U
użytkownik 128317
Gość
uciekam do łóżka, może uda mis się zasnąć...
miłych snów ;-)
miłych snów ;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
A w ogóle czy któraś z was przed ciążą paliła? Czy tylko ja byłam taki wstręciuch?![]()
.Wiecie jak miło się dowiedzieć, że nie tylko ja na początku ciąży imprezowałam.
Myszqa na to winko mogłabym się wprosić?;-) Ja mam jeszcze ochotę na jakiegos dobrego drinaska z palemką.
Obiecałam sobie, że jak skończę karmić to sobie odbiję.

A w ogóle to chciałam powiedzieć, że ostatnio zaczęłam się martwić, bo mi waga zaczeła spadać... ma tak któraś z was? Fakt, że ostatnio męczą mnie wieczorne mdłości, czasem mam poważną rozmowe z kibelkiem, ale bez przesady... Jem jak nawiedzona, o przez ostatni miesiąc z 58 spadłam do 56kg... nie wiem co o tym myśleć... Położna twierdzi, że te mdłości są normalne.
.Ja na szczęście nigdy nie miałam problemu z nałogiem palenia. Ale chciałam Was zapytać co Wy o tym sądzicie ... Otóż moja przyszła szwagierka również w ciąży, trochę młodszej ode mnie i przed ciążą paliła jak smoczyca i robi to nadal. Twierdzi, że niby jak się paliło wcześniej to w ciąży nie powinno się rzucać, bo dziecko jest już przyzwyczajone do tytoniu i lepiej palić przez całą ciąże niż w jej trakcie rzucać palenie ... Słyszałyście o czymś takim?
, nie rozumię takiej postawy
.Ja na szczęście nigdy nie miałam problemu z nałogiem palenia. Ale chciałam Was zapytać co Wy o tym sądzicie ... Otóż moja przyszła szwagierka również w ciąży, trochę młodszej ode mnie i przed ciążą paliła jak smoczyca i robi to nadal. Twierdzi, że niby jak się paliło wcześniej to w ciąży nie powinno się rzucać, bo dziecko jest już przyzwyczajone do tytoniu i lepiej palić przez całą ciąże niż w jej trakcie rzucać palenie ... Słyszałyście o czymś takim?
jak się dowiedziałam o ciąży to ograniczałam stopniowo bo tak właśnie doradził mi mój ginekolog żeby z dnia na dzień nie rzucać tym bardziej że jak dowiedziałam się o ciąży to był 6 tydzień już i przez te 6 tyg normalnie kurzyłam i też byłam na imprezie zakrapianej
w sumie to całkowicie rzuciłam palenie przed ślubem czyli w 14 tyg ciąży
mam wyrzuty sumienia z tego powodu ale mam też nadzieję że moja mała urodzi się zdrowa mimo wszystko
stwierdziliśmy że jak będzie to będzie bardzo fajnie. Ślub zaplanowaliśmy i zaklepaliśmy wszystko co z nim związane w styczniu a o ciązy dowiedzieliśmy się na początku maja czyli ponad miesiąc przed ślubem
i też się do tego wszystkiego odchudzałam ale coś mi nie wychodziło to odchudzanie i teraz wiemy dlaczego :-)
więc mam taką malutką nadzieję że po tej ciąży już nie będę miała tego świństwa


Normalnie chyba przesadziłam z tym kupowaniem-no ale zobaczymy-nawet Mąż się pyta czy my bliźniaków się spodziewamy
-bo wódki to ja nie zabardzo tak czystej-ale nie powiem, że się nie zdarzało
A dowiedziałam się, ze jestem w ciąży w 4 tyg.-najpierw brak okresu a później to już tak wewnętrznie czułam





Ale i tak będę podglądać czy przez nockę nas przybyło
No i któraś pisała, ze Kokusi nie widać-o tym samym rozmyślam - bo przecież ginka powiedziała jej, że daję jej dwa tyg.więc może
Tak słyszałam. Wcale się z tym nie zgadzam, sama paliłam dużo przed ciążą. Oczywiście rozumiem, że ciężko jest nie którym rzucić palenie, bo wiem że niektórych bardzo ciągnie, mnie na szczęście odrzuciło od fajek. Ale nie zrozumiem nigdy świadomej ciąży chcianej i kochanej z fajką w buzi.To tylko jest takie wytłumaczenie, i jak któraś się tak tłumaczy to ona wcale nie ograniczy tych papierosów, ani zupełnie nie rzuci bo ma usprawiedliwienie. Ciąża to jettaki okres,że jesteśmy odpowiedzialne za drugą osobę i nie rozumiem jak można ją taką bezbronną istotkę truć.Ja na szczęście nigdy nie miałam problemu z nałogiem palenia. Ale chciałam Was zapytać co Wy o tym sądzicie ... Otóż moja przyszła szwagierka również w ciąży, trochę młodszej ode mnie i przed ciążą paliła jak smoczyca i robi to nadal. Twierdzi, że niby jak się paliło wcześniej to w ciąży nie powinno się rzucać, bo dziecko jest już przyzwyczajone do tytoniu i lepiej palić przez całą ciąże niż w jej trakcie rzucać palenie ... Słyszałyście o czymś takim?

a to były tylko dwa kilometry: żadnych rond, korków (był późny wieczór). Przyjechali nawet nie na sygnale... Godzinna reanimacja nic nie dała... I pewnie łatwiej byłoby się z tym wszystkim pogodzić gdyby kiedykolwiek chorował, na cokolwiek narzekał, ale nic... kompletnie nic... Młody, zdrowy, wesoły człowiek wychodzi z domu i nie wraca... Staram się jakoś trzymać ze względu na Huberta, siostrę i jej dzieci, rodziców, ale to się tak nie da. Z tego wszystkiego coraz bardziej pobolewa mnie brzuch, ale teraz to chyba nawet nie miałabym sił na poród... Najbardziej wkurzające jest to, że każdy obwinia siebie, że może mógł jakoś pomóc, a pogotowie chyba po prostu zignorowało nawet kilkukrotne ponaglenia, bo jak inaczej to nazwać?
:-(