reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

najlepsza była akcja jak przyjechał do nas mój brat z mojż "ukochaną" bratową (nazywaną przez nas księżniczka), mają córę olę. Mówię wiktorii, że idziemy na dół, bo przyjechała ola. A wiktoria "księżniczka przyjechała?":szok: żeby potem przy nich tego nie palnęła to tłumaczę jej, że nie księżniczka tylko ola. Zachodzimy na dół, a dziadek się pyta córci "kto przyjechał, kto przyjechał?" a wiktoria "księ..", zdążyłam w tym momencie krzyknąć "ola"
:-d:-d:-d
 
reklama
Moja córka powtarza praktycznie wszystko a na swojego brata woła "Musia" a na siebie "Lula"albo "Lulukla"-od Julitka. Jest dużo fajnych słów. Ostatnio to jest od 3 tygodni jak wstanie to krzyczy "mama wącz sele"-mama włącz wesele i codziennie -kilka razy dziennie oglądamy nasze wesele.
 
Z ostatnich większych sukcesów mojej córki:
- po pierwsze oduczyła się smoczka (praktycznie z dnia na dzień, to był spontan; oglądałyśmy razem "Supernianię" i tam dziewczynka wysłała smoczka do wróżki i my zrobiłyśmy to samo, Maja zgodziła się bez problemu i tylko pierwszego wieczoru o niego pytała :-))
- po drugie nauczyła się mówić na siebie "Maja" a nie "dzidzia" :tak:
 
Karol coraz więcej próbuje powtarzać i ma swoje określenia na różne rzeczy. Np. ostatnio wyjął z pudła dawno nie używaną żyrafę i oznajmił "fa" :baffled:. Albo w łazience pokazuje na butlę z lenorem i mówi "piń" (płyn). Jak myje rączki, to mówi "ije", bierze szczoteczkę i mówi "sici" (czyści). Ogólnie się rozgadał, coraz więcej używa prawdziwych słów (choć czasem trudno zrozumieć), a coraz mniej "chińskich".
 
Karol coraz więcej próbuje powtarzać i ma swoje określenia na różne rzeczy. Np. ostatnio wyjął z pudła dawno nie używaną żyrafę i oznajmił "fa" :baffled:. Albo w łazience pokazuje na butlę z lenorem i mówi "piń" (płyn). Jak myje rączki, to mówi "ije", bierze szczoteczkę i mówi "sici" (czyści). Ogólnie się rozgadał, coraz więcej używa prawdziwych słów (choć czasem trudno zrozumieć), a coraz mniej "chińskich".
u nas podobnie a najfajniej jak pytam jak mama ma na imię? i słyszę "asia" - słodkie, a Ty? - "Ja", jak dzwoni telefon to przykłada rękę do ucha i mówi "hało, hało" , mówi też " kupa" - nawet we właściwym momencie :-D, "myje" lub "myć" oznacza idziemy myć rączki (czasem po raz setny) i nie ma przebacz.; kaka - czyli kaczka i mnóstwo innych, nie będę was zanudzać :happy2:
 
wczoraj przyszedł do nas wózek na mikołaja:tak: pudło wrzuciłam na szafę tak by nie było widac rysunku:no: a moja szkuda przyszła, patrzy na szafę i mówi "fajnie":-D "mama fajnie"
dzisiaj rano otworzyła lokówkę i mówi "mleko chce":-D
fajnie że te nasze dzieciaki się rozgadują:tak:
 
a ja cały czas czekam:baffled:, niby duzo mówi, ale nadal po swojemu:happy:, a najchętniej przez telefon:-D, do tej pory tylko słuchał, jak ktos do niego mówił, a teraz dyskutuje ostro i do tego strasznie się drze:szok:, jakby chciał, żeby go usłyszeć i bez telefonu:-D:-D:-D
 
u nas jest non stop nawijanie używając tych słów, które się nauczyła
wszystko co widzi i zna na to określenie to musi komentować i łączy je, np "myju myju mama ja", "nie nia pić", "idzie ja"
to, że idą pieski na dwór zrobić siusiu, że miś w bajce poszedł spać i myszka, i rybka...że to, że sramto...co będzie jak już będzie gadać normalnie z użyciem wielu wyrazów, bo jest bardzo głośna :-D...a jak np coś chce od nas to będzie stała i 10 minut wołała mama lub tata z różnym natężeniem i emocjami dopóki nie wstaniemy....
 
reklama
Do góry