reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Hej dziewczyny. Wpadła mi w ręce dziś jedna z tych gazetek dla kobiet i przeglądając ją znalazłam artykuł o odzyskaniu energii i radości na wiosnę i wiecie ci wyczytałam..., że jest coś takiego jak joga hormonalna, która łagodzi objawy menopauzy itp a także podobno świetnie nadaje się dla kobiet które mają problemy z zajściem w ciążę. Jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana to podaję Wam adres mailowy, który podali w artykule. :: Joga Hormonalna ::
 
reklama
Dzieki niunia. Jeszcze jedno pytanie, czyli jak LH mam 4 a FSH 4.5 ( ale w 23dc), to to cos znaczy, czy totalnie nic ? :sorry2:
Sorka za trucie dupy
Lh/fsh
czyli 4/4,5 to jest 0,88 więc wydaje się być ok... na pewno nie jest policystyczny. Ja w 3dc miałam lh/fsh 0,79. Nie umiem ci jednak powiedziec czy to to samo
 
O boze, slonce moge sobie tylko wyobrazic co czujesz :no: Takiego to bym chyba za jaja powiesila!!!! Z drugies strony, rozne sa sytuacje w zyciu... Siostra mojej przyjaciolki miala podobna sytuacje. Ozenili sie i po 3 (jakos tak) miesiacach malzenstwa chlopu odjebalo (delikatnie mowiac). Tez mial romans (kolezanka z pracy). Teraz sa razem, maja dzieciaka i wygladaja na szczesliwa rodzine. Okazalo sie, ze koles sobie nie radzil ze swiadomoscia bycia "uwiazanym do kogos na cale zycie". Przerazala go wizja "wiezienia". Pozniej zrozumial swoj blad i znowu sie ozenili. Chlop musial dorosnac do roli meza i tyle.
Ja pamietam na poczatku po slubie, moj m. tez sie zaczal dziwnie zachowywac. Za bardzo sie wczul w role meza, przez co sie klocilismy. Tydzien po slubie a tu inny facet. Nagle mi wyrzuty robi, ze musi sam koszule prasowac albo ze nie gotuje. WIec mu wytlumaczylam, ze chyba mu sie w dupie popie....lilo, ze chyba zapomnial z kim sie ozenil, bo ja nie zamierzam zmienic sie w kure domowa, tylko dlatego bo "umowe podpisalismy", ze bedziemy razem do konca. Jak sie nie podoba, to drzwi sa otwarte! Cytujac Rejs "nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma". Powiedzialam tez, ze szkoda ze mi nie powiedzial ze ma takiego oczekiwania w stosunku do roli jaka mam pelnicw tym zwiazku i ze chyba to nie ma sensu. Tak, czy inaczej chlop otrzezwial :-D
Mysle, ze Twoj m. tez przechodzi taki kryzys. Przejdzie mu szybko, tylko teraz kwestia tego, czy bedziesz nadal chciala z nim byc :-(
Bido, przytulam





wiesz moze gdyby nie fakt ze jestem w ciązy to wzięłabym na przeczekanie i jakoś moze by się ułożyło...Nie wyobrażam sobie tego ze przejdę przez ciąże sama, urodze a on później znowu się pojawi jakby nigdy nic....Kryzys go nie tłumaczy....
 
Jest mi smutno bo mam niewesołą sytuację.... Okazało się że mąż ma romans ( po 6 miesiącach małżeństwa) i wyrzuciłam go z domu..zostałam sama w 6 tygodniu ciąży...:-( Teraz już jestem w 8, bo stało się do w dzień kobiet, kiedy to wszystko odkryłam, dzień przed pierwszym USG...
świat mi się zawalił..

Zatkało mnie i jest mi bardzo przykro, ale to nie zmienia faktu, że odrazu mi przyszło na myśl, że pisałaś, że macie problemy, nie możecie dojść do porozumienia, że się kłóciliście, a mimo to nie przerwaliście starań.

Tak samo narzekała Lilu,a mimo swoich konfliktów, mimo tego, że partner jawnie mówi bratu, że nie wiąże z nią większych planów- też stara się o dzidzię.

Dziewczyny przepraszam, ale ja nie pojmuję jak niektóre kobiety mogą się tak oszukiwać i być z kimś takim kto wypowiada takie przykre słowa...

Oczywiście nie znam Was osobiście, ale na tyle na ile zdążyłam wywnioskować ja w takiej sytuacji absolutnie nie planowałabym dziecka-do czasu wyjaśnienia sprawy.

Kasiu u Ciebie -stało się i trzeba teraz myśleć o fasoli, a czy mężowi wybaczysz?
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że te problemy między Wami to jakaś głębsza sprawa, że nie chodzi o jednorazowy wybryk, zapomnienie ze strony twojego męża....
 
Ostatnia edycja:
Kasiu to straszne bardzo mi przykro nie wiem co powiedzieć.
Mam nadzieję że jeszcze się dogadacie jak emocje opadną. Można sobie wiele wybaczyć tym bardziej że macie dla kogo.
Może to taki chwilowy romans faceci czasami dostają małpiego rozumu szczególnie w pracy.
A ty kochana nie denerwuj siebie i fasolki.
 

wiesz moze gdyby nie fakt ze jestem w ciązy to wzięłabym na przeczekanie i jakoś moze by się ułożyło...Nie wyobrażam sobie tego ze przejdę przez ciąże sama, urodze a on później znowu się pojawi jakby nigdy nic....Kryzys go nie tłumaczy....
Jasne, nic go w takiej sytuacji nie tlumaczy... Ty juz niedlugo poznasz co to jest prawdziwa milosc jakiej zaden facet nie moze nam dac. A jemu los za to slono zaplaci, koles wlasnie stracil rodznie :crazy:
 
reklama
Do góry