katarzyna_s
Mamusia Weroniczki
my tez z Weroni9czka czekalismy do 12tc,bo pierwsza poronilam w 10tc:-(i juz sie balismy i nie chcialam znowu calych tych smutkow i westchnien dookola slyszeci nie chcę nikomu psuc radosci ale tak jak mówi mój gin ciażą to stan podwyzszonego ryzyka i trzeba być przygotowanym na wszystko... każdy dzień może wszystko odmienic jesli uda mi się zafasolkować to chyba ze strachu nikomu nic nie powiem do 12tc hehe no oczywiscie tylko wam powiem...
a obecnie mam owulke, pecherzyk dominujacy 21 mm, widziałam skubańca na usg i az szkoda, ze nie można sie postarankowac o dzidziusia....
ale na szczescie bylo ok :-)dziewczyny to ze testy uzaleznialja to potwierdzam na 100%wlansie kupilam dwa i juz jeden zrobilam....


oczywiscie nadal nie widac fasolki,bo dopiero 2-3 dni po terminie @ jest

ja to podatna na uzaleznienia i juz majatek na testy poszedl
:-);-)

i postanowilam ze od dzis duuuuuzo owocow i warzywek na parze i generalnie wiekszosc rzeczy na parze i do picia woda woda i jeszcze raz woda!bo tylek rosnie i cos mi sie wwydaje,ze raczej od tego folgowania sobie'dla dobra fasolki'
. To jest niesamowite. Wszystkim wam życze szybko 