kinguś
Nie poddam się
Miałam zajrzeć wieczorem ale już mi się nie chce leżeć i postanowiłam przejrzeć swoją garderobę te rzeczy, które są przymałe pójdą gdzieś na dno szafy;-);-)
A ja głodna jestem idę coś na ruszt wrzucić ;-)
No to rzeczywiście nie za ciekawie ale najważniejsze, że jesteście razem:-)Czesc dziewuszki!podczytalam troszke i moge sie dolaczyc w sprawie tesciow,a raczej tesciowej.w 2000 roku mielismy duzy kryzys malzenski i chcielismy sie rozwodzic.!!!
Skarbie dziś będę u mamy i wezmę ten tel. to wieczorkiem Ci podam.wlasnie dzwonilam do taty i ..... :-(:--
-
-(
To prawda ale to się zmieniło po ślubie. Teraz mamy lepsze relacje, kiedyś to z ojcem co chwila się kłóciłam a teraz dzwoni kilka razy dziennie i pyta jak się czuje;-)Odpoczywaj kochana i smacznego!!! Kinguś Ty to chyba bardzo "blisko" z rodzicami jestes...ma na mysli wymiar duchowy, bo odleglosc domu od domu - wiem ze bliska, kiedys pisalas....:-)
No to super:-)no jestem już po wizycie
i prolaktynka 4.49 przy normie 1.3 do 25 tak że rewelacja ale sie cieszę![]()
A ja głodna jestem idę coś na ruszt wrzucić ;-)