edee24
Mama Alanka :-)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2008
- Postów
- 2 087
Dziewczyny! pisałyście kiedyś o okładach z kawy na krocze - możecie przypomnieć co to daje i od którego tc można stosować??????????????????
To ja kiedyś pisałam o tych okładach
, na szkole rodzenia położna mówiła, że można je zacząć stosować ok. dwóch tyg. przed planowanym porodem ;-). Kazała kupić najzwyklejszą na świecie kawę parzoną (taką co by była silna i miała dużą zawartość kofeiny :-)), zaparzyć w szklance mocną "siekierę" taką z 3-4 łyżek
, i tym silny specyfikiem namoczyć gazik i położyć na podpaskę i tak siedzieć ok. 15 min.
, podobno ten wywar z kofeiny działa "cuda" na krocze ;-)i jak zaparzysz tą kawę w szklance to można ją tak przechowywać w lodówce 2 dni, (żeby nie trzeba było parzyć każdy dzień nowej
), powtarzać taką nasiadówę kawowo-kofeinową jakieś 2 tyg. przed porodem, i czekać na cud przy porodzie

, ja przetestuję to (na wszelki wypadek
)
a to były tylko dwa kilometry: żadnych rond, korków (był późny wieczór). Przyjechali nawet nie na sygnale... Godzinna reanimacja nic nie dała... I pewnie łatwiej byłoby się z tym wszystkim pogodzić gdyby kiedykolwiek chorował, na cokolwiek narzekał, ale nic... kompletnie nic... Młody, zdrowy, wesoły człowiek wychodzi z domu i nie wraca... Staram się jakoś trzymać ze względu na Huberta, siostrę i jej dzieci, rodziców, ale to się tak nie da. Z tego wszystkiego coraz bardziej pobolewa mnie brzuch, ale teraz to chyba nawet nie miałabym sił na poród... Najbardziej wkurzające jest to, że każdy obwinia siebie, że może mógł jakoś pomóc, a pogotowie chyba po prostu zignorowało nawet kilkukrotne ponaglenia, bo jak inaczej to nazwać?

