reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

Dzien doberek ja sie witam i juz zmykam. Mam tyle na glowie ze nawet na fajeczke czasem czasu brak. Staram sie podczytywac, ale czasem jak tylko wlanczam komputer mlody zaczyna skrzeczecz i du.pa. Dzieci mam chore, zocha zapalenie oskrzeli, katar i straszny kaszel i stasiulowaty to samo. U mnie zanosi sie chyba na zmiany, ale narazie nic nie pisze zeby nie zapeszyc;-)Jak troche sie rozluzni to napisze. Papatk mamusie:tak::-)
Zycze ci kochana żebyś złapała oddech i zawitała tu na dłużej. I niech sie wszystko uda. A potem czekamy na relacje:-)

Witam sie w sobote Noc z kilkoma pobutkami Ale to juz standart Teraz Oli gada do siebie u mnie w lozku ale juz zaczyna marudzic wiec musze leciec Dzis w planach po drugim sniadanku spacerek krotki :tak:
Pozniej podloga i lazienka Pozniej zakupy I wsio Dzis i jutro mamy gosci wiec bedzie WESOLO :tak:
Miłych odwiedzin życze.

Czesc Wam z rana.
Nie pojechałam na studia, bo czuję się jakby mnie walec przejechał.
Iza zażyczyła sobie cyca o 1:30 i 5:00 :szok::szok::szok:
Limit na śniadanie wyczerpała i czym ja ją teraz nakamię.
A po tym karmieniu o 5 już wstawać i bawić się.
Dobrze, że M. się ulitował....

Nie mam jak sprzątać z Izą, a okna to już nie wiem czy kiedykolwiek dam radę.
Mogłabym w niedzielę, ale teściowie wyszliby z siebie.
Jeszcze mnie mama wkurzyła, bo siedzą oboje na emeryturze i narawdę pierdzą w fotele, ale jak poprosiłam, żeby Izy ktoś przypilnował na czas mycia tych okien, to mi powiedziała, że się przecież nie rozdwoją, bo u nich też okna brudne.
I tak to liczyć na rodzinę.

SIę wyżaliłam, idę poczytać inne wątki.
A daj se spokój z tymi oknami. Jesteś chora więc ich nie myj tylko sie wykuruj bo przy oknach jeszcze bardziej sie doprawisz. I co z tych świąt będziesz miała jedynie czyste okna:sorry: Po świętach sobie umyjesz a jak nie to też sie nic nie stanie. A z rodziną to tak jest. Najlepiej sie wychodzi na zdjęciu:tak:

Nie ma takiej opcji :-D
Nie z moją księżniczką.
Ona domaga się adoracji:-D
Ostatnio nawet spacer jest beee!
Ta moja córcia to taki typowy skorpionik:tak:
Mówisz że typowy skorpionik. Hmm ja też skorpion. I wbrew pozorom Skorpiony to super ludzie, kochani, mili i przyjacielscy a jacy przy tym SKROMNI:-):-):-)

U nas nocka super. Ja nie wiem co sie z moim dzieckiem porobiło. Od kilku dni jak zasypia ojk 21 to wstaje dopiero o 9 a dziś to prtzeszedł samego siebie bo o 10. Nie żebym narzekała bo ja też lubie pospać. Dziś idziemy do koleżanki i małego Tymka co ma miesiąc. A woczraj na spacerze pogadałam z sąsiadką co ma małą 10 miesięczną Kaje. I aż sie przeraziłam co nas czeka za pare miesięcy. Ta mała już chodzi jak sie czegoś trzyma i najśmieszniejsze że siadała sobie na ziemi i wszystko co było w zasięgu jej małych rączek wędrowało do małej buzi. Dobre były wszystkie papierki wszystkie kamienie itp. I ta matka co chwile w buzi jej grzebała i wyjmowała jakąś ciekawostke. Nawet nie było widac kiedy to do tej buźki powędrowało. Poprostu szok.
I najważniejsze mój maksio ma kolejny ząbek:-):-):-)
A taki sobie wczoraj żakieto-płaszczyk kupiłam. Jeszcze nie uprasowany i może nie prezentuje sie super ale za 39 zł go kupiłam to nie żałuje
 
reklama
Witajcie pazdziochowe mamusie ja tylko daje Wam znać, że żyjemy ale narazie nie piszę bo u nas choroba chorobę goni:-( jak się zaczęło z Karoliną potem M, baaardzo był chory przez kilka dni prawie40 stopni gorączki, aż zemdlał i antybiotyki, noi teraz przyszła kolej na mnie, też mam gorączkę gardło cała zawalone i jeszcze jakby tego było mało złapałam zapalenie piersi:-( ból niesamowity, ja nie wiem czy ktoś na nasz dom klątwę rzucił czy co:-(
Jedno dobre w tym wszystkim że Lenka tylko jeden dzień gorączkowała i chyba się trzyma zdrowa przez to że ją karmię.

Pozdrawiam Was, i do napisania jak już będzie z nami lepiej
 
A daj se spokój z tymi oknami. Jesteś chora więc ich nie myj tylko sie wykuruj bo przy oknach jeszcze bardziej sie doprawisz. I co z tych świąt będziesz miała jedynie czyste okna:sorry:

Może i masz rację. Ale już mało co przez te szyby widać :tak:
A i tak na spacer idę, więc ze zdrowiem, to nie mam wymówki.

Mówisz że typowy skorpionik. Hmm ja też skorpion. I wbrew pozorom Skorpiony to super ludzie, kochani, mili i przyjacielscy a jacy przy tym SKROMNI:-):-):-)

No ja też skorpion:-D. I Iza skorpion:-D.
A M. lew. Ale będą wojny!
A którego się urodziłaś?

U nas nocka super. Ja nie wiem co sie z moim dzieckiem porobiło. Od kilku dni jak zasypia ojk 21 to wstaje dopiero o 9 a dziś to prtzeszedł samego siebie bo o 10. Nie żebym narzekała bo ja też lubie pospać.

Pozazdrościć! 12h to jest coś!

I najważniejsze mój maksio ma kolejny ząbek:-):-):-)

GRATULACJE!

A taki sobie wczoraj żakieto-płaszczyk kupiłam. Jeszcze nie uprasowany i może nie prezentuje sie super ale za 39 zł go kupiłam to nie żałuje

Bardzo ładny! Mi się podoba. I kolorek śliczny!


ULA zdrówka życzę.
Taki czas, że choroby łapią.... :-(
 
Innych pozdrawiam, bo ledwo siedzię.
Mnie rozłożyło boli, kłóje, drapie i swędzi. Koszmar.
Byłyśmy dzisiaj u lekarza. Iza jest moco przeziębiona, ale oskrzela czyste, więc nie bierzemy antybiotyku, tylko jakiś masakrycznie wstrętny syrop :tak:
Za to ja mam antybiotyk, ale taki co moge karmić.
Jutro do Krakowa na zjazd. nie wiem jak wydyszę :tak:
Dzisiaj kolejna awantura na spacerze, z tym że nawet rączki nie pomogły.
Ale najgorsze to te baby - "A czemu to dziec ko tak wrzeszczy? co mu się stało?"
no udusić mohery!
Idę się upajać macierzyńswem na podłodze.
moze zajrzę a jak nie to do niedzieli!
Ja tez kofam takie baby normalnie strzelba i jak na polowaniu na bażanty :crazy: Zdróweczka dla was:tak: i miłego zjazdu:-p
trzeba było odpowiedzieć,że dziecko boi się moheru i ma na nie uczulenie;-)Też nie nawidzę tych starych bab,ostatnio na spacerze usłyszałam,że TAKIE DZIECKO I MA DZIECKO Z jednej strony się cieszę,ale z drugiej to mnie wkrewia to,bo ludzie nie zawsze traktują mnie poważnie:szok::wściekła/y:Nawet sąsiad kiedyś chciał mnie pogonić sprzed domofonu jak szukałam kluczy,myślał że to jakiś chłopczyk znowu chce sobie podzwonić domofonem i sie dziadek zachnął jak zobaczył mnie z wózkiem:eek::-D a tu 30 się zbliża niestety,ehhh

u nas popołudniu spacerek,wcześniej pomyłam wkońcu okna,jutro rano tylko w dużym pokoju zostało,ufff No a potem turniej pingponga u szwagra,jak będe miała foty,to wrzucę:-)Ograłam swojego starego ghihih Teraz biedny zresetował się na kanapie i chyba do niego dołączę:rofl2: a Miki miał radochę jak widział białe piłeczki,mało ich nie zjadł tak mu sie podobały:-)Oki mykam lulu,dobrej nocki wszystkim No i właśnie chyba naprawdę WIoSna na BB zawitała,bo pusto?:szok:;-)
Heheh to sie ciesz ze na taka młodą wyglądasz mojej kumpeli do 30 wołali o dowód jak chciała wejsc na disco itp:-D
Kurde az zazdroszcze tego pinponga ja jako gówniara troche grałam a teraz tylko w wakacje jak pojedziemy na wczasy:-(
Ja miałam dzień z tych zalatenych. Rano pranie, prasowanie, potem spacer do miasta- kupiłam mydełko polecone przez koleżanki na plamy z marchewki, jak sprawdze to dam znać, mały na 3 godzinnym spacerze spał aż 20 minut, ale naszczęście awantury niezrobil, obiad nasz i małego i pojechaliśmy z małym do sklepu dziecięcego mu po kurtke, był pierwszy raz w sklepie( nie licząc warzywniaka czy spozywczaka) i bardzo mu sie podobała, ale w drodze powrotnej sie przespał. Pojechaliśmy do teściowej, ja wyskoczyłam ją pokłuć i do domku, mały się obudził akurat przed bramą, potem znowu prasowanie, pranie, odkurzanie i koniec. Jutro w planie boksy i okna- zobaczymy jak wyjdzie
Patrycja a miałaś kiedyś taki dzionek ze nic nie robiłaś:rofl2: normalnie podziwiam i pochwal sie kurteczka;-)
Kaka u mnie w piaskownicy termos z kawą to obowiązek, ale miło tak w plenerze delektować się błogim spokojem


Dokładnie :baffled:. Ubrałam Martynie body z długim rękawem i polar (nie jakiś grubaśny) i plecy miała spocone jak wróciłyśmy do domu. A jak Bartkowi ubrałam wiosenna kurtkę na bluzę i body z krótkim, to cały czas myślałam czy dobrze robię, ale nie skostniał.

Stan podgorączkowy minął. W sumie zrobił wczoraj taką zielonkawą kupę. W nocy budził się dwa razy. Koło 4 wzięłam go do łóżka, bo nie miałam siły wstawać, ale dziecko się odzwyczaiło i zasnąć pod obcą kołdrą nie mogło. No to z powrotem do łóżeczka,. To on w dyskusję z sufitem. Zasnęłam, a tu po szóstej Martynka przywędrowała, akurat jak Młody przyciął komara :baffled: To ja ją za rękę i do jej łóżka. Zdrętwiałam co w moim obecnym stanie zdrowia raczej nie ulżyło. Niby pospałam do ósmej, a ledwo żyję. Dwa razy na dworze. Trochę poprasowałam.
Jutro idziemy na zakupy. Trzeba Martynce adidasy i jakieś półbutki kupić. Młody też czapkę potrzebuje. Wpadniemy na lumpki i do reala.
Miłego weekendu!
U nas jak sie robi ciepło wsie matki z kawkami na ławeczkach siedza a co tam:-p. Moja Laura wczoraj w samej bluzeczce biegała tak było ciepło a mały niestety sie zgrzał i jak tylko wróciłam zaraz go całego przebrałam. Fajnie ze ciepło jest ale za szybki ten skok pogody:tak: Dzis mu ubiore cienkie dł body i taka grubsza bluze , rajstopki + spodenki i zobaczymy;-)
Dzien doberek ja sie witam i juz zmykam. Mam tyle na glowie ze nawet na fajeczke czasem czasu brak. Staram sie podczytywac, ale czasem jak tylko wlanczam komputer mlody zaczyna skrzeczecz i du.pa. Dzieci mam chore, zocha zapalenie oskrzeli, katar i straszny kaszel i stasiulowaty to samo. U mnie zanosi sie chyba na zmiany, ale narazie nic nie pisze zeby nie zapeszyc;-)Jak troche sie rozluzni to napisze. Papatk mamusie:tak::-)
Ojjjj biedactwa ja juz bym chyba leczyła ciezka depresje przez te choroby:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: ZDRÓWKA i aż mnie z żera ciekawosc co za zmiany:-p:-p:-p:-p:-p
Czesc Wam z rana.
Nie pojechałam na studia, bo czuję się jakby mnie walec przejechał.
Iza zażyczyła sobie cyca o 1:30 i 5:00 :szok::szok::szok:
Limit na śniadanie wyczerpała i czym ja ją teraz nakamię.
A po tym karmieniu o 5 już wstawać i bawić się.
Dobrze, że M. się ulitował....

Nie mam jak sprzątać z Izą, a okna to już nie wiem czy kiedykolwiek dam radę.
Mogłabym w niedzielę, ale teściowie wyszliby z siebie.
Jeszcze mnie mama wkurzyła, bo siedzą oboje na emeryturze i narawdę pierdzą w fotele, ale jak poprosiłam, żeby Izy ktoś przypilnował na czas mycia tych okien, to mi powiedziała, że się przecież nie rozdwoją, bo u nich też okna brudne.
I tak to liczyć na rodzinę.

SIę wyżaliłam, idę poczytać inne wątki.

Izunia to nawet ok. Ma jeszcze ten katar, ale innych dolegliwości brak.
Troszkę się na ten katar wkurza. :happy:
Lekarka kazała się nie martwić, wychodzić z nią na zenątrz (tylko nie za długo).
Oskrzela czyste, więc tylko na basen nie idziemy....

M. nie może, bo pracuje całymi dniami. W soboty też.
No chyba, że wieczorkiem - w sumie, to długo jest jasno.
Ale to na raty - trochę tych okien u mnie jest.

Co do rodziców, to przecież oni będą to myli jeden dzień. A w zasadzie tata, bo mama na pewno wyskoczy z jakimś globusem, migreną czy palpitacjami, jak to robi regularnie odkąd pamiętam.
No a ona z niunią sama nie zostanie, bo jak Iza zaczyna płakać, to ona "się poci".
Długo by opowiadać...
Magda kurde u mnie było to samo checi wielkie a jak przyszło co do czego to zawsze cos a potem usłyszałam "Cierp ciało jak ci sie chciało" i gadka mi nikt nie pilnował i jakoś dałam rade:baffled::baffled::baffled:
Kurde ty sie zastanów nat tym drugim maluszkiem bo jak teraz maja problem co bedzie pozniej:nerd:
Mówisz że typowy skorpionik. Hmm ja też skorpion. I wbrew pozorom Skorpiony to super ludzie, kochani, mili i przyjacielscy a jacy przy tym SKROMNI:-):-):-)

U nas nocka super. Ja nie wiem co sie z moim dzieckiem porobiło. Od kilku dni jak zasypia ojk 21 to wstaje dopiero o 9 a dziś to prtzeszedł samego siebie bo o 10. Nie żebym narzekała bo ja też lubie pospać. Dziś idziemy do koleżanki i małego Tymka co ma miesiąc. A woczraj na spacerze pogadałam z sąsiadką co ma małą 10 miesięczną Kaje. I aż sie przeraziłam co nas czeka za pare miesięcy. Ta mała już chodzi jak sie czegoś trzyma i najśmieszniejsze że siadała sobie na ziemi i wszystko co było w zasięgu jej małych rączek wędrowało do małej buzi. Dobre były wszystkie papierki wszystkie kamienie itp. I ta matka co chwile w buzi jej grzebała i wyjmowała jakąś ciekawostke. Nawet nie było widac kiedy to do tej buźki powędrowało. Poprostu szok.
I najważniejsze mój maksio ma kolejny ząbek:-):-):-)
A taki sobie wczoraj żakieto-płaszczyk kupiłam. Jeszcze nie uprasowany i może nie prezentuje sie super ale za 39 zł go kupiłam to nie żałuje
A ja tak niechciałam mieć skorpiona ale Sami uparty i jest:confused2: Mam złe doświadczenia z osobą z tego znaku;-)

Kurde gdzie kupiłaś takie cudo???????????? U nas kur.... nic nie ma:crazy:
Witajcie pazdziochowe mamusie ja tylko daje Wam znać, że żyjemy ale narazie nie piszę bo u nas choroba chorobę goni:-( jak się zaczęło z Karoliną potem M, baaardzo był chory przez kilka dni prawie40 stopni gorączki, aż zemdlał i antybiotyki, noi teraz przyszła kolej na mnie, też mam gorączkę gardło cała zawalone i jeszcze jakby tego było mało złapałam zapalenie piersi:-( ból niesamowity, ja nie wiem czy ktoś na nasz dom klątwę rzucił czy co:-(
Jedno dobre w tym wszystkim że Lenka tylko jeden dzień gorączkowała i chyba się trzyma zdrowa przez to że ją karmię.

Pozdrawiam Was, i do napisania jak już będzie z nami lepiej
Ojjjj Uleńka taka teraz pogoda i okres że naprawde cudem można sie uchronic od chorób:tak: Przesyłam pozytywne fluidki oby choróbstwa szybko wypedzic;-)

No i ja mówie dzien doberek w sobote
Wczoraj miałam iśc do Kaki ale Hanulka sie zakatarzyłą wiec odpuściliśmy sobie i do nas wpadł Kaki M a potem razem wybyli na pifko z moim M. Co do wystepu Niki nie wygrali ale i tak wystep zaliczają do udanych bo to młoda grupa (dopiero rok) i najmłodsza wiec jesteśmy zadowoleni:tak:
U nas dziś taki upał ze aż jestem przerażona:szok::szok::szok:
 
Magda kurde u mnie było to samo checi wielkie a jak przyszło co do czego to zawsze cos a potem usłyszałam "Cierp ciało jak ci sie chciało" i gadka mi nikt nie pilnował i jakoś dałam rade:baffled::baffled::baffled:
Kurde ty sie zastanów nat tym drugim maluszkiem bo jak teraz maja problem co bedzie pozniej:nerd:


Problem stanowi moja mama.
To ojcec zajmie się zawsze Izą jak trzeba.
I widzę, że sprawia mu to przyjemność.
Oni wiesz są tacy śmieszni.
Siedzą w tym bloku i gapią się w siebie albo w tv.
Bo jak jest mus, to ok, ale jak po prośbie, żeby przysługę wyświadczyć, to tak jak mówisz: "Ciebie nikt nie pilnował - cały czas byłaś z nami".
Albo: "My nigdy nie poszliśmy na imprezę bez Ciebie".
I k.....a nie ma się czym chwalić!!! :-p
Jestem jedynaczką, a dziadkowie mieszkali daleko.
Mi też z innego powodu zależy na ich częstszym kontakcie z małą.
Mama od wielu lat cierpi na głęboką depresję.
I do tego jest straszną egoistką.
Nigdy się ze mną nie bawiła, chociaż czas miała,
z powodu jej wygodnictwa też nie mam rodzeństwa.
Do dziś wypomina mi (??:szok:??), że poszła na urlop wychowawczy.
Tak czytam, co tu piszę i to głupkowato brzmi.
To historie na wiele godzin, co Ona wyprawiała i wyprawia.

I sobie obiecałam, że nigdy dziecku tak nie zepsuję dzieciństwa.
I obiecałam, że nie będzie jedno jak ja.

A co do zastanawiania się nad maluszkiem, to zastanawiam się często:
Zawsze PO ;-)
 
Magda kurde ja też jestem zdania ze minimum dwójeczka powinna być. Ale wiadomo są różne sytuacje rodzinne czy materialne czy zdrowotne które nie pozwalają na to.
A twoja mamuśka to agentka:tak: Moja też nie lepsza:nerd: mogłabym o niej książke napisać a co najgorsze z biegiem lat widze ze sie oddalamy od siebie. Kiedyś mogłyśmy o wszytkim pogadać a teraz ma taki charakter że nic nie m ożna jej powiedzieć. Słyszy tylko to co chce słyszeć, wszystko przekręce nie zwraca na nic uwagi. Jest zdrowa ale w ciagu kilku lat tak sie zmieniła ze nikt jej nie poznaje wiecznie siedzi albo w TV albo gra w karty w komputerze i pali fajki. A jak jej powiesz ze przydałby sie spacer to mówi że nie ma butów:baffled::baffled::baffled: Mam nadzieje ze taka nie bede w jej wieku:-:)-:)-:)-(
 
Magda kurde ja też jestem zdania ze minimum dwójeczka powinna być. Ale wiadomo są różne sytuacje rodzinne czy materialne czy zdrowotne które nie pozwalają na to.
A twoja mamuśka to agentka:tak: Moja też nie lepsza:nerd: mogłabym o niej książke napisać a co najgorsze z biegiem lat widze ze sie oddalamy od siebie. Kiedyś mogłyśmy o wszytkim pogadać a teraz ma taki charakter że nic nie m ożna jej powiedzieć. Słyszy tylko to co chce słyszeć, wszystko przekręce nie zwraca na nic uwagi. Jest zdrowa ale w ciagu kilku lat tak sie zmieniła ze nikt jej nie poznaje wiecznie siedzi albo w TV albo gra w karty w komputerze i pali fajki. A jak jej powiesz ze przydałby sie spacer to mówi że nie ma butów:baffled::baffled::baffled: Mam nadzieje ze taka nie bede w jej wieku:-:)-:)-:)-(

Ja z nią nigdy nie miałam dobrego kontaktu.
Nie chciała tego, a ja nie miałam takiej potrzeby.
Masz rację, że sytuacja musi myć odpowiednia.
Ale wiesz.... za 5 lat czy nawet za 3 na tą ich pomoc będę mogła jeszcze mniej liczyć. Mój ojciec skończył już 70lat, mama po 60-ce, a teściowie jeszcze starsi.
 
Witajcie pazdziochowe mamusie ja tylko daje Wam znać, że żyjemy ale narazie nie piszę bo u nas choroba chorobę goni:-( jak się zaczęło z Karoliną potem M, baaardzo był chory przez kilka dni prawie40 stopni gorączki, aż zemdlał i antybiotyki, noi teraz przyszła kolej na mnie, też mam gorączkę gardło cała zawalone i jeszcze jakby tego było mało złapałam zapalenie piersi:-( ból niesamowity, ja nie wiem czy ktoś na nasz dom klątwę rzucił czy co:-(
Jedno dobre w tym wszystkim że Lenka tylko jeden dzień gorączkowała i chyba się trzyma zdrowa przez to że ją karmię.

Pozdrawiam Was, i do napisania jak już będzie z nami lepiej
Oj kochana to sie wycierpisz za wszystkie czasy. Życze zdrówka całej rodzince.

No ja też skorpion:-D. I Iza skorpion:-D.
A M. lew. Ale będą wojny!
A którego się urodziłaś?
Ja jestem z 29 października
A ja tak niechciałam mieć skorpiona ale Sami uparty i jest:confused2: Mam złe doświadczenia z osobą z tego znaku;-)

Kurde gdzie kupiłaś takie cudo???????????? U nas kur.... nic nie ma:crazy:
Nie wszystkie skorpiony są takie złe:tak:
A żakiet nie uwieżysz kupiłam w Auchan. Jest bardzo dużo kolorów żółte, czarne fioletowe i jeszcze pare innych. I jest tez inny fason i za 39 zł to stwierdziłam a czemu nie:tak:

Oj dziewczyny rodziców sie nie wybiera. A rodziców można mieć jeszcze gorszych. Może nie powinna tego pisać ale moja teściowa (taka prawdziwa, bo adama tata jest z iiną kobietą a nie z jego mamą) to jest dopiero tragedia. Jest alkoholiczką która pije na okrągło. Mój Adam nie pamięta matki trzeźwej. Adam i jego siostra nie są z nią w żaden sposób związani. Oczywiście odwiedzają ją zostawiają pieniądze robią zkupy. Adam mi kiedyś opowiadał że jak byli mali to jak cos zrobili to za kare musieli klęczć na rozrzażonych węglach. :-(Takie im kary wymyślała. siostra adama to próbowała przez nią popełnić samobójstwo. Ojciec jest normalny i jak tylko adam z siostrą wyprowadzili sie z domu to ojciec ją zostawił. naszego maksa jeszcze w zyciu nie widziała. A teraz do tego wszystkiego zgłosiła sprawe do opieki społecznej żebyśmy my i siostra adama płacili jej alimenty. :-(Dobrze że chociaż adam z siostra wyszli na ludzi. Ale to tylko dzięki. ojcu.:tak:mam nadzieje ze choć troszkę was pocieszyłam ze u was jeszcze nie jest tak żle
 
Ostatnia edycja:
MALENA jeszcze jest caly tydzien do Swiat wiec spokojnie zdarzysz umyc okna Zrob to wieczorami jak M bedzie w domu Albo wcale :-)
Wspolczuje ze nie mialas i nie masz dobrego kontaktu z mama :-(
Ja sie dobrze z moja dogaduje i mieszkamy razem Ale czasem to tez mam jej serdecznie dosc Ale to sa drobne klotnie :-)
Na drugie masz jeszcze przeciesz czas :-) Skoro chcesz 2 to napewno tak bedzie :-)
CZARNA no dobra wymowka twojej mamy ze nie ma butow heheh Moze kupcie jej jakies buty i wtey juz tak nie bedzie mowila :-)
MAMO MAKSA Jejku smutna historia mamy twojego M u mnie jest podobnie ja mam ojca alkoholika i tez z nim nie utrzymuje kontaktu A Oliwie widzial raz jak spala w wozku Bo przypadkiem spotkalismy sie na dworze Mieszkamy w tym samym miescie

U mnie spacerek zaliczony Porzadki zrobione z grubsza :-)
Miecho w piekarniku I czekam na mame I na gosci :-)
Oli ucina sobie wlasnie drzemke
 
reklama
Witam popołudniowo
Szymek dorwał mi się do klawiatury i mi spacja nie zawsze działa :baffled:. Mały informer mi rośnie :laugh2:
Od rana pojechaliśmy do lekarza, mały ma lekko czerwone gardło i katarzysko. dr zrobil mu inhalację i Szymcio od razu lepiej oddychał, węc od razu poleciałam do apteki i kupiłam sobie to cacuszko, które kosztuje bagatela 180 zł,:szok:. No ale jak to lekarz powiedział, jak rodzice kupują inhalator to przestają do nas przyjeżdżać, a to ciekawe.
Ja za to rozłożona na amen, słowa nie mogę wydusić, gardło zawalone, ból jak cholera, a tu piękne słońce że grzech w domu siedzieć.
Polecieliśmy więc na chwilunie z małym przewietrzyć dupencje.

Muszę się wam pochwalić, kupiłam na allegro nową kołdrę 200x220, do tego oczywiście nową pościel, jeny dziewczyny ale wypas, w porównaniu z moim dotychczasowym 160 to dzień do nocy.

Widzę temat : mama na tapecie, moja jest ok, za to teściową mam jak z dowcipów, albo gorzej. Nie mniej współczuję, niby to najbliższa osoba, a nie można na nią liczyć.

Ula, kiedy wyprowadzacie się do nowego mieszkania??? MOże tam nie będziecie chorować? Zdrówka życzę!!!!
 
Do góry