Luandzia, Nuska gratuluje małych gaduł:-) U nas nie ma aż takiej ilości słów ale "dogadujemy" się bez większych problemów Z nocnikiem nastąpił delikatny regres:-(, ale wczoraj moje dziecko przypomniało sobie same do czego słuzy nocnik ( chodzi mi w ciagu dnia- bo rano i zaraz po drzemce jest zawsze nocnik i siusiu +kupejszon poranny)- bawiłą się klockami, popatrzył sięna nocnik (jest zawsze w poblizu), postawił na środku pokoju i zaczął na niego siadać- mamusia hyc szybciutko pampa w dół i piękne siusiu poszło. Po skończonej robocie uśmiechnął się, dostał pieknego buziaka, usłuszał jaki to madry chłopczyk i pomógł mamie umyć nocnik:-)
Co do wspinaczki- jest uprawiane już od dłuzszego czasu ale teraz upodobał sobie wchodzenie na łóżeczko i skakanie w takiej na pół wiszącej pozycji aż mnie cierki przechodzą jak to widzę
Co do wspinaczki- jest uprawiane już od dłuzszego czasu ale teraz upodobał sobie wchodzenie na łóżeczko i skakanie w takiej na pół wiszącej pozycji aż mnie cierki przechodzą jak to widzę