Właśnie wyszperałam w zapiskach z wizyty, że mam podwyższony jeden wskaźnik wątrobowy ALT - norma to 40 a ja mam 91. Więc to cholestaza, a może poprostu początki jak się potwierdzi... No cóż nie jest źle bo jedyne co to szybsze wywołanie porodu - na 2-3 tyg wcześniej, a u mnie to w sumie już i gotowa mała do ewakuacji... zobaczymy jak wyniki dzisiajszych badań i co oni powiedzą. Malutka rusza się ładnie, więc troszkę mnie to uspokaja.
Anka - moja teściowa ma niby w końcu przyjechać, ale dopiero 6 grudnia, czyli za tydzień, a jak się wyniki potwierdzą, to pewnie będzie już po ptokach... no nic zobaczymy, modlę się tylko, żeby nie było cesarki, bo tego bym chyba nie zniosła nerwowo już, niech mi kurna dadzą coś na parcie, hehehe.