jestem juz z powrotem, na szczęście nie musiałam "wypluwać" płuc rejestratorce, pani doktor bardzo miła, przyjęła mnie pierwszą,bez kolejki
kończy mi się ta cholerna infekcja i teraz w gardle zaczerwienienie przeniosło się w kierunku tchawicy i to powoduje wymuszony kaszel, na szczęście płuca i oskrzela mam czyste, dostałam tantum verde w sprayu, syrop hedelix ziołowy na dzień i drosetux homeopatyczny na wieczór, jeśli do poniedziałku mi nie przejdzie to mam już receptę na antybiotyk, po którym już będzie musiało mi odpuścić, cieszę się, że kobieta pomyślała o tym, zebym nie musiała przychodzić do przychodni i zarazić się czymś nowym od innych pacjentów, i jeszcze obejrzała mojego M. bo go wepchnęłam do gabinetu razem ze sobą, w końcu to od niego się zaraziłam i on też powinien się w końcu wyleczyć, też dostał leki
jeszcze dobra rada dla kaszlaków - jak zaczyna nas dusić to pani doktor mówiła żeby popić szybciutko wodą mineralną albo letnią herbatką żeby zwilżyć gardło i przerwać ten napad, aż się dziwię że sama na to nie wpadłam
no i usłyszeliśmy że najlepiej by było jakby M. się wyprowadził dopóki nie wyzdrowiejemy, cóż,to niemożliwe, więc póki co separacja, chociaż i tak od dwóch dni śpimy osobno, bo najpierw całą noc smarkałam a następną kaszlałam i nie mógl spać przeze mnie
dzięki że trzymałyście za mnie kciuki
teraz to aż mi siły wróciły, nie martwię się że zrobię krzywdę mojemu maluszkowi
osa - trzymaj się kochana, pamiętaj o swoim maluszku, pilnuj posiłków i nie pozwalaj sobie na wiele stresu, wiem co to znaczy choroba najbliższej osoby, mój tato cztery lata temu dostał udaru mózgu i przez siedem miesięcy leżał nieprzytomny w szpitalu, wtedy byliśmy przy nim praktycznie non stop, miałyśmy dyżury z mamą i siostrą, od mycia, przebierania, ćwiczeń, karmienia aż do gadania do niego, ja w tym czasie zaczęłam pierwszą po studiach pracę w poznaniu i na każdy weekend jeździłam do gorzowa pks-em, najważniejsze jest to że byłyśmy przez cały ten czas dobrej myśli, poprostu odrzuciłyśmy wszystkie pesymistyczne możliwości i to pomogło nam przetrwać te straszne chwile, głowa do góry