reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

Witam!U nas znowu małe problemy z internetem z tąd ta nieobecnosc:-( chyba musze zmienic tego neta....:wściekła/y: moze mi sie uda troche Was poczytac
 
reklama
kaka może uda mi się zorganizować ale busze powalczyć z tapczanem, jajnie macie z tą rzeką,
czarna ty chyba bes snu żyjesz, jak poszło Niki?
blond niezły początek dnia, mi raz soczewka przykleiła się pod górną powiekę i cuda wyprawiałam by ją zdjąść. Super ze małemu schodzi.
wanilia malena dużo zdrówka
moli czekamy na foty
dorotko fajnie z tym spacerkiem, mi Kamiś raczej nie daje posiedzieć

Ja miałam dzień z tych zalatenych. Rano pranie, prasowanie, potem spacer do miasta- kupiłam mydełko polecone przez koleżanki na plamy z marchewki, jak sprawdze to dam znać, mały na 3 godzinnym spacerze spał aż 20 minut, ale naszczęście awantury niezrobil, obiad nasz i małego i pojechaliśmy z małym do sklepu dziecięcego mu po kurtke, był pierwszy raz w sklepie( nie licząc warzywniaka czy spozywczaka) i bardzo mu sie podobała, ale w drodze powrotnej sie przespał. Pojechaliśmy do teściowej, ja wyskoczyłam ją pokłuć i do domku, mały się obudził akurat przed bramą, potem znowu prasowanie, pranie, odkurzanie i koniec. Jutro w planie boksy i okna- zobaczymy jak wyjdzie
 
Martynka witaj, gratulacje za ząbki i zapału w nauce, bo rzeczywiście czasu mało
Oby z serduszkiem było dobrze. Grunt, że pod opieką specjalistów

Kate zdrówka dla Mamy. Oj żeby do świąt wydobrzała :no:

Blond rzeczywiście taki dzień na psa urok :no:

Wanilia zdrówka dla Was i reszty zasmarkanych.

Kaka u mnie w piaskownicy termos z kawą to obowiązek, ale miło tak w plenerze delektować się błogim spokojem

Ale ty mssz fajnego meza:-p:-p:-p:-p U nas tez juz pełna piaskownica a co bedzie pózniej:rofl2::rofl2::rofl2:

kobieto nastepna szaleje ja przy was w kompleksy popadne:szok::szok::szok: dobrze ze mój M nie czyta forum bo by widział jakiego darmozjada ma w domu:zawstydzona/y::nerd:

No jest fajny ;-), ale o tym samym pomyślałam ;-)

Mama Maksa ja kiedyś też chciałam tańczyć ale jak były zapisy to byłam za mała a potem za stara a rodziców nie było stać na jakieś priv kółko:-( a kofam tańczyć. Mojego M namawiam na jakiś krótki kurs towarzyskiego ale ten za diabła nie chce iśc:crazy:

Tu też miałam podobny pomysł i podobny problem :baffled:
Ja też z tych tańczących :happy: Skończyłam kurs tańca towarzyskiego i chodziłam na kółko tańca dyskotekowego, a później towarzyskiego, ale rozpadło się przez egzaminy do średniej szkoły. Chłopaki przestali chodzić i du..

A u nas nie wiosna tylko Lato:szok::szok::szok::szok: az sama nie wiem jak mam te dzieci ubrac:baffled::baffled::baffled::baffled: Idu zaraz chyba Kake nawiedzic:-p bo bluzeczki przyszly:rofl2:

Dokładnie :baffled:. Ubrałam Martynie body z długim rękawem i polar (nie jakiś grubaśny) i plecy miała spocone jak wróciłyśmy do domu. A jak Bartkowi ubrałam wiosenna kurtkę na bluzę i body z krótkim, to cały czas myślałam czy dobrze robię, ale nie skostniał.

Stan podgorączkowy minął. W sumie zrobił wczoraj taką zielonkawą kupę. W nocy budził się dwa razy. Koło 4 wzięłam go do łóżka, bo nie miałam siły wstawać, ale dziecko się odzwyczaiło i zasnąć pod obcą kołdrą nie mogło. No to z powrotem do łóżeczka,. To on w dyskusję z sufitem. Zasnęłam, a tu po szóstej Martynka przywędrowała, akurat jak Młody przyciął komara :baffled: To ja ją za rękę i do jej łóżka. Zdrętwiałam co w moim obecnym stanie zdrowia raczej nie ulżyło. Niby pospałam do ósmej, a ledwo żyję. Dwa razy na dworze. Trochę poprasowałam.
Jutro idziemy na zakupy. Trzeba Martynce adidasy i jakieś półbutki kupić. Młody też czapkę potrzebuje. Wpadniemy na lumpki i do reala.
Miłego weekendu!
 
Innych pozdrawiam, bo ledwo siedzię.
Mnie rozłożyło boli, kłóje, drapie i swędzi. Koszmar.
Byłyśmy dzisiaj u lekarza. Iza jest moco przeziębiona, ale oskrzela czyste, więc nie bierzemy antybiotyku, tylko jakiś masakrycznie wstrętny syrop :tak:
Za to ja mam antybiotyk, ale taki co moge karmić.
Jutro do Krakowa na zjazd. nie wiem jak wydyszę :tak:
Dzisiaj kolejna awantura na spacerze, z tym że nawet rączki nie pomogły.
Ale najgorsze to te baby - "A czemu to dziec ko tak wrzeszczy? co mu się stało?"
no udusić mohery!
Idę się upajać macierzyńswem na podłodze.
moze zajrzę a jak nie to do niedzieli!
Zdrowia życze. A moherami sie nie przejmuj dobrze moli to podsumowała:tak:
Witajcie poczytam w wolnej chwili - wczoraj mycie okien, pranie firanek i sprzątanie, dziś wypad do pracy no i jeszcze załatwianie innych spraw.
Padam - ale poszłam na spacer i akumulatory naładowałam.

Jeszcze trochę sprzątania przede mną - muszę dywanik wyprać.
Zmykam miłego wieczorku.
O kurka o dywanie mi przypomniałaś:sorry:

trzeba było odpowiedzieć,że dziecko boi się moheru i ma na nie uczulenie;-)Też nie nawidzę tych starych bab,ostatnio na spacerze usłyszałam,że TAKIE DZIECKO I MA DZIECKO Z jednej strony się cieszę,ale z drugiej to mnie wkrewia to,bo ludzie nie zawsze traktują mnie poważnie:szok::wściekła/y:Nawet sąsiad kiedyś chciał mnie pogonić sprzed domofonu jak szukałam kluczy,myślał że to jakiś chłopczyk znowu chce sobie podzwonić domofonem i sie dziadek zachnął jak zobaczył mnie z wózkiem:eek::-D a tu 30 się zbliża niestety,ehhh
;-)
No ty to jesteś mistrzem ciętej riposty. :tak::tak::-)

A ja niestety nie mam sie czym pochwalić bo w końcu nic dziś nie zrobiłam bo mi sie nie chciało. Jedno co to byłam na zakupach i kupiłam sobie kurtko - żakiecik w kolorze zielonym. Jutro wkleje zdjęcia. Jutro jedziemy do koleżanki co urodziła miesiąc temu. Zobaczymy jej małego szkraba.
Wszystkim chorowitkom życze zdrówka
A nie wiecie co tam u Agamir bo cos dawno sie nie odzywała
Czarna jak tam poszło Niki na turnieju.
Blondi że z Rafałkiem lepiej.
Dobranoc
 
Witam!U nas znowu małe problemy z internetem z tąd ta nieobecnosc:-( chyba musze zmienic tego neta....:wściekła/y: moze mi sie uda troche Was poczytac
No zmien neta cobys mogla do nas czesciej zagladac :tak:
Martynka witaj, gratulacje za ząbki i zapału w nauce, bo rzeczywiście czasu mało
Oby z serduszkiem było dobrze. Grunt, że pod opieką specjalistów

Kate zdrówka dla Mamy. Oj żeby do świąt wydobrzała :no:

Blond rzeczywiście taki dzień na psa urok :no:

Wanilia zdrówka dla Was i reszty zasmarkanych.

Kaka u mnie w piaskownicy termos z kawą to obowiązek, ale miło tak w plenerze delektować się błogim spokojem



No jest fajny ;-), ale o tym samym pomyślałam ;-)



Tu też miałam podobny pomysł i podobny problem :baffled:
Ja też z tych tańczących :happy: Skończyłam kurs tańca towarzyskiego i chodziłam na kółko tańca dyskotekowego, a później towarzyskiego, ale rozpadło się przez egzaminy do średniej szkoły. Chłopaki przestali chodzić i du..



Dokładnie :baffled:. Ubrałam Martynie body z długim rękawem i polar (nie jakiś grubaśny) i plecy miała spocone jak wróciłyśmy do domu. A jak Bartkowi ubrałam wiosenna kurtkę na bluzę i body z krótkim, to cały czas myślałam czy dobrze robię, ale nie skostniał.

Stan podgorączkowy minął. W sumie zrobił wczoraj taką zielonkawą kupę. W nocy budził się dwa razy. Koło 4 wzięłam go do łóżka, bo nie miałam siły wstawać, ale dziecko się odzwyczaiło i zasnąć pod obcą kołdrą nie mogło. No to z powrotem do łóżeczka,. To on w dyskusję z sufitem. Zasnęłam, a tu po szóstej Martynka przywędrowała, akurat jak Młody przyciął komara :baffled: To ja ją za rękę i do jej łóżka. Zdrętwiałam co w moim obecnym stanie zdrowia raczej nie ulżyło. Niby pospałam do ósmej, a ledwo żyję. Dwa razy na dworze. Trochę poprasowałam.
Jutro idziemy na zakupy. Trzeba Martynce adidasy i jakieś półbutki kupić. Młody też czapkę potrzebuje. Wpadniemy na lumpki i do reala.
Miłego weekendu!
No to dobrze ze Bartusiowy zimno nie bylo i ze stan podgoraczkowy mija :tak:
Nie wiem co bym bez was zrobila Na was sie ucze ze nawet jak jest cieplutko a dziecko jest lekko chore mozna z nim wyjsc na spacer Sama bym nigdy na to nie wpadla hehehehe

PATI ty jak zwykle zalatana i duzo robiaca :tak:
MAMO MAKSIA ja dzis planuje tylko podlogi umyc i lazienke umyc Czyli nic hehehe

Witam sie w sobote Noc z kilkoma pobutkami Ale to juz standart Teraz Oli gada do siebie u mnie w lozku ale juz zaczyna marudzic wiec musze leciec Dzis w planach po drugim sniadanku spacerek krotki :tak:
Pozniej podloga i lazienka Pozniej zakupy I wsio Dzis i jutro mamy gosci wiec bedzie WESOLO :tak:
 
MAGDASF zdrowka Jejku u was choroba goni chorobe :-(

Ale ja jestem wyrodna matka Bylma na BB Oli w moim lozku w innym pokoju niz ja lezala sobie i gadala jak sie jej znudzilo to zaczela stekac wiec dalam jej smoka Poszlam zrobic jej herbatki a ona przez ten czas usnela :-)
Kochane dziecko Ide sie zaraz kolo niej polozyc Poleze sobie z moim skarbkiem
 
Czesc Wam z rana.
Nie pojechałam na studia, bo czuję się jakby mnie walec przejechał.
Iza zażyczyła sobie cyca o 1:30 i 5:00 :szok::szok::szok:
Limit na śniadanie wyczerpała i czym ja ją teraz nakamię.
A po tym karmieniu o 5 już wstawać i bawić się.
Dobrze, że M. się ulitował....

Nie mam jak sprzątać z Izą, a okna to już nie wiem czy kiedykolwiek dam radę.
Mogłabym w niedzielę, ale teściowie wyszliby z siebie.
Jeszcze mnie mama wkurzyła, bo siedzą oboje na emeryturze i narawdę pierdzą w fotele, ale jak poprosiłam, żeby Izy ktoś przypilnował na czas mycia tych okien, to mi powiedziała, że się przecież nie rozdwoją, bo u nich też okna brudne.
I tak to liczyć na rodzinę.

SIę wyżaliłam, idę poczytać inne wątki.
 
MALENKO zdrowka kochana A jak Izunia sie czuje ?
Jejku wspolczuje Tez bym sie wkurzyla na rodzicow Ze tez akurat okna chca myc w tej samej chwili co ty ? Przeciesz okien nie myje sie tydzien i wszyscy by dali rade Ach serio pomoc :-(

Niech M sie nia zajmie a Ty umyj okna Niech on idzie z nia do drugiego pokoju lub na spacer a ty za okna Lub ja ubierz wsadz do wozka i na balkon lub przy otwartym konie niech siedzi a ty myj okna :-)

jejku mialam sie isc polozyc koli Oliwki a nadal tu siedze
 
MALENKO zdrowka kochana A jak Izunia sie czuje ?

Izunia to nawet ok. Ma jeszcze ten katar, ale innych dolegliwości brak.
Troszkę się na ten katar wkurza. :happy:
Lekarka kazała się nie martwić, wychodzić z nią na zenątrz (tylko nie za długo).
Oskrzela czyste, więc tylko na basen nie idziemy....

M. nie może, bo pracuje całymi dniami. W soboty też.
No chyba, że wieczorkiem - w sumie, to długo jest jasno.
Ale to na raty - trochę tych okien u mnie jest.

Co do rodziców, to przecież oni będą to myli jeden dzień. A w zasadzie tata, bo mama na pewno wyskoczy z jakimś globusem, migreną czy palpitacjami, jak to robi regularnie odkąd pamiętam.
No a ona z niunią sama nie zostanie, bo jak Iza zaczyna płakać, to ona "się poci".
Długo by opowiadać...
 
reklama
Do góry