reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

Ja tez mam czasami dni ze nic bym najchetniej nierobiła. tylko jak ja niezrobie to nikt niezrobi:baffled: a zrobione musi byc:sorry2:

No tak, pewnie gdybym musiala, też bym chodziła jak motorek wbrew lekarzowi. Dobrze, ze moj R wszystko robi i jeszcze burczy jak ja chce cos zrobic, bo ja az sie rwe by robic cokolwiek lekkiego, jak któraś leżała to wie, ze po miesiącu ma się dość pozycji horyzontalnej:baffled: Kolezanka każe mi sie cieszyc tym leżeniem, bo za miesiąc nie bedzie leżenia :tak:
 
reklama
A lekarza trzeba sie słuchać!!!

Sama pogoda działa na nas sennie. Ja też miałam sie wybrać do apteki bo mi sie kremik na rozstępy skończył ale jakoś zebrac sie nie ogę. A propos chyba kupię tonę kremu bo mi coraz więcej wychodzi mimo ze smaruję.

A czym sie smarujesz? Ja uzywam rano Musteli do biustu i brzucha a na noc wcieram oliwke dla dzieci i mimo tego, ze mam uda w starych rozstepach (skutki przybierania i tracenia na wadze=diety) to teraz, dzieki Bogu nic mi nie wychodzi nowego, choc nie wiem czy bedzie tak różowo do końca...

Dodam, ze używałam innych kremów (min.Erisa) i strasznie łuszczyła mi sie skóra na biuście i brzuszku, tylko Mustela na mnie dziala dobrze, choc kurcze droga jak smok. Ale moj R. nie żałuje i każe inwestować w siebie :)
 
Ostatnia edycja:
Magdasf ja mam straszne klopoty ze schyleniem, mam wrażenie ze plecy mi się posypią, a jak ja wczoraj komicznie grzyby zrywałam
Oj ja mam ten sam problem...czasem sie zpaomne i chce sie szybko schylic, ale jak nie zrobie tego delikatnie to czuje klucie w brzuchu ...

Heheh normalnie się uśmiałam. Chwilowo koniec zkupów ale jak sie nasze dzieciaczki pojawią na świecie i zaczna rosnąc jak na drożdzach to znowu będzie można poszalec.
No to prawda:-) dopiero zaczna sie pewnie zakupki :-) ja dla Szymka uwielbiam kupowac i czesto nie moge sie powstrzymac jak cos widze ciekawego..brakuje mi jedynie jeszcze rzeczy dla mnie do szpitala, jakis gazikow itd...

Hej dziewczyny ja wlasnie wrocilam ze sklepu,bylam po pieczywo.Cos slabo sie czuje dalej ten brzuch boli i chyba jak moj przyjedzie z pracy i mi nie przejdzie to zamiast zwiedzania szpitala(bo dzis mielismy)sama tak wyladuje:baffled:
Motylku - trzymam kciuki za poprawe nastroju!!!! Moze to tylko jakies gorsze dni, a wkrotce sie polepszy..trzymaj sie cieplutko.

Kasiu ja zupełnie zapomniałam, ze faktycznie położna przychodzi do Maluchów. Trochę mi się razniej zrobiło bo jakoś doła dziś łapię.
Macie juz wybrane polozne srodowiskowe?? ja musze wybrac ...

a u nas piekna pogoda i wszyscy sie ciesza, ze ma byc goracy wrzesien...tylko ja sie nie ciesze..zdecydowanie lepiej sie czuje jak jest chlodniej...ehhh...
 
No własnie Mustella odpada ze względu na cenę. Używam Ziajki albo Perfekt Mama. Moze i one są też skuteczne ale ja się regularnie nie smaruję bo zapominam.
 
A, opowiem Wam jeszcze o telefonie od teściowej. Wczoraj napomknęła o ... Wigilii :baffled:. M do niej, że niech nie planuje za dużo, bo jak wszystko ułoży się jak z Martynką to w Boże Narodzienie będą chrzciny, a to oznacza, że wigilę spędzimy w domu. Niestety mojej teściowej nie do końca odpowiada taka perspektywa, bo zeszłym roku byliśmy u moich rodziców więc drugie święta z rzędu w jej mniemaniu by przepadły. To wymyśliła, że zaprosi moich rodziców i siotrę z rodziną do siebie (a jeszcze sierpień się nie skończył :rofl2:) Mówię Wam co z nią mam. W czerwcu już zakomunikowała, że zostawia sobie tydzień urlopu na październik żeby zając się wnuczką jak urodzi się dzidzia i żeby o niej pamiętać - śmiałam się wtedy z m, że może zna już termin porodu, to by nam życie ułatwiło :-D. Ona tak strasznie czuje się "potrzebna" i śpieszy się ze wszystkim, żeby ubiec moją mamę, a my mamy ubaw, chociaż co raz częściej, to już raczej śmiech przez łzy, bo czuję, że jak się niuniek urodzi, to jej znowu głupizna odbije i nikogo do dziecka nie dopuści. Z Martynką tak szalała, że szczęściem, że karmiłam piersią, bo bym nawet ja dziecka nie dostała. Wszystkim ją z rąk wyrywała :baffled:
A jak jej powiedzieliśmy, że mamy już wózek, to wypaliła tekstem, że tak bez konsultacji :szok:, a czy jej się będzie dobrze jeździć :szok:, bo ona dwójkę dzieci wychowała, a teraz te wózki takie, że dzieci nóg nie mogą wyprostować :szok:. No i niestety myślę, że ten co kupiliśmy będzie jej odpowiadał :baffled: chociaż jest nadzieja, że kolor jej nie przypasuje, bo granatowy :rofl2:. Inna kwestia, że mieszkamy w dwóch różnych miastach i jak przyjedzie na spacer z wnukiem, to nikt jej tu nie zna i żadna z sąsiadek nie pozazdrości :rofl2: W sobotę przyjadą do nas w odwiedziny, to zobaczymy czy wróci do tematu, czy sami bedziemy musieli wyprostować różne sparwy, bo to często działa jak bomba z opóźnionym zapłonem, np. pod koniec września zadzwoni z pretensjami, że nikt się z nią nie liczy. A taka prawda, że my się nauczyliśmy nie mówić więcej niż trzeba albo wypada, bo ona potem nam przykrości robi (np. w pierwszej ciąży powiedziała m, że zadzwoni do mojej mamy, żeby zrobiła ze mną porządek, bo mam za często usg)
Ufff, ale zrzuciłam z siebie ciężar :rofl2:. Kto da więcej? :-D
 
Sylwia jak mus to mus. wiec nienarzekaj tylko lez:-p
Kasia u mnie tez juz sie pojawił kilka razy temat Wigilia i tez jak sie uda planuje zrobic chrzciny. Wtedy odbyły by sie u moich rodziców. A moja tesciowa sobie pogada i jej przejdzie. Mam wszystkich w nosie toc przeciez sie nierozdwoje. Jak Laura sie ur (grudzien) to ze wzgledu na to ze malutka tez swieta spedzilismy u moich rodzicow (10 km od nas) i potem chrzest bratanka wiec całe swieta u mojej rodziny ale zawsze na noc wracalismy do domku. Wiec chcielismy wynagrodzic to tescia i pojechalismy na Sylwestra i to był mój błąd. Nigdy wiecej z tak małym dzieckiem do kogos na noc. Nawet jak to rodzina:tak:
 
A lekarza trzeba sie słuchać!!!

Sama pogoda działa na nas sennie. Ja też miałam sie wybrać do apteki bo mi sie kremik na rozstępy skończył ale jakoś zebrac sie nie ogę. A propos chyba kupię tonę kremu bo mi coraz więcej wychodzi mimo ze smaruję.

Kochana prawda jest taka ze te kremy za duzo nie daja, ponoc najlepsza jest oliwa z oliwek, taka spozywcza, moze nie pachnie zafajnie ale jest calkowicie naturalna i najlepiej nawilza skore (to powiedzial mi tez lekarz) Teraz stosuje zwykly balsam i jak narazie nowych rozstepow nie widze, ale moze dlatego ze juz wolnego miejsca nie mam:-D
A, opowiem Wam jeszcze o telefonie od teściowej. Wczoraj napomknęła o ... Wigilii :baffled:. M do niej, że niech nie planuje za dużo, bo jak wszystko ułoży się jak z Martynką to w Boże Narodzienie będą chrzciny, a to oznacza, że wigilę spędzimy w domu. Niestety mojej teściowej nie do końca odpowiada taka perspektywa, bo zeszłym roku byliśmy u moich rodziców więc drugie święta z rzędu w jej mniemaniu by przepadły. To wymyśliła, że zaprosi moich rodziców i siotrę z rodziną do siebie (a jeszcze sierpień się nie skończył :rofl2:) Mówię Wam co z nią mam. W czerwcu już zakomunikowała, że zostawia sobie tydzień urlopu na październik żeby zając się wnuczką jak urodzi się dzidzia i żeby o niej pamiętać - śmiałam się wtedy z m, że może zna już termin porodu, to by nam życie ułatwiło :-D. Ona tak strasznie czuje się "potrzebna" i śpieszy się ze wszystkim, żeby ubiec moją mamę, a my mamy ubaw, chociaż co raz częściej, to już raczej śmiech przez łzy, bo czuję, że jak się niuniek urodzi, to jej znowu głupizna odbije i nikogo do dziecka nie dopuści. Z Martynką tak szalała, że szczęściem, że karmiłam piersią, bo bym nawet ja dziecka nie dostała. Wszystkim ją z rąk wyrywała :baffled:
A jak jej powiedzieliśmy, że mamy już wózek, to wypaliła tekstem, że tak bez konsultacji :szok:, a czy jej się będzie dobrze jeździć :szok:, bo ona dwójkę dzieci wychowała, a teraz te wózki takie, że dzieci nóg nie mogą wyprostować :szok:. No i niestety myślę, że ten co kupiliśmy będzie jej odpowiadał :baffled: chociaż jest nadzieja, że kolor jej nie przypasuje, bo granatowy :rofl2:. Inna kwestia, że mieszkamy w dwóch różnych miastach i jak przyjedzie na spacer z wnukiem, to nikt jej tu nie zna i żadna z sąsiadek nie pozazdrości :rofl2: W sobotę przyjadą do nas w odwiedziny, to zobaczymy czy wróci do tematu, czy sami bedziemy musieli wyprostować różne sparwy, bo to często działa jak bomba z opóźnionym zapłonem, np. pod koniec września zadzwoni z pretensjami, że nikt się z nią nie liczy. A taka prawda, że my się nauczyliśmy nie mówić więcej niż trzeba albo wypada, bo ona potem nam przykrości robi (np. w pierwszej ciąży powiedziała m, że zadzwoni do mojej mamy, żeby zrobiła ze mną porządek, bo mam za często usg)
Ufff, ale zrzuciłam z siebie ciężar :rofl2:. Kto da więcej? :-D

Oj temat tesciowa, to temat rzeka, zadko sie zdaza tesciowa fajna i bardzo wporzadku. Ja od poczatku wiedzialam ze nie jestem wymarzona synowa, i pewnie skrzywdze jej synusia, a ona juz miala upatrzona synowa:baffled: Coz na szczescie juz nie mieszkamy razem, czasami mnie tak wkurzy ze cisnienie mi podskoczy ale juz teraz staram sie nia nie przejmowac. Twoja to przynajmniej cieszy sie z przyjscia na swiat nowego wnuka, ja mam znowu wrazenie ze jej drugi wnuk to tak bedzie bo bedzie:sorry2:
 
No witam sie czwartkowo!
Zaraz mam obiadek a potem juz LB
Dzis moj M jedzie do pracy rowerkiem ale wecie co tak sobie mysle ze jak znow nie zda to sie zalamie bo pogody coraz to gorsze a tu dzieci trzeba bedzie wozic i mala niedlugo sie zjawi wiec nie wiem jak ja to wszystko pogodze:confused:
Motylku jedz do szpitala i sprawdz co sie dzieje napewno sie uspokoisz.
Aga no i ty uciekaj na konsultacje bo taka opuchlizna co nie schodzi po nocy to nic dobrego
Czarna to znow nie odpoczelas:baffled:Ty masz motorek w tylku chyba:-p
A ja wlasnie wrocilam z zakladu pracy bo musialam podbic legitymacje (niewiem co to za wymysl zeby co miesiac podbijac ta legitymacje??kiedys bylo pol roku i niewiem komu to przeszkadzalo:no:)
Strasznie mi sie dzis brzucho twardy robi i ciagnie do dolu az chwilami nie ma mowy bym stala bo nie moge wytrzymac to nie boli ale jest nieprzyjemne uczucie:no:no i nwet jak pojde siusiu to zrobiac kilka krokow z toalety juz czuje jak mi na pecherz napiera
Wyczytalam w karcie ciazy ze odkad biore fenoterol to rozw.mi sie powieksza na pierwszej wizycie mi napisal 2 na drugiej 3 a po wczorajszej 5 cm wiec nie wiem a pytalam go to pow.ze wszystko w normie:confused: mysle ze nie chcial mnie w panike wpedzic a jakby cos bylo nie tak to przeciez zwiekszyl by mi dawke.To jest to zewn.rozwarcie wiec mniej wazne.Gdyby to bylo od glowki pewnie bym plackiem lezala.OOOooooo wlasnie mnie troszke bolesny skurcz z twardnieniem zlapal:baffled:
Co do kladzenia na brzuszku ja na noc zawsze kladlam na boczku raz lewym raz prawym zeby w razie czego mi sie maluda nie zakrztysila mleczkiem jakby sie odbilo.
 
reklama
Oj Kasiu nie zazdroszcę Ci teściowej, pewnie niedlugo pierwszą komunię dzieciom będzie planować!!!!!!!:-p
Moja dała na luz bo i tak wie, że nie przyjedziemy na święta, jedziemy w listopadzie do nich i na początku grudnia wracamy tutaj..:-D, ale niepowiem mieszkając w Polsce też różnie bywało mieszkaliśmy 10 km od nich i chcieli zebyśmy co niedzielę byli na obiad i najlepiej zostać do poniedziałku, ale ja też nie cierpię u nikogo zostawać na noc tym bardziej z dzieckiem.
Za to teraz mam spokój:tak::tak:

Ja dziś nie robię nic na obiad bo M mówi że nie trzeba - jak nie to nie:tak:
pojedziemy do sklepu z artykulami fryzjerskimi, bo mi trochę rzeczy brakuje już a przy okazji minie szybko poł dnia...)))

6c8ac34a9d.png

2ff2fcf6e9.png

888f779fe9.png

NADIA-879.gif
 
Do góry