reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kolejne dziecko - mąż nie chce

Dzięki dziewczyny za Wasze historie. Dla mnie najgorsze jest to, że ja wiem, że on pewnie by zmienił zdanie, teraz jest w sytuacji rozwoju firmy, jakiś zmian życiowych i zbywa mnie tym, że nie chce dziecka, bo nie chce się nad tym zastanawiać i nie wyobraża sobie teraz dwójki dzieci. Ale pesel jednak nie kłamie i tej energii i ogólnie możliwości zajścia w ciążę jest raczej mniej niż więcej. Gdyby nie jego wiek to spokojnie mogłabym poczekać.
A ile ma lat?

U nas na początku on chciał drugie, ale ja chciałam odłożyć temat na później, potem jak ja chciałam to on nie, później on chciał a ja nie, przez pewien czas oboje nie, następnie ja tak a on nie - i tak się zmieniało, aż w końcu nadszedł czas, że wspólnie chcieliśmy 😄

Teraz staramy się o trzecie 🤭
 
reklama
Hej 🙂 chciałabym dołączyć się do rozmowy 😉 mianowicie mamy syna 3l9m. Jest bardzo mądrym dzieckiem, dużo rozumie i zadaje skomplikowane pytania. Niedawno urodziłam drugiego syna, który zmarl przy porodzie.
Okazało się ze miał wadę genetyczna która przekazaliśmy mu wspólnie z mężem. Wiedzielismy ze jest chory, robilismy badania generyczne w ciazy. Syn przyjął wiadomość o smierci bardzo źle. Popłakał się, wtulił w poduszki i na prawdę było mu przykro.
Najgorsze jest to, ze powiedział nam ze skoro nie może mieć tego brata to prosi o innego, zdrowego brata.
Jestem przerażona tymi słowami, mamy 75% szans na zdrowe dziecko i aż 25% szans na chore dziecko( ktore teraz nam się trafiło).
Ja tez bardzo chce drugiego dziecko ale bardzooo się boję ze znow nam się trafi chore dziecko. Dodatkowo słowa syna mnie rozczuliły i bardzo to przeżyłam.
Co wy byście zrobiły na moim miejscu?
 
Hej 🙂 chciałabym dołączyć się do rozmowy 😉 mianowicie mamy syna 3l9m. Jest bardzo mądrym dzieckiem, dużo rozumie i zadaje skomplikowane pytania. Niedawno urodziłam drugiego syna, który zmarl przy porodzie.
Okazało się ze miał wadę genetyczna która przekazaliśmy mu wspólnie z mężem. Wiedzielismy ze jest chory, robilismy badania generyczne w ciazy. Syn przyjął wiadomość o smierci bardzo źle. Popłakał się, wtulił w poduszki i na prawdę było mu przykro.
Najgorsze jest to, ze powiedział nam ze skoro nie może mieć tego brata to prosi o innego, zdrowego brata.
Jestem przerażona tymi słowami, mamy 75% szans na zdrowe dziecko i aż 25% szans na chore dziecko( ktore teraz nam się trafiło).
Ja tez bardzo chce drugiego dziecko ale bardzooo się boję ze znow nam się trafi chore dziecko. Dodatkowo słowa syna mnie rozczuliły i bardzo to przeżyłam.
Co wy byście zrobiły na moim miejscu?
In vitro z badaniem zarodków.
 
Hej 🙂 chciałabym dołączyć się do rozmowy 😉 mianowicie mamy syna 3l9m. Jest bardzo mądrym dzieckiem, dużo rozumie i zadaje skomplikowane pytania. Niedawno urodziłam drugiego syna, który zmarl przy porodzie.
Okazało się ze miał wadę genetyczna która przekazaliśmy mu wspólnie z mężem. Wiedzielismy ze jest chory, robilismy badania generyczne w ciazy. Syn przyjął wiadomość o smierci bardzo źle. Popłakał się, wtulił w poduszki i na prawdę było mu przykro.
Najgorsze jest to, ze powiedział nam ze skoro nie może mieć tego brata to prosi o innego, zdrowego brata.
Jestem przerażona tymi słowami, mamy 75% szans na zdrowe dziecko i aż 25% szans na chore dziecko( ktore teraz nam się trafiło).
Ja tez bardzo chce drugiego dziecko ale bardzooo się boję ze znow nam się trafi chore dziecko. Dodatkowo słowa syna mnie rozczuliły i bardzo to przeżyłam.
Co wy byście zrobiły na moim miejscu?
Bardzo współczuję... Wiesz, to zależy co było przyczyną śmierci maluszka. Jeśli wada genetyczna to może zróbcie WES / WES TRIO.
U nas młodszy syn miał wadę wrodzoną serca, miał operację na otwartym sercu. Bardzo chciałam trzecie dziecko zanim się urodził, ale musiałam "dojść do siebie" po jego operacji, żeby zdecydować się, bo bardzo się bałam, że też może mieć wadę serca. Staramy się, czasem trochę się boję, choć nie aż tak jak w tym czasie gdy wszystko było jeszcze "świeże".
 
Bardzo współczuję... Wiesz, to zależy co było przyczyną śmierci maluszka. Jeśli wada genetyczna to może zróbcie WES / WES TRIO.
U nas młodszy syn miał wadę wrodzoną serca, miał operację na otwartym sercu. Bardzo chciałam trzecie dziecko zanim się urodził, ale musiałam "dojść do siebie" po jego operacji, żeby zdecydować się, bo bardzo się bałam, że też może mieć wadę serca. Staramy się, czasem trochę się boję, choć nie aż tak jak w tym czasie gdy wszystko było jeszcze "świeże".
Robiliśmy WES, znamy nazwę wady. Synek miał wadę serca ale dodatkowo skrócone kosci długie. Wszystkie narządy w tej wadzie są obciążone.

In vitro z badaniem zarodków.
In vitro jest dość droga procedura 😑
 
Robiliśmy WES, znamy nazwę wady. Synek miał wadę serca ale dodatkowo skrócone kosci długie. Wszystkie narządy w tej wadzie są obciążone.


In vitro jest dość droga procedura 😑
Sprawdźcie, czy nie załapiecie się na dofinansowanie. Albo zostaje zastanowić się czy jest sens ryzykować bez tego.
 
Sprawdźcie, czy nie załapiecie się na dofinansowanie. Albo zostaje zastanowić się czy jest sens ryzykować bez tego.
Ciegle sie zastanawiamy. Pierwszy syn zupełnie zdrowy, nawet przez myśl nam nie przeszło ze możemy być nosicielami jakiejś choroby genetycznej( bo przecież każdemu zdarzyć się może ale nie mi...)
Czytaliśmy o możliwościach i w sumie nie mamy prawie wcale wyboru.

Ostatecznie po konsultacji z lekarzem padła propozycja dość kontrowersyjna. Moglibyśmy postarać się o dziecko, zrobić biopsję kosmowki w 10tc i sprawdzić czy plod jest zdrowy. Jeśli tak to super. Jeśli nie to terminacja.
Druga opcja to właśnie in vitro.
Trzecia opcja to zakończyć temat i jakiekolwiek starania.
 
Ciegle sie zastanawiamy. Pierwszy syn zupełnie zdrowy, nawet przez myśl nam nie przeszło ze możemy być nosicielami jakiejś choroby genetycznej( bo przecież każdemu zdarzyć się może ale nie mi...)
Czytaliśmy o możliwościach i w sumie nie mamy prawie wcale wyboru.

Ostatecznie po konsultacji z lekarzem padła propozycja dość kontrowersyjna. Moglibyśmy postarać się o dziecko, zrobić biopsję kosmowki w 10tc i sprawdzić czy plod jest zdrowy. Jeśli tak to super. Jeśli nie to terminacja.
Druga opcja to właśnie in vitro.
Trzecia opcja to zakończyć temat i jakiekolwiek starania.
ja bym skorzystałam z opcji nr 1. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Życzę Ci wszystkiego dobrego 🤗
 
Ciegle sie zastanawiamy. Pierwszy syn zupełnie zdrowy, nawet przez myśl nam nie przeszło ze możemy być nosicielami jakiejś choroby genetycznej( bo przecież każdemu zdarzyć się może ale nie mi...)
Czytaliśmy o możliwościach i w sumie nie mamy prawie wcale wyboru.

Ostatecznie po konsultacji z lekarzem padła propozycja dość kontrowersyjna. Moglibyśmy postarać się o dziecko, zrobić biopsję kosmowki w 10tc i sprawdzić czy plod jest zdrowy. Jeśli tak to super. Jeśli nie to terminacja.
Druga opcja to właśnie in vitro.
Trzecia opcja to zakończyć temat i jakiekolwiek starania.

Każda opcja jest dobra. Ja nie widzę nic złego ani w 1 ani w 2 ani w 3 (jeżeli wam odpowiada). Tym bardziej po waszych przejściach. Jeżeli finanse wam nie pozwalają na in vitro to spróbowałabym 1 opcji.
 
reklama
Ciegle sie zastanawiamy. Pierwszy syn zupełnie zdrowy, nawet przez myśl nam nie przeszło ze możemy być nosicielami jakiejś choroby genetycznej( bo przecież każdemu zdarzyć się może ale nie mi...)
Czytaliśmy o możliwościach i w sumie nie mamy prawie wcale wyboru.

Ostatecznie po konsultacji z lekarzem padła propozycja dość kontrowersyjna. Moglibyśmy postarać się o dziecko, zrobić biopsję kosmowki w 10tc i sprawdzić czy plod jest zdrowy. Jeśli tak to super. Jeśli nie to terminacja.
Druga opcja to właśnie in vitro.
Trzecia opcja to zakończyć temat i jakiekolwiek starania.
A mieszkacie w Polsce? Tu nie można terminować ciąży z powodu wad genetycznych. No chyba, że w razie czego sprowadzisz sobie tabletki już wcześniej sama we własnym zakresie.
 
Do góry