagnozowała mi cukrzycę i dalej posłała gdzie trzeba, to ani słowa nie wspomniała o clexane i acard. Być może nie jest to niezbędne? Ale ja chyba będę się czuła bezpieczniej biorąc te leki.

Nie wiem co mam zrobić Kochane, z jednej strony chciałabym rodzić w szpitalu, gdzie chodzę na NFZ, z drugiej tam, gdzie pracuje lekarz, u którego dziś byłam jest kliniczny. Mam ogromny dylemat 😞.

Do tego to wszystko zaczęło mnie konkretnie przytłaczać - cukrzyca, kolejne leki, kolejne zastrzyki. Mam 32 lata, w poprzednich dwóch ciążach nie miałam żadnych problemów. Ja wiem, byłam dużo młodsza, waga była w normie, ale jednak 😞😞.

Wybaczcie za te żale, ale bardzo tego potrzebowałam 🌺.

Zdjęcie okruszka z dziś, ma 3,8 cm 💛. Mam nadzieję, że chociaż u niego wszystko dobrze i zdrowo się rozwija.
Ale już duży 💚 Rozumiem Twoje dylematy i stres. Pamiętam sama jak w pierwszej ciąży nagle usłyszałam cukrzyca ciążowa, jakie to ryzyko, jak mnie to wszystko przytłoczyło, ten moment kiedy miałam w ręce pena z insuliną i poczułam się jakbym była niesprawna czy chora i ciągle martwiłam się o dziecko. W tej ciąży mam już inne podejście. Również mam kilka nadmiarowych kilogramów, stwierdzoną cukrzycę ciążową ale cały czas skupiam się na tym, czego żałuję że nie potrafiłam zrobić w ciąży z synkiem - rozpuszczam lęk, podejmuję decyzje które sprawiają że czuję się bezpiecznie, staram się być dla siebie wsparciem, myśleć pozytywnie. Afirmuję że moje dziecko będzie zdrowe i że moje ciało jest silne... i co ciekawe, cukry mam lepsze bez insuliny niż przy stresie jaki miałam w poprzedniej ciąży mimo zastrzyków. Mimo kilku nadmiarowych kilogramów czuję się lepiej niż poprzednio bo skupiam się na tym że wszystko jest i będzie dobrze i nie chcę żyć w strachu który nie tylko wpływa fatalnie na moje samopoczucie i poziom glukozy ale też na ogólny dobrostan maluszka. Pamiętaj żeby zastanawiać się bez pośpiechu co daje Ci poczucie spokoju w danym momencie, żeby wierzyć w możliwości własnego ciała i słuchać siebie (niestety też przerabiałam to, że co lekarz, to opinia 🙉). Jesteś silna, Twoje ciało i Twoje dziecko również. Jedyne co można zrobić to przeżyć emocje które są i starać się zachować maksymalny spokój. 💜
 
Ja słyszałam opinię, że ten test nie daje 100% pewności co do stanu zdrowia dziecka. Myślę że jeśli są poważne podejrzenia to wtedy warto wykonać amniopunkcje. Z drugiej strony wiele osób zdawało relacje że je ten test uspokoił. A masz jakieś obawy co do stanu malucha? Jakieś opinie lekarza które by Cię niepokoiły czy po prostu taki stres naturalny dla mamy oczekującej dziecka?
koncze 41 i lekarz mi zlecil zrobienie tego wlasnie...
 
reklama
koncze 41 i lekarz mi zlecil zrobienie tego wlasnie...
Hmm przed prenatalnymi chyba nie miałoby sensu za bardzo. 🤔 Myślę, że najważniejsze to wykonać usg prenatalne (pierwsze) i połówkowe w miejscu gdzie jest bardzo dobry specjalista z super sprzętem. Może warto żebyś sobie jeszcze na spokojnie poczytała o tym badaniu bo budzi sporo kontrowersji a czasu jeszcze masz sporo na podjęcie decyzji.
 
Do góry