reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
Agamir oj biedny Antoś - co za pielęgniary niedouczone.
Mąż miał rację.
Jak można eksperymentować na dziecku takim maleńkim.

A ja chyba jednak przejdę się na spacer - słoneczko świeci tylko ten wiaterek taki mocny, ale mały w gondoli to może nie zawieje go.
A wychodzić i tak trzeba - tylko poczekam aż prano się wypierze i śmigam no i włosy musze wysuszyć.
 
Wrrrr noc do bani - pobudki co 2h. Nie śpimy od 8:30. A teraz jest eeeeej! eeeej! eeeeeej!.
Ula biedna mała... Musi się strasznie źle czuć, jak tak pyta.

Kasia powodzenia u dentysty.
Mnie czeka hurtowe leczenie za dwa tygodnie, ale moją dentystkę uwielbiam: pierwsza, która powiedziała, że nie musi wiedzieć, gdzie mnie boli, żeby borować i znieczulenia ma suuuuper:tak:

...miałam isc do roboty w zeszłym roku ale okazało sie ze Sami zagoscił pod moim serduchem i plany łeb wzieły. Teraz pójde jak odchowam towarzystwo...

Coś kiedyś pisałaś, że Twój M na co do Ciebie inne plany niż powrót do pracy;-) I nie chodziło o 4 (!!):-D
Nie byłabym taka odważna jak Twoja bratowa... Jej...

Dorotka my też mamy taki ochraniacz, z tym, że ja go założyłam od strony nóżek. Tak żeby młoda zsuwając się nie wsadziła nóg między szczebelki, bo to najczęściej robiła. Rączki jak wsadzi to i wyjmie bez problemu.

14 dni chyba co??;-)
Ja je dostąłam bez problema...sami mi naliczyli. Tu jest do 14 tygodni. Bezpłatny.
...No to tak jak ja. Pierwszy dzien pracy - 20 kwietnia buuuuuu Nie mogę tej daty, nie mogę...
...A co do powrotów - takie jest kuźwa życie. Ja chętnie bym wróciła na część etatu do pracy ale M nie chce o tym słyszec. A bo kasy mniej, a bo sie do niczego nie liczy...Jak mnie zwolnią to nie będzie problemu tfhuuuuu tfhhuuuuuu odpukac.
... W skrytości ducha na to liczę, bo sama się nie zwolnię (a może jednak)

Pojechaliśmy w sobote do teściówki. Tesciówka miała 1 zmiane więc obiecałam zająć sie obiadem. Spakowałam wszystkie rzeczy Hanki, to co było potrzebne na obiad, wyszykowałam małą i siebie. M w tym czasie szykował siebie i poszedł kupić sobie skarpetki na rynek - nie było go 2 h:szok:. Wiecie jakie to szykowanie jak co chwila się biego do dziecka...ale nic to. Jesteśmy u teściówki i M chciał zrobic zdjecie. I sie okazało, że jak to stwierdził M: zapomniałam wziaść aparatu. fotograficznego:angry: Bo kużwa mało na głowie miałam ehhh

Świetny jest:tak:

...Obudził nas rano grzmot i gradobicie- strasznie słychać na elewacji bo mamy sypialnie od zachodu. Ja już cześć ogarnełam, jeszcze tylko prasowanie.

Uwielbiam burze i błyskawice a tu nie ma. Co za klimat.:baffled:

...Karola a mi powiedział (widzielismy sie na rynku) ze ty kawkujesz i serial oglądasz:-p:-D:-D:-D:-D ...

Ha, ha!! Świat według... faceta:-D:-D

CZesc dziewczyny wrocilismy z badan i od lekarza. Tak wymeczyli Antosia ze na pobraniu płakałam razem zim dopiero 4 pielegnarka dałą rade mu pobrac 3 wczesniesze tylko go meczyłi i wierciły iglami. Maz sie zdenerwował i zaała kierownika przychodni i powiedział ze albo mam pobierac pielegnarka tora ptrafi anie zeby sie uczyc na 5 miesiecznym dziecku. Ja ryczłam mały ryczał teraz zasnał i przez se szlocha koszmar.

Co do meza to rano wstał i przepraszał ze nerwowy . Jutro wylatuje do Francji znowu na 4 dni koszmar.

A co okresu nie mam i boe sie zrobic test chyba wole myslec ze moze dostane. Poukładałam sobie wszystko . W NASTEPNY PONIEDZIAŁEK DO PRACY.

WCZORAJ JESZCZE POZARŁAM SIE Z TESCIOWA BO SKOCZYŁA NA MNIE ZE IDE DO PRACY ZE MYSLE TYLKO O SOBIE ZE DZIECKO POWINNO BYC Z MATKA A NIE Z BABCIA ITP................... ZE MAZ DUPA ZE MI POZWALA WRACAC DO PRACY.:wściekła/y:

Pielęgniarki france. Nie dziwię się mężowi:wściekła/y::wściekła/y:
Może lepiej zrobić test...?
Oj, to już tylko tydzień!? W sumie to mogłabym się zamienić teściową na chwilkę - moja mnie właśnie chce wysłać do pracy ciupasem, mimo, że mogłabym posiedzieć. Ale wiadomo: zarobię, to szybciej wrócimy:baffled:
Czemu te kobity nie potrafią nas wspierać? i zawsze mają odwrotne zdanie? Czy my też takie będziemy???

Wesolutka za dużo wrażeń dla Jagusi, jak nic. Ale z czasem jej minie. Moja też taka drobinka 6,5 kg i przy chłopakach rówieśnikach wygląda jak pchełka. To wcale nie wina rozwijania się - po prostu dziewczynka :-)

Moja maruda ... marudzi. Zanosi się marudny dzień. Chyba, że ją spakuję i wybędę z domu. A pada. Irlandia.:dry:
 
MADZIU milego spacerku

Ja juz bylam w sklepie :-) Zaraz jakies sparzatanie dla GOSCI i od 17 czekam na nich a jeszcze wczesniej 2 salatki zrobic no ale G mi pomoze
Oli na podlodze sie przekreca a na brzuchu steka i steka hehehehe
 
A ja jednak na spacerek nie idę - wieje i wieje.
Przed chwilą padał chyba drobniutki gradzik - wyglądało to tak jak kulki styropianowe :confused::baffled:

Dzwoniła do mnie koleżanka czy chciałabym spodenki z Zary dla Sebcia - owszem chcę i to bardzo :-D

Mąż pojechał do Lidl na zakupy wracając z pracy i już dzwonił co chcę ze sklepu a ja ... bla ... bla no i uzbierało się ;-)

Młody przycinał komara w wózku, ale chyba się obudził ... o nie .. śpi dalej to dobrze.

Dorotko fajnie tak gości.

Pati ja lubię burze i błyskawice ale z daleka - jak jest już w pobliżu to siedzę pod kołdrą :zawstydzona/y:;-)

Evelajna coś mi się wydaję, że jednak zębole idą Patysi.

Lecę surówkę do obiadu robić - dziś mielone, ziemniaczki
 
Chodziło o podwiazanie ale to juz nieodwracalne:-p
Jak dla kogoś kto jest pewny że nie chce więcej dzieci to super;-)

A ja chyba jednak przejdę się na spacer - słoneczko świeci tylko ten wiaterek taki mocny, ale mały w gondoli to może nie zawieje go.
A wychodzić i tak trzeba - tylko poczekam aż prano się wypierze i śmigam no i włosy musze wysuszyć.

A my po spacerku. Połaziliśmy moze z godzinkę...deszcz nas złapał wiec nie było zbyt przyjemnie. Hanka pospała w wózku...teraz delikatnie przełożyłam ją do łóżka ale widze że rojbruje a nie śpi;-)

Dorotka a co za sałatki robisz??
 
Więc spacerek Kaka zaliczyłaś - ja dziś odpuszczam.
Hihi rozrabia powiadasz ... spryciulka mała.

A rano wydawało mi się, że i u nas zagrzmiało :confused:
Może mi się śniło ... sama nie wiem.
Chociaż ja śpię tak czujnie jak zając pod miedzą :-D;-)
 
Oj ja ostatnio się zastanawiam nad podwiązaniem jajników ( żart) :-) Jak Potworniasty daje popalić to najchętniej poleciała bym do kliniki w te pędy :-)

No właśnie Dorotko co za sałatki robisz? Może się podzielisz :-p:-)
 
reklama
a my po drzemce,nie wyszłam z Mikim,bo wieje i pada co chwilę,zobaczę może popołudniu wyjdę choć na chwilę,po weekandzie pusto w lodówie a i deserek mamy ostatni...
kurka,czemu ja tu jestem sama w tym piepszonym Pruszczu!!:wściekła/y::wściekła/y:Nawet nie mam do kogo pójść,a do teściów to nie bardzo mi się chce codziennie,chyba zapiszę się na ćwiczenia dla mam z dziećmi,może kogoś poznam:baffled:

ula to u was jest naprawdę super z tymi lekami...szkoda niuni,że taka bidulka chora,może waktycznie to wirusowe a nie bakteryjne i bez sensu ten antybiotyk:baffled:

agamir może masz psychiczną blokadę i datego nie możesz dostać @,ja tak kiedyś miałam,że przez 60 dni nic i zrobiłam kilka testów na raz,poszłam do gina i ta powiedziała,żebym się wyciszyła,za dużo stresów,nerwów etc.Ja też nie mogę patrzeć jak Mikiego kują,zawsze M go trzyma,bo ja nie mogę:no::baffled:Bidulek jeden,buziaki od cioci i Mikiego A co do teściowej do wal ją,znalazła się doradczyni w dobie kryzysu,kurka:crazy:

mirabelko ja bym i tak porozmawiała z mamą tego chłopca,tak na luzie,chyba że poczekasz i ona sama zacznie na ten temat zagadywać...chłopcy muszą sobie jakoś radzić i dogadywać się,ale rodzice może też powinni obgadać sytuację?
czarna no to szybki spacerek widzę;-)ja miałam spacer do pokoju na kanapę,choć chyba sie odważę popołudniu i wyjdę,jakoś słoneczko zaczyna świecić cy cuś:confused:
kakano tyo ten Twój M to niezły gagatek,to on te skrpetki chyba szydłkował na tym targowisku:confused: nie ma to jak zwlaić całą winę na kobietę,skąd ja to znam...My kobiety musimy być stanowcze kurka,ja już przestałam milczeć i jadę z koksem,że ostatnio M się zdziwił jak mu dowaliłam i wygarnęłam parę spraw, a co...
A Miki dziś jest taki fajowy,cały czas się uśmiecha i gada i kąbinuje jak tu się do tv obrócić:rofl2:
 
Do góry