Wczoraj miałyśmy niezłą historie w szpitalu. Akurat jak zaczynałyśmy zajęcia przywieźli kobietę z noworodkiem. o się okazała. Poszła na kontrolną wizytę do lekarza a lekarz patrzy i mówi rodzimy. Urodziła na fotelu. Bez buli , bez jakichś skurczy. Nic...... Normalnie szok.Niektóre to mają szczęście. :-)
A to ci historia, jak z filmu :-)
Dorotko nie zazdroszczę tego zamieszania z kasą :-(. A jeśli chodzi o pana dziadka, to z Tobą chyba lepiej teraz nie zadzierać ;-)No i apetyt na tosty też dopisuje
, ale rozumiem Ciebie, bo ja ostatnio nie mogę opędzić się od pomidorów. Nawet autobusem na rynek z Martynką bez wózka wczoraj pojechałam żeby malinówek sobie kupić - prawie dwa kilo wzięłam 
Czarna to Ci pech
, takie maleństwo uwiązane w miejsu, nie wyobrażam sobie tego :-(Justynko co Ty się dziewczyno na męczysz
Ja Ci ze szczerego serca życzę żeby Twoja Lilcia wynagrodziła Ci wszelkie trudy i wierzę, że tak właśnie będzie 
Niektóre to mają szczęście. :-)


)