reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Tarnów

reklama
mówię Ci odpuśc mu i wyluzuj, może czuje że Wam strasznie zalezy i się blokuje, psychika dziecka jest bardzo czuła.

albo nie sadzaj na tak długo, tylko jak idzie pora kupki, to mów mu, że może się uda a może nie i nic się nie stanie, a jak się nie uda, to mów nic się nie stało może następnym razem się uda i go pocałuj i porozśmieszaj. i nie sadzaj za często, żeby trochę jakby zapomniał o tym
ja go właśnie sadzam w momencie jak widze że się mu na to zbiera:tak:
ale pewnie masz rację ... trzeba się trochę wyluzować i dać mu więcej czasu
 
u mnie z kolei trochę problem z usypianiem, ale widzę im bardziej sobie odpuszczam, tym dzieciaki lepiej usypiają. a jak się wkurzam na nich, to zaczynają szaleć, wczoraj sobie zaczęli oboje śpiewac , Natalia lalalala, a Tymek wśród nocnej ciszy, tak dla kontrastu w Wielki Post :-D
 
u mnie z kolei trochę problem z usypianiem, ale widzę im bardziej sobie odpuszczam, tym dzieciaki lepiej usypiają. a jak się wkurzam na nich, to zaczynają szaleć, wczoraj sobie zaczęli oboje śpiewac , Natalia lalalala, a Tymek wśród nocnej ciszy, tak dla kontrastu w Wielki Post :-D
hahaha.. ale się uśmiałam dobry jest!
 
ja z kolei nie miałam problemu z usypianiem... kładłam do łóżek, gasiłam światło (czasami na życzenie zostawiałam włączone) i wychodziłam i oboje zasypiali bez marudzenia
 
reklama
Do góry