reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Październik 2008

My już prawie spakowane. Nie wiem czy uda mi się dziś wieczorem zaglądnąć, bo idziemy wcześnie spać. Pobudka o 3:30 i na lotnisko. Lądujemy w Krakowie i zasuwamy prosto do Rzeszowa. No i przez najbliższe dwa tygodnie może być różnie z netem:sorry: Ale będę się meldować:tak:
Kaka kiedyś wkleiła wspominkowe zdjęcia, a ja znalazłam przed chwilą na komórce moje "późnociążowe widoki".

Ściskam i do następnego!

Zapraszam po drodze do Mielca :tak:

My pospacerowały dzisiaj bez wrzasku, za to później wrzaski były.
Ja umieram, łeb pęka z nosa cieknie. Koszmar.
Mała też nie lepiej, chyba się jutro do lekarza przespacerujemy :-(
I odmówiłam cycka, co jej się nie zdarza. Biorę ją na przetrzymanie, ale mi zaraz pierś eksploduje. Chyba jeszcze męża nakarmię ;-)
Czopa M. pakuje. Może mnie ktoś w dzieciństwie analnie zmolestował czy co;-)
Największy cyrk to był po porodzie, jak miałam zatwardzenie, a te flądry zamiast mi syropek z laktulozą dać, to dały do ręki czopki glicerynowe dla niemowląt.
Co ja w tej łazience wyprawiałam!!! :szok:
 
reklama
Kasia - a elektronicznym mierzysz pod pachą?? chyba na wiekszości tych elektronicznych trzebva dodać 0,5 stopnia pod pachą,,,, choć nie powiem..ja już 2 elektroniczne wywalilam, mam jeszcze 2, ale kupilismy taki na czoło... tez miałam przejścia jak Szymek miał stan podgoraczkowy..co termometr to pokazywał inną temperatuę!!

U mnie właśnie na odwrót, zazwyczaj podaje za dużo, ale nie wiem który pokazuje dobrze, dlatego mierzę rtęciowym i już nie sprawdzam.

Evelajna to jest termometr bezrtęciowy wypełniony galem, a wygląda tak samo
Znalazłam na allegro, ale wysyłkowo to bym chyba nie kupiła
Termometr szklany, bezrtęciowy Classic GERATHERM (597552588) - Aukcje internetowe Allegro
Spóźnione 100 lat i szczęśliwej podróży!!! "Do zobaczenia" w kraju!

Kaka, Mama Maksa, Dorota to się napracowałyście dziś, ale dobry power nie jest zły. Mnie tak plecy napier....... że chyba wyskoczę z siebie :no:

Czarna no dziś utrzymywał się stan podgorączkowy, byliśmy u lekarza, napiszę na wątku; Też wolę dawać czopki tylko na Martynkę słabiej działają, a nurofen ją piecze :eek:
My po zakupko-spacerku poleciałam do Tesco bo kołonas marny wybór w zupkach i soczkach;-) Całe szczescie ze wziełam nosidełko bo Laura ledwo szła wiec małego w nosidło a Lala do wózka:-p
Idu kolacyjke wstawic;-)

O tym samym dziś myślałam :happy:

Mój też jakoś po spacerku nie miał apetytu. Może się świeżym powietrzem najedli ;-) Zazdroszcze ci spacerku z koleżanką bo za bardzo to nie mam z kim spacerować, ale liczę na to że może poznam jakąś Mamuśkę na placu zabaw ;-)
Proszę o foteczki sweterków i kurteczki :-)

U nas na podwórku zaczyna rządzić klan dwulatek. Trzy damy z łopatami rulez :-D

Wanilia nie ma to jak fryzurka na poprawę nastroju, a Szymek chłopak na schwał!!!

U nas pogoda cudo. Poszłam do przychodni spacerkiem więc 1,5 h do przodu, Martynie odpadła drzemka. Po obiedzie jeszcze dwie godziny na dworze i o 19:30 już spała.
Bartek cały dzień miał stan podgorączkowy, ale bez innych objawów.
Na moje plecy też już jest diagnoza.
A ja za porządki zabrać się nie mogę, ale dobrze mi idzie rozdzielanie pracy - M umył dziś okno w kuchni i kafelki na balkonie żebyśmy sobotę spędzili w rodzinnym gronie :-) Czarownica ze mnie :-p
 
Odpisuję i nie mogę skończyć...

Poczłapałyśmy na spacer i do mamy na obiad. Potem znowu na spacer, po drodze zamówiłam szczepionkę w aptece na jutro i mama jeszcze do mnie wstąpiła. Potem dojechała moja babcia, wpadła koleżanka z bloku i M. wrócił z pracy, obiad i wreszcie wyrzuciałam M. na rower (a niech odpocznie po pracy - taką ma żonę dobrą :-p). Mama wykąpała Mariczkę ze mną i poszła Niunia spać o 20.

A i muszę się pochawalić! Idę na rozmowę o pracę w środę!!! Zacznijcie już dziś trymać kciuki :-) A mają siedzibę przystanek za pracą mojego M, więc mogłabym jeździć z nim autem. No zobaczymy co mi zaproponują....

My kolejna noc z tych "cudownych". Przed spaniem dałam Młodej kaszki jakieś 50ml i cyca. Obudziła się po 22 z takim wrzaskiem, że wystrzeliłam spod prysznica jak z procy. Krzyczała i krzyczała, aż się poheftała na całego. To ją trochę uspokoiło, ale potem budziła się co 20 minut z płaczem. I tak aż do 1 więc skapitulowałam i wzięłam ją do nas.

a to łobuz niej!

Kupila niuni w lumpeksie 3 sweterki i w auchanie kurteczke za 18,99 Pozniej zrobie zdjecie to wam pokaze

czekamy, czekamy

Ja też sie jednak za porządki wzięłam. Teraz mam przerwe na papu. Ale Maksio mój kochany dał mi okna umyć. Ubrałam go i postawiłam w wózku na balkonie usna sobie na chwilę to ja w tym czasie w małym pokoju okno umyłam. A jak myłam balkonowe i w dużym pokoju on juz mały nie spał tylko sie patrzył to nawet kaszke zjedliśmy na balkonie. Za chwile ide dalej jeszcze tyle roboty ze ho ho ale ide póki mi sie chce:tak:

Marika też bacznie obserwuje mnie jak sprzątam

Mój też jakoś po spacerku nie miał apetytu. Może się świeżym powietrzem najedli ;-) Zazdroszcze ci spacerku z koleżanką bo za bardzo to nie mam z kim spacerować, ale liczę na to że może poznam jakąś Mamuśkę na placu zabaw ;-)
Proszę o foteczki sweterków i kurteczki :-)

poznasz, mamusie zawsze najdą wspólny temat - ja mam Magdę taką od spacerków i dziś już się umówiliśmy na pizzę i piwo w szóstkę :-)

No to fota z koca;-)
Jak widać Hania lubi gumy (balon) więc młodą babcia nie będę;-)

fotka super, też chcę Marice kupić balonika ale z helem

My po szczepieniu, Szymon zniósł to dzielnie, waga 8200, a teraz mały śpi i to już 3 godzina będzie :szok::szok::szok:. .

niezła waga! my szczepienie jutro

Kate bo chciałam się zapytać - czyli nie wracasz do pracy? Świńskie to dać wypowiedzenie kobicie po macierzyńskim. Zastanawiam się co to za niby chroniące przepisy, skoro można tak w ten sam dzień komuś powiedzieć - witaj po macierzyńskim i ... spadaj na sosnę:wściekła/y:

My już prawie spakowane. Nie wiem czy uda mi się dziś wieczorem zaglądnąć, bo idziemy wcześnie spać. Pobudka o 3:30 i na lotnisko. Lądujemy w Krakowie i zasuwamy prosto do Rzeszowa. No i przez najbliższe dwa tygodnie może być różnie z netem:sorry: Ale będę się meldować:tak:
Kaka kiedyś wkleiła wspominkowe zdjęcia, a ja znalazłam przed chwilą na komórce moje "późnociążowe widoki".

Ściskam i do następnego!

nie wracam :-:)-:)-( no bo po co?

udanej podróży, a fotka super :-D

Ja już na dziś skończyłam
Okna - umyte
Firanki - uprane, wyprasowane, powieszone
W szafach - poskładane,
Maksa ciuszki - przebrane i zapakowane do garażu
Reszta na jutro. Bo dziś już nie mam siły.

Dziewczyny mam propozycje. Zapalmy dziś świece w oknach w godzinę śmierci JPII jak go nazwałyście naszego "dziadzia" czyli o 21.37. To na jego cześć i że zawsze będziemy pamiętać.

ale wariujecie z tymi porządkami :-)

u mnie świeca już czeka
[*]

I do nas puzzle przyszły. Od razu machnełam Hani przemeblowanko:-D

śliczna Hanulka na puzzlach

My po zakupko-spacerku poleciałam do Tesco bo kołonas marny wybór w zupkach i soczkach;-) Całe szczescie ze wziełam nosidełko bo Laura ledwo szła wiec małego w nosidło a Lala do wózka:-p
Idu kolacyjke wstawic;-)

jak Ty dajesz radę z nimi zakupy robić tak w biegu??? :-D

Zapraszam po drodze do Mielca :tak:

My pospacerowały dzisiaj bez wrzasku, za to później wrzaski były.
Ja umieram, łeb pęka z nosa cieknie. Koszmar.
Mała też nie lepiej, chyba się jutro do lekarza przespacerujemy :-(
I odmówiłam cycka, co jej się nie zdarza. Biorę ją na przetrzymanie, ale mi zaraz pierś eksploduje. Chyba jeszcze męża nakarmię ;-)
Czopa M. pakuje. Może mnie ktoś w dzieciństwie analnie zmolestował czy co;-)
Największy cyrk to był po porodzie, jak miałam zatwardzenie, a te flądry zamiast mi syropek z laktulozą dać, to dały do ręki czopki glicerynowe dla niemowląt.
Co ja w tej łazience wyprawiałam!!! :szok:

to idźcie do lekarza, a może już Izunia lepiej?
 
czarna malena A ja wole syrop, tzn Kamis woli, bo na czopki reaguje strasznym krzykiem
dorotko to miałaś pracowity dzień
Mama Maksa kolejna mnie w wyrzyty wpedza, ja jeszcze nie zaczełam sprzątać w domku
kaka fajny masz ten kącik do zabawy, może ja poprzestawiam meble i cosik takiego wykąbinuje
wanilia ale duży
Evelajnaudanej podróży
malena zdrówka
Kasia jejku ja dobrze poczytałam ze M umył okna- zazdroszcze
kate trzymam kciuki

Choroba papieża- parkinson, sorry ze takie skojarzenie, ale dziadek jest na to chory, ale już tylko leży od 2 lat:( i nawet nie wie że ma prawnuka, tylko raz zareagował jak mały płakał.
Kamis nie zaliczył rzadnej z 2 dzremek domowych,ale pospał na spacerku. zrobiłam stajnie, powiesiłam pranie na dworze( ładnie pachnie), o 14 przekazałam wózek M, pojechałam do jobu. Porozmawiałam, ustaliłam ze wracam do pracy w listopadzie 2010, bo jutro są rozmowy o prace bo ktoś przyjdzie na zastępstwo, bo kumpela z pasz też w ciąży;)- to chyba ZAKAŹNE. Potem gin, zakupki i pojechałam do teściowej, tam spodkaliśmy się z M, bo on szedł z wózkiem- 2 spacerek zaliczony. Posiedzieliśmy i kłułam teściową:)- jejku pierwszy raz robiłam zastrzyk człowiekowi:) teraz pije karmi
 
Pati moj tesc weterynarz, ale czlowieka by nie ukłuł, a jak usłyszał,ze sama robie sobie zastzryki w bzruch to omal nie zszedł :-D.
A ja zrobiam właśnie obiad na jutro, bo piers z kurczaka od dwóc dni rozmrożona w lodówce i bałam się,że do jutra nie dotrwa:sorry:.

Moje maleństwo coś marudne po szczepieniu, niby śpi, ale jakoś niespokojnie, mi z nochala cieknie, gardło napie...a, a leki nie działają, chyba znowu antybiotyk mnie czeka.

Evelajna spokojnej podróży i do zobaczyska u nas w PL :-)

Dobranoc babeczki
 
Jejlus,od 22 czytam Was i czytam i końca nie widać,a tu dopiero pierwszy wątek:szok:


Ale naprodukowałyście od rana :-) Widze ze nie tylko u mnie nocka niebardzo. Mały stale sie budził. O 4.00 myslałam ze już nie dam rady. Jestem taka padnieta. Przez to jak K wychodził do pracy to jeszcze naskoczyłam na niego. Teraz mam lekkie wyrzuty ale co tam, nie przeproszę go bo on mi tez ostatnio powiedział że jestem nie do życia ostatnio. Kurde wszystko na mojej głowie, obiad sprzątanie itp. No to ja mu teraz pokaze jaka ja nie do zycia jestem. Fryzjer juz zaliczony, musze sobie jeszcze jakies ubrankaładne kupic i zrobic wychodne a on niech siedzi z Małym. A co tam. Za to po tej kłótni miałam takiego powera że pół chałupy ogarnęłam :-)
U nas słonko. Mieszkamy na 9 pietrze i termometr pokazuje 28 stopni :szok: Młody wstał po drzemce. Dam mu jesc i ide z nim na spacer. Może zaliczymy bazarek i kupie mu jakas czapajkę fajną. Trzymajcie sie. Miłego dzionka.

nie ma to jak poprawić sobie humorek-fryz,ciuszek,to lubię tyż:rofl2: A te 28st. wooow:szok:

dużo zdrówka kobieto:tak::tak:a z tym sprzataniem,to normalnie syzyfowa praca,nas jest tylko 3 w domu i tez nie wyrabiam:eek:

Dzięki dziewczyny;-)

Secundo Aprilis u nas słońcem zapodaje jak wściekły.:-)



Kaka zamotałam: moja marudziła, bo po szczepieniach (we wtorek były), a Hanula na ząbki. O tak powinno być:-)
Tak z ciekawości zapytam: Hanula już na dywanie urzęduje? Bo daaawno o macie nic nie było;-)



Miłej wizyty!

Malena ja mam tkaną na sprzączkę (kółkowe się chyba takie nazywają). Na krótki wypad ok, ale na dłuższy - plecy do wymiany:no:

Czarna ból głowy... Ojj. Niech idzie precz jak najszybciej!
A swoją drogą, wkurzające jak się posprząta a każdy ma w nosie:wściekła/y:

My kolejna noc z tych "cudownych". Przed spaniem dałam Młodej kaszki jakieś 50ml i cyca. Obudziła się po 22 z takim wrzaskiem, że wystrzeliłam spod prysznica jak z procy. Krzyczała i krzyczała, aż się poheftała na całego. To ją trochę uspokoiło, ale potem budziła się co 20 minut z płaczem. I tak aż do 1 więc skapitulowałam i wzięłam ją do nas.
Porządki wczoraj zrobione - w schowku, w pokoju, w kuchni, łazienka wymyta, rzeczy prawie spakowane. Dziś ostatnie "muśnięcia" (odkurzacz i mop) i jutro fruuuuuu! do Krakowa. Ciekawe jaka pogoda nas powita:-) Wiecie może?

STO LAT!!NO WKOŃCU PEŁNOLETNIA MAMA Z CIEBIE!!:rofl2:
Udanego lotu i pobytu w PL:tak::tak::-)

aaa Drotko tak pytałam bo mi sie wydawało, ze Oliwka często je a ja normalnie;-)

No to fota z koca;-)
Jak widać Hania lubi gumy (balon) więc młodą babcia nie będę;-)

nie,no ful wypasik Hanulek,chociaż jeden paździoszek myśli już o gumkach;-)

WIOLU z Janem Pawlem ja tez tak mam ze on jak dziadek:-(Mnie tez cos glowa dzis boli Chyba cisnienie nie takie i jeszcze wieje Ale u mnie teraz jest lepsza pogoda niz bylo wczesniej ;-)

Ja tak jutro zrobie Oli w wozku na balkon a ja heja pojade z OKnami Dzis powynosilam niepotrzebne swoje i jej ciuchy do piwnicy :tak:

Oli zawsze po spacerze jest bardziej glodna Nie wiem co jej sie dzis stalo ze jesc zabardzo nie chciala Plakala w wozku w drodze powrotnej Ja pedzilam do domu bo myslalam ze glodna a jednak to nie to :eek:
Ja tez nie mam z kim spacerowac Z ta kolezanka widze sie raz na jakis czas Ja tez chcialabym kogos poznac Juz nawet nosze sie z zamiarem zagadania jakiejs mamuski :tak:

Ja juz widzialam takie sloiki po 5 miesiacu :tak:

Dlaczego myslalas ze je czesto ? moze ze w nocy je ?
No pieknie Hania sie bawi na kocyku Moja juz na puzlach :-D

To ze zjadla malo zupki tzn wcisnelam jej caly sloiczek ale z odstepem czasu to dalam jej troche wczesniej mleczko i usnela po nim Jak sie obudzi to ide z nia na chwile do kolezanki po parasolke do wozka Kolezanka ma i mi da Wiec 30 zl zaoszczedzone:tak:

no już Nasz DZiadzia 4 lata jak od Nas odszedł i tak smutno i pusto się zrobiło...aż się popłakałam jak oglądałam tvpinfo i jak puścili BARKĘ:-( No i świeczuszki też na parapetach zaświeciłam i tak smutno mi się zrobiło,że ludzie tak szybko o NIM zapominają,bo mało tych świeczek było w oknach:-(

Kawał chłopa hehe

Swietna fota z brzusien:rofl2:

I do nas puzzle przyszły. Od razu machnełam Hani przemeblowanko:-D

no no no,teraz to dzieczyna będzie liczyć,czytać,szaleć:rofl2:

Odpisuję i nie mogę skończyć...

Poczłapałyśmy na spacer i do mamy na obiad. Potem znowu na spacer, po drodze zamówiłam szczepionkę w aptece na jutro i mama jeszcze do mnie wstąpiła. Potem dojechała moja babcia, wpadła koleżanka z bloku i M. wrócił z pracy, obiad i wreszcie wyrzuciałam M. na rower (a niech odpocznie po pracy - taką ma żonę dobrą :-p). Mama wykąpała Mariczkę ze mną i poszła Niunia spać o 20.

A i muszę się pochawalić! Idę na rozmowę o pracę w środę!!! Zacznijcie już dziś trymać kciuki :-) A mają siedzibę przystanek za pracą mojego M, więc mogłabym jeździć z nim autem. No zobaczymy co mi zaproponują....



a to łobuz niej!



czekamy, czekamy



Marika też bacznie obserwuje mnie jak sprzątam



poznasz, mamusie zawsze najdą wspólny temat - ja mam Magdę taką od spacerków i dziś już się umówiliśmy na pizzę i piwo w szóstkę :-)



fotka super, też chcę Marice kupić balonika ale z helem



niezła waga! my szczepienie jutro



nie wracam :-:)-:)-( no bo po co?

udanej podróży, a fotka super :-D



ale wariujecie z tymi porządkami :-)

u mnie świeca już czeka
[*]



śliczna Hanulka na puzzlach



jak Ty dajesz radę z nimi zakupy robić tak w biegu??? :-D



to idźcie do lekarza, a może już Izunia lepiej?

no to trzymamy kciukasy już teraz,kurde bolą mnie łapy i mam popękane pęcherze,ale już teraz trzymam,oj trzymam:rofl2:

czarna malena A ja wole syrop, tzn Kamis woli, bo na czopki reaguje strasznym krzykiem
dorotko to miałaś pracowity dzień
Mama Maksa kolejna mnie w wyrzyty wpedza, ja jeszcze nie zaczełam sprzątać w domku
kaka fajny masz ten kącik do zabawy, może ja poprzestawiam meble i cosik takiego wykąbinuje
wanilia ale duży
Evelajnaudanej podróży
malena zdrówka
Kasia jejku ja dobrze poczytałam ze M umył okna- zazdroszcze
kate trzymam kciuki

Choroba papieża- parkinson, sorry ze takie skojarzenie, ale dziadek jest na to chory, ale już tylko leży od 2 lat:( i nawet nie wie że ma prawnuka, tylko raz zareagował jak mały płakał.
Kamis nie zaliczył rzadnej z 2 dzremek domowych,ale pospał na spacerku. zrobiłam stajnie, powiesiłam pranie na dworze( ładnie pachnie), o 14 przekazałam wózek M, pojechałam do jobu. Porozmawiałam, ustaliłam ze wracam do pracy w listopadzie 2010, bo jutro są rozmowy o prace bo ktoś przyjdzie na zastępstwo, bo kumpela z pasz też w ciąży;)- to chyba ZAKAŹNE. Potem gin, zakupki i pojechałam do teściowej, tam spodkaliśmy się z M, bo on szedł z wózkiem- 2 spacerek zaliczony. Posiedzieliśmy i kłułam teściową:)- jejku pierwszy raz robiłam zastrzyk człowiekowi:) teraz pije karmi

smutne,że choroba niszczy człowieka...:-(Mój dziadek też chorował na Parkinsona i raz na mnie nakrzyczał,bo myślał że to moja mama i kazał mi uciekać przed Niemcami i czołgami,a miałam wtedy 10lat i się przestraszyłam bardzo...i dostał dziadziuś udaru dodatkowo i odszedł od nas,bo to był krwotoczny:-(Koniec smutaskowania...:eek:

ale Tobie dobrze,jak ja bym tak chciała wracać dopiero w 2010:baffled:A teściową kiedyś trzeba było pierwszy raz ukłóć ghihi

a my dziś szalony dzień,od rana kopałam w ogrodzie i pół foliowca 2,5m przekopałam,ile tam gówna rosło,sam perz,jakiś dziki chrzan,ale to nie koniec grrr A gorąco,że ho ho Odparzyłam łapy w rękawicach,pęcherze na maksa i nogi mnie bolą grrr A Miki spał i spał w wózeczku i właśnie się obudził grrr Chyba rano popiszę,bo łapy mi się trzęsą i bolą jak cholera Dobrej nocki Wam życzę...może rano się zwlokę wcześniej z łoża,jak mi zakwasy dadzą:eek::eek:
 
Zapraszam po drodze do Mielca :tak:

My pospacerowały dzisiaj bez wrzasku, za to później wrzaski były.
Ja umieram, łeb pęka z nosa cieknie. Koszmar.
Mała też nie lepiej, chyba się jutro do lekarza przespacerujemy :-(
I odmówiłam cycka, co jej się nie zdarza. Biorę ją na przetrzymanie, ale mi zaraz pierś eksploduje. Chyba jeszcze męża nakarmię ;-)
Czopa M. pakuje. Może mnie ktoś w dzieciństwie analnie zmolestował czy co;-)
Największy cyrk to był po porodzie, jak miałam zatwardzenie, a te flądry zamiast mi syropek z laktulozą dać, to dały do ręki czopki glicerynowe dla niemowląt.
Co ja w tej łazience wyprawiałam!!! :szok:
No z tym czopem to musiały być akrobacje:-D

Kaka, Mama Maksa, Dorota to się napracowałyście dziś, ale dobry power nie jest zły. Mnie tak plecy napier....... że chyba wyskoczę z siebie :no:

A ja za porządki zabrać się nie mogę, ale dobrze mi idzie rozdzielanie pracy - M umył dziś okno w kuchni i kafelki na balkonie żebyśmy sobotę spędzili w rodzinnym gronie :-) Czarownica ze mnie :-p
Gdyby nie wypowiedzi dziewczyn o ich porządkowych podbojach to tez by mi było sie cięzko zebrać.
Dobrze że chociaż masz komu rozdzielać. :tak:

Odpisuję i nie mogę skończyć...

Poczłapałyśmy na spacer i do mamy na obiad. Potem znowu na spacer, po drodze zamówiłam szczepionkę w aptece na jutro i mama jeszcze do mnie wstąpiła. Potem dojechała moja babcia, wpadła koleżanka z bloku i M. wrócił z pracy, obiad i wreszcie wyrzuciałam M. na rower (a niech odpocznie po pracy - taką ma żonę dobrą :-p). Mama wykąpała Mariczkę ze mną i poszła Niunia spać o 20.

A i muszę się pochawalić! Idę na rozmowę o pracę w środę!!! Zacznijcie już dziś trymać kciuki :-) A mają siedzibę przystanek za pracą mojego M, więc mogłabym jeździć z nim autem. No zobaczymy co mi zaproponują....
Aleś ty dobra żonka. :tak::tak::tak:
A za pracę trzymam kciuki bardzo bardzo mocno. Jeszcze temu swojemu obecnemu szefowi udowodnisz ile jesteś warta i niech żałuje że traci takie cudo:tak::tak::tak:


Choroba papieża- parkinson, sorry ze takie skojarzenie, ale dziadek jest na to chory, ale już tylko leży od 2 lat:( i nawet nie wie że ma prawnuka, tylko raz zareagował jak mały płakał.
Kamis nie zaliczył rzadnej z 2 dzremek domowych,ale pospał na spacerku. zrobiłam stajnie, powiesiłam pranie na dworze( ładnie pachnie), o 14 przekazałam wózek M, pojechałam do jobu. Porozmawiałam, ustaliłam ze wracam do pracy w listopadzie 2010, bo jutro są rozmowy o prace bo ktoś przyjdzie na zastępstwo, bo kumpela z pasz też w ciąży;)- to chyba ZAKAŹNE. Potem gin, zakupki i pojechałam do teściowej, tam spodkaliśmy się z M, bo on szedł z wózkiem- 2 spacerek zaliczony. Posiedzieliśmy i kłułam teściową:)- jejku pierwszy raz robiłam zastrzyk człowiekowi:) teraz pije karmi
Ale ty też pracowity dzień miałaś:tak: A porządki nie zając nie uciekną:tak:

Pati moj tesc weterynarz, ale czlowieka by nie ukłuł, a jak usłyszał,ze sama robie sobie zastzryki w bzruch to omal nie zszedł :-D.
A ja zrobiam właśnie obiad na jutro, bo piers z kurczaka od dwóc dni rozmrożona w lodówce i bałam się,że do jutra nie dotrwa:sorry:.

Moje maleństwo coś marudne po szczepieniu, niby śpi, ale jakoś niespokojnie, mi z nochala cieknie, gardło napie...a, a leki nie działają, chyba znowu antybiotyk mnie czeka.

Evelajna spokojnej podróży i do zobaczyska u nas w PL :-)

Dobranoc babeczki
Wracaj szybko do zdrowia.:-)

Czarna dzięki za e-meila z przepisami:-)
Ale ja jestem padnięta. A jutro znów do sprzątania marsz. Jeszcze łazienka i kuchnia i balkon Oj aż mi ciarki przeszły że jeszcze tyle przede mną. Lece lulu. Dobranoc dziewczyki:-)
 
Dziewczyny - ja tak na minutkę!! Wróciłam własnie z Krakowa, kupiłam Szymkowi prezencik (zdjeca jutro), spotkałam się z kolezanka, która termin ma na..kwiecień :-)

Dzwoniła do mnie koleżanka, której syn tez ostatnio budiz się w nicy i okazało się, że najprawdopodobniej ma.... owsiki!!!! Tak sobie pomyślałam, że byc może SDzymek ma to samo/.... miały Wasze dzieci kiedys owsiki?? jakie były objawy???? poczytałam w sieci i wyczytałam, że najczęściej swędzą w nocy/...
 
reklama
Wiecie co?? Przed chwilką obudził się Szymek, najpierw zaczął się strasznie wiercić a potem się obudził (ale się ucieszył na mój widok!!). Wziełam go na przewijak, oglądnełam pupcię, ale nie widzę nic co przypominałoby mi owsiki...fak, że od około tygodnia ma troszkę czerwoną pupcię z maleńkimi krostkami (choć nie powinien być odparzony!! Kupkę robi raz dziennie, smaruję go zawsze porządnie, myję...), teraz zasypia, ale cały czas się wierci..głową rzuca raz na lewo, raz na prawo ,...(właśnie zasnął)....
I tak - te bezsenne noce zaczeły się od razu po powrocie od teściów (z dnia na dzień), a teście mają kota, ktory nie należy do czystych kotów... tzn co chwilę poluje, bardzo dużo jest na zewnątrz, a w domu chodzi wszędzie... po kanapach, łóżkach, stole, blatach, czasem obgryzie kiełbasę, zje trochę sałatki itd... wtedy jak my byliśmy to M położył Szymka na matę którą Szymek tam ma, po czym kazałam mu zaraz go zabrać, bo mata by cała z kota (musiał się tam przespać), na dodatek kot chyba też wszedł do gondoli Szymka lub fotelika, gdyż co chwile na ubrankach Szymka znajdowałam sierść kota.... wczesniej nie kojarzyłam tych nocek nieprzespanych z pobytem u tesciów, choc wiedziałam że pierwsza noc nieprzespana była w z nd na pn, a w nd wieczorem wróciliśmy... jeżeli to te owsiki, to nie daruje sobie tego :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
Do góry