i w naszym przypadku Damian będzie spokojniejszy

( na to liczę). Po za ty będzie miał więcej przestrzeni do wyszumienia się. Autentycznie jak się patrze na moje dziecko to zaczynam sie nastawiać psychicznie w przyszłości na diagnozę -nadpobudliwe dziecko, z ADHD itp

. W domu już nie wiem co robić żeby mały sie wyszalał bo przy wszystkim towarzyszy pisk i śmiech- a to znów bardzo zaczyna przeszkadzać teściowi

. Wczoraj juz nie wytrzymałam i pierwszy raz bezczelnie zwróciąłm na to uwagę- bo qwa ilez mozna dusic sie w pokoiku 3na3 w ciszy z małym dzieckiem-chyba o****eli

bo to jest niemozliwe. Juz nawet staram sie, żeby dziecko nie biegało do dziadka do pokoju- bo zaraz słyszę, ze nie rusz tego, zostaw to, uciekaj stad, zabierz go itp. itd.Nie długo to dziecko pierdnać nie bedzie mogło

Dlatego wiosna bedzie dla nas zbawieniem, chyba ze szybciej znajde prace i zapisze małego do żłobka ( bo nie bedzie innego wyjscia).No ale jak zwykle narzekam

Propos spania- mały spi nadal z nami

. Jestem na etapie odzwyczajania go od cyca w nocy ( bo mały szuka go średnio co 2-3 godziny

, żeby tylko sie przytulić) i zdarzyło sieże kilka razy w nocy gdzieś zakwilił- rano słyszałam odpowiednie komentarze, ze co siedzieje z dzieckiem, że w nocy płacze

I gadanie, ze M sie nie wyspi do pracy, ze mały w nocy budzi dziadka, ze jest jeszcze za malusi i najwyraźniej potzrebuje tego cyca i zeby nie robic w nocy krzyku( to ostatnie to M stwierdził). W takich warunkach nigdy małego nie nauczę samodzielnego spania. Tłumaczenia nie przynoszą rezultatów, wiec zdominowana przez resztę domowników ostwierdzam, ze jeszcze troszke poczekam.