reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój naszych dzieci

Luandzia, Nuska gratuluje małych gaduł:-) U nas nie ma aż takiej ilości słów ale "dogadujemy" się bez większych problemów:tak: Z nocnikiem nastąpił delikatny regres:-(, ale wczoraj moje dziecko przypomniało sobie same do czego słuzy nocnik ( chodzi mi w ciagu dnia- bo rano i zaraz po drzemce jest zawsze nocnik i siusiu +kupejszon poranny:-D)- bawiłą się klockami, popatrzył sięna nocnik (jest zawsze w poblizu), postawił na środku pokoju i zaczął na niego siadać- mamusia hyc szybciutko pampa w dół i piękne siusiu poszło. Po skończonej robocie uśmiechnął się, dostał pieknego buziaka, usłuszał jaki to madry chłopczyk i pomógł mamie umyć nocnik:tak::-)
Co do wspinaczki- jest uprawiane już od dłuzszego czasu ale teraz upodobał sobie wchodzenie na łóżeczko i skakanie w takiej na pół wiszącej pozycji:szok::szok: aż mnie cierki przechodzą jak to widzę:baffled:
 
reklama
Luandzia, Nuska gratuluje małych gaduł:-) U nas nie ma aż takiej ilości słów ale "dogadujemy" się bez większych problemów:tak: Z nocnikiem nastąpił delikatny regres:-(, ale wczoraj moje dziecko przypomniało sobie same do czego słuzy nocnik ( chodzi mi w ciagu dnia- bo rano i zaraz po drzemce jest zawsze nocnik i siusiu +kupejszon poranny:-D)- bawiłą się klockami, popatrzył sięna nocnik (jest zawsze w poblizu), postawił na środku pokoju i zaczął na niego siadać- mamusia hyc szybciutko pampa w dół i piękne siusiu poszło. Po skończonej robocie uśmiechnął się, dostał pieknego buziaka, usłuszał jaki to madry chłopczyk i pomógł mamie umyć nocnik:tak::-)
Co do wspinaczki- jest uprawiane już od dłuzszego czasu ale teraz upodobał sobie wchodzenie na łóżeczko i skakanie w takiej na pół wiszącej pozycji:szok::szok: aż mnie cierki przechodzą jak to widzę:baffled:

U nas nie ma szns, by mały takie rzeczy robił w/na łóżeczku. Ten mebel słuzy tylko do spania i jak sie obudzi to zaraz z nego jest wyciągany i dopiero wkładany jak jest pora spania. Adaś się nim nie interesuje jako cos innego niz spanie.
Najlepsze teraz są parapety, meble i stół kuchenny:szok:
 
Luandzia, Nuska gratuluje małych gaduł:-) U nas nie ma aż takiej ilości słów ale "dogadujemy" się bez większych problemów:tak: Z nocnikiem nastąpił delikatny regres:-(, ale wczoraj moje dziecko przypomniało sobie same do czego słuzy nocnik ( chodzi mi w ciagu dnia- bo rano i zaraz po drzemce jest zawsze nocnik i siusiu +kupejszon poranny:-D)- bawiłą się klockami, popatrzył sięna nocnik (jest zawsze w poblizu), postawił na środku pokoju i zaczął na niego siadać- mamusia hyc szybciutko pampa w dół i piękne siusiu poszło. Po skończonej robocie uśmiechnął się, dostał pieknego buziaka, usłuszał jaki to madry chłopczyk i pomógł mamie umyć nocnik:tak::-)
Co do wspinaczki- jest uprawiane już od dłuzszego czasu ale teraz upodobał sobie wchodzenie na łóżeczko i skakanie w takiej na pół wiszącej pozycji:szok::szok: aż mnie cierki przechodzą jak to widzę:baffled:


No to będzie z niego mały akrobata !!!!!:-D
 
30Agulka Oliwka cały czas by siedziałą na parapecie i patrzyła sie w okno.Puka w szybę i macha do ludzi i robi pa pa.LUbi patrzeć jak dzieci wracaja ze szkoły bo mieszkamy blisko podstawówki :-)
 
U nas nie ma szns, by mały takie rzeczy robił w/na łóżeczku. Ten mebel słuzy tylko do spania i jak sie obudzi to zaraz z nego jest wyciągany i dopiero wkładany jak jest pora spania. Adaś się nim nie interesuje jako cos innego niz spanie.
Najlepsze teraz są parapety, meble i stół kuchenny:szok:
Musiałabym zamknąć pokój, w którym mieszkamy, żeby ominąć takie sytuacje :zawstydzona/y: a wiadomo-nie ma takiej opcji:-(

30Agulka Oliwka cały czas by siedziałą na parapecie i patrzyła sie w okno.Puka w szybę i macha do ludzi i robi pa pa.LUbi patrzeć jak dzieci wracaja ze szkoły bo mieszkamy blisko podstawówki :-)
Ja czasami nie podchodzę nawet do okna bo zaraz jest wrzask i trzeba go brać i sadzać na parapecie- i tak może siedzieć w nieskończoność:nerd:
 
Dziewczyny - czy jest tu jakies Wrzesniatako ktore nie sylabizuje? np da-da albo papa albo baba albo mama? nawet bardzo rzadko ale w ogole? czy jest jakies ktore nie nazywa nawet po swojemu okreslonych czynnosci czy przedmiotu?
Bo dostalam taka logopedyczna diagnostyka mowy i Stas jest w fazie nawet nie pierwszej bo nawet nie nasladuje drzenia warg...dalej na wszytso mowi atiaa i na przedmioty i na potrzeby i na mnie itd tzn mowi to bardzo rzadko ale jesli juz to tylko to...lub nadrabi mina...jestem zalamana,plakac mi sie chce...Logopeda mowi ze do dzieciecego psychologa sa kolejki ale chyba bede jednka sie domagac, bo cos tu jest nie halo...I tu nie jest problem ze Stas nie mowi jak Zuzia...on NIC nie mowi!
Wiem ze moze macie juz dosc moich marudzen w tej kwestii ale zaczynam sie powaznie martwic...on takze nie pokazuje raczka czy paluszkiem gdzie co jest...
 
Ostatnia edycja:
nuska, gratulcje dla Igorka! swietnie mowi!i to duuuzo slow!

ja tam nie wierze w takie bzdurne gadania: bo dziweczynki wczesniej, bo chlopcy pozniej.:no: to wszystko zalezy indywidualnie od dziecka i juz!

30Agulka Oliwka cały czas by siedziałą na parapecie i patrzyła sie w okno.Puka w szybę i macha do ludzi i robi pa pa.LUbi patrzeć jak dzieci wracaja ze szkoły bo mieszkamy blisko podstawówki :-)

julitka ma takie zajecie u tesciow:tak:a potem szyba cala upackana paluszkami i calusami:-D

Dziewczyny - czy jest tu jakies Wrzesniatako ktore nie sylabizuje? np da-da albo papa albo baba albo mama? nawet bardzo rzadko ale w ogole? czy jest jakies ktore nie nazywa nawet po swojemu okreslonych czynnosci czy przedmiotu?
Bo dostalam taka logopedyczna diagnostyka mowy i Stas jest w fazie nawet nie pierwszej bo nawet nie nasladuje drzenia warg...dalej na wszytso mowi atiaa i na przedmioty i na potrzeby i na mnie itd tzn mowi to bardzo rzadko ale jesli juz to tylko to...lub nadrabi mina...jestem zalamana,plakac mi sie chce...Logopeda mowi ze do dzieciecego psychologa sa kolejki ale chyba bede jednka sie domagac, bo cos tu jest nie halo...I tu nie jest problem ze Stas nie mowi jak Zuzia...on NIC nie mowi!
Wiem ze moze macie juz dosc moich marudzen w tej kwestii ale zaczynam sie powaznie martwic...on takze nie pokazuje raczka czy paluszkiem gdzie co jest...

hrudzia, julitka dlugo tez nie mowila. jednak teraz jak an nia to juz jest poprawa: mama, tata, tatun, baba, cos niby ciocia, bla bla, pies, swierszcz( cos na ksztalt), nie; nasladuje glosy zwierzat, wiec nie jest zle.
mnie bardziej martwi to, ze Stas nie chce nic wskazac palcem itp. wydaje mi sie, z w tym wieku dziecko powinno miec to oapnowane do perfekcji.

tak jak pisze majandra, nie czekaj w kolejkach, tylko idz prywatnie. ja bym na to nie szczedzila pieniedzy
 
reklama
30Agulka Oliwka cały czas by siedziałą na parapecie i patrzyła sie w okno.Puka w szybę i macha do ludzi i robi pa pa.LUbi patrzeć jak dzieci wracaja ze szkoły bo mieszkamy blisko podstawówki :-)

tak, tak ale ja pisałam, że sam tam sie wdrapuje:tak::tak: przystawia skrzynie z zabawkami, na po pokrywę i na parapet:tak::tak::tak:

Dziewczyny - czy jest tu jakies Wrzesniatako ktore nie sylabizuje? np da-da albo papa albo baba albo mama? nawet bardzo rzadko ale w ogole? czy jest jakies ktore nie nazywa nawet po swojemu okreslonych czynnosci czy przedmiotu?
Bo dostalam taka logopedyczna diagnostyka mowy i Stas jest w fazie nawet nie pierwszej bo nawet nie nasladuje drzenia warg...dalej na wszytso mowi atiaa i na przedmioty i na potrzeby i na mnie itd tzn mowi to bardzo rzadko ale jesli juz to tylko to...lub nadrabi mina...jestem zalamana,plakac mi sie chce...Logopeda mowi ze do dzieciecego psychologa sa kolejki ale chyba bede jednka sie domagac, bo cos tu jest nie halo...I tu nie jest problem ze Stas nie mowi jak Zuzia...on NIC nie mowi!
Wiem ze moze macie juz dosc moich marudzen w tej kwestii ale zaczynam sie powaznie martwic...on takze nie pokazuje raczka czy paluszkiem gdzie co jest...

czas cos z tym zrobić:tak::tak::tak::tak: ale nic nie jest jeszcze przesądzone, może pewnego dnia zacznie ot tak gadać jak najęty i juz nigdy nie będzie ciszy:sorry2::sorry2::sorry2:
 
Do góry