Sandi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2007
- Postów
- 3 592
:-d:-d:-dnajlepsza była akcja jak przyjechał do nas mój brat z mojż "ukochaną" bratową (nazywaną przez nas księżniczka), mają córę olę. Mówię wiktorii, że idziemy na dół, bo przyjechała ola. A wiktoria "księżniczka przyjechała?"żeby potem przy nich tego nie palnęła to tłumaczę jej, że nie księżniczka tylko ola. Zachodzimy na dół, a dziadek się pyta córci "kto przyjechał, kto przyjechał?" a wiktoria "księ..", zdążyłam w tym momencie krzyknąć "ola"
żeby potem przy nich tego nie palnęła to tłumaczę jej, że nie księżniczka tylko ola. Zachodzimy na dół, a dziadek się pyta córci "kto przyjechał, kto przyjechał?" a wiktoria "księ..", zdążyłam w tym momencie krzyknąć "ola"

. Albo w łazience pokazuje na butlę z lenorem i mówi "piń" (płyn). Jak myje rączki, to mówi "ije", bierze szczoteczkę i mówi "sici" (czyści). Ogólnie się rozgadał, coraz więcej używa prawdziwych słów (choć czasem trudno zrozumieć), a coraz mniej "chińskich".
, "myje" lub "myć" oznacza idziemy myć rączki (czasem po raz setny) i nie ma przebacz.; kaka - czyli kaczka i mnóstwo innych, nie będę was zanudzać 
a moja szkuda przyszła, patrzy na szafę i mówi "fajnie"
, a najchętniej przez telefon