hejka ja tez idę spać

padnięta jestem jakoś:-(
co do dni po porodzie to tez moja mama przyjedzie do nas na parę dni . Mieszka ok 100 km od Łodzi. Jak będę rodziła to mam dać cynk to przyjedzie i najpierw zajmie się Marlenka i jak wyjdę ze szpitala to jeszcze zostanie trochę z nami aby pomoc.
W łodzi to ja nie mam żadnej rodziny tylko jest rodzina mojego M ale na szczęście teściów mam super:-) teraz bardzo pomagają jak leże przy Marlence. Blisko mieszkają ale w nic się nie wtrącają . Jak będę rodziła to teściowa Marlenka się zaopiekuje dopóki mama moja nie przyjedzie. Mój M woli nawet aby moja mama przyjechała do nas niż miała by przyjść jego mama bo wie ze mama nie umie za bardzo gotować

...No i przy mojej mamie będzie jakoś lepiej dla mnie


na szczecie on to rozumie:-)