reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

teraz zapytam, mam za tydzien wizyte, to bedzie 22 tyz powinno byc widac siusiaka :-p

...

kochanie-3mam kciuki za badanie, a Ty sie nie stresuyj...na pewno wszystko sie unormowalo -teraz tylko spokojnie do konca ciazy...bedzie dobrze i mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala isc lezec do szpitala...przytulam mocno-i Ciebie i brzusiu!
Swoja droga...4-5 kg to chyba bardzo dobra waga, nie???

jaa co w zimie?? ogródka nie pouprawiam ??

Zima na wsi to masa sniegu jest do odgarniecia...wiem bo sama sie na wsi wychowalam:-)hehehe...

Kropeczko jeszce poczekam do przyszłego tygodnia, jak @ nie przyjdzie to pójde do gin, wcześniej zdażały sie przesunięcia, ale góra 2 dni, ale mam takei przeczucie, że się zbliża, bo mnie coś brzuch pobolewa, :-)

Wikulaa-nawet jak sie @ trafi za kilka dni to po jej skonczeniu i tak poszlabym na twoim miejscu do gina...zeby sprawdzic co i jak...moze nialas jakis stan zapalny, a moze cos z hormonami faktycznie...??? choc ja jak na razie nie podarowalam i mam nadzije,ze to jednak u ciebie fasolek siedzi! a testy moze klamia....?
A co d spoznien-2-3 dni jest "w normie" ale ty masz juz ile...6???

:-) (kaprycha, ty nie przesadzaj z tym pisaniem - relaks musi byc jakiś bo mózg wyparuje:-D)

Pisanie nie Zając - nie ucieknie:-D

No ja ci to przypomne przed Twoim kolejnym egzaminem:laugh2::-D:laugh2:

w.kropeczko tez to znalazłam i co jest najsmieszniejsze to było 9 marca tego roku czyli nie tak dawno..a u nas zawitała 11 marca.. no to faktycznie 2 dni to straszna przeszłość ledwo co sie pamieta.. ponizej znalazlam posta jak u do nas zawitała..

Ale jaja....i znowu ta coca cola......no ja juz Ktosiowej wyjasnilam na nk i niestety ale dla wlasnej pewnosci umyslu usunelam ze znajomych:zawstydzona/y:
 
reklama
w.kropeczko tez to znalazłam i co jest najsmieszniejsze to było 9 marca tego roku czyli nie tak dawno..a u nas zawitała 11 marca.. no to faktycznie 2 dni to straszna przeszłość ledwo co sie pamieta.. ponizej znalazlam posta jak u do nas zawitała..
To faktycznie starsznie odległa przeszłoś,ć...paranoja...

A propos mężów i ich swiadomości, to mój jest taki sam sex bez zabezpieczeń = dziecko i nie ma innej opcji. Oczywiście nie ważne kiedy są przytulanki, dopiero teraz jak mu zaczęłam pewne rzeczy tłumaczyc to trochę bardziej zaczyna kumać. Codziennie mnie pyta czy @ przyszła, jak mu mówię, że nie to on twierdzi, że jest dzidzia i nie przyjmuje do wiadomości, że testy wychodzą negatywne, tacy sa faceci...
 
Ta Coca -Cola to był dobry motyw:-D

wiecie co...ja juz sama zglupialam, na poczatku myslalam, ok. kazdy ma prawo do bledow ale jak sie przyznala i jak jest juz ok to trzeba dac szansa...ale widze ze to dalej jest jeden wielki blef...bo jak pisze u nas ze jakis czas temu byla na forum...dawno, nie pamieta co zaszlo itd...a okazuje sie ze to bylo 2 dni temu....to ja wymiekam i to juz nie jest dla mnie ktos zaslugujacy na szanse...to albo choroba, albo zwykly brak uczciwosci i tyle. Sorki Ktosiowa, ale tak to czuje i tak to odbieram po tym jak troszke poczytalam na tamtym forum co sie dzialo...
 
kochanie-3mam kciuki za badanie, a Ty sie nie stresuyj...na pewno wszystko sie unormowalo -teraz tylko spokojnie do konca ciazy...bedzie dobrze i mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala isc lezec do szpitala...przytulam mocno-i Ciebie i brzusiu!
Swoja droga...4-5 kg to chyba bardzo dobra waga, nie???

Kochana chyba tak nie wiem nie patrze na to ...dzis z ciekawosci weszlam na jakas strone gdzie sa normy i niby sie mieszcze jesli chodzi o wage wyjsciowa :-p ale pewnie tez swoje zrobil stres, choc te kg zlapalam glownie na poczatku ciazy a teraz raz +1 raz -1 jakos leci...glownie slodycze za mna chodzily hihi wiec nie jest zle...I nie stresuje sie, staram sie, energia mnie MEGA roznosi mogla bym zrobic sama remont calego mieszkania :-p a tu nie wolno ale zrobilam sobie balkonik, bede sadzic kwiatki, posprzatalam troszku i siedze czesto po poludniu z flaszka mirindy :-) najgorzej bo doszly mi uplawy i to takie wrazenie jakby @ poleciala a przy tym lozysku krew moze sie pojawic to nie bede mowic co pare razy dziennie przezywam jak cos mocno poleci....A tak w ramach optymizmu staram sie MIMO WSZYSTKO myslec pozytywnie i dzis np slucham corki mp3 czyli: fasolki, mydelko fa, boys boys boys, 4 razy po 2 razy itp spiewam podtancuje i sprzatam pranie :-D to chyba nie jest ze mna zle jeszcze co :-p groszek dostal z rana porcje mozarta i vivaldiego bo lubi
 
Kochana chyba tak nie wiem nie patrze na to ...dzis z ciekawosci weszlam na jakas strone gdzie sa normy i niby sie mieszcze jesli chodzi o wage wyjsciowa :-p ale pewnie tez swoje zrobil stres, choc te kg zlapalam glownie na poczatku ciazy a teraz raz +1 raz -1 jakos leci...glownie slodycze za mna chodzily hihi wiec nie jest zle...I nie stresuje sie, staram sie, energia mnie MEGA roznosi mogla bym zrobic sama remont calego mieszkania :-p a tu nie wolno ale zrobilam sobie balkonik, bede sadzic kwiatki, posprzatalam troszku i siedze czesto po poludniu z flaszka mirindy :-) najgorzej bo doszly mi uplawy i to takie wrazenie jakby @ poleciala a przy tym lozysku krew moze sie pojawic to nie bede mowic co pare razy dziennie przezywam jak cos mocno poleci....A tak w ramach optymizmu staram sie MIMO WSZYSTKO myslec pozytywnie i dzis np slucham corki mp3 czyli: fasolki, mydelko fa, boys boys boys, 4 razy po 2 razy itp spiewam podtancuje i sprzatam pranie :-D to chyba nie jest ze mna zle jeszcze co :-p groszek dostal z rana porcje mozarta i vivaldiego bo lubi

skoro mamusia ma tyle energi, to z fasolką na pewno wszystko będzie dobrze, tylko ty uważaj na siebie i się nie przemęczaj!!!
 
A propos mężów i ich swiadomości, to mój jest taki sam sex bez zabezpieczeń = dziecko i nie ma innej opcji. Oczywiście nie ważne kiedy są przytulanki, dopiero teraz jak mu zaczęłam pewne rzeczy tłumaczyc to trochę bardziej zaczyna kumać. Codziennie mnie pyta czy @ przyszła, jak mu mówię, że nie to on twierdzi, że jest dzidzia i nie przyjmuje do wiadomości, że testy wychodzą negatywne, tacy sa faceci...

Moj maz jest zorientoany bardzo dobrze w tych tematach itd... zna cykl i jego fazy, kojarzy temperatury, wie jakie sa klopoty z zajsciem w ciaze w dzisiejszych czasach, jakie sa statystyki wsrod znajomych itd... z tym nie mam zastrzezen bo jest "obcykany"...ale nie wyobrazam sobie by chodzil i szukal porad na forum! On sie nabija ze ja ciagle magluje to i owo i z BB nie schodze....
A wczoraj jak mu powiedzialam, w zartach oczywiscie, ze nie chce miec z nim dziecka...bo wracajac z zakupow zgubil cytryne w aucie...to jak mu pod opieka moge dziecko zostawic...jak tez np zgubic moze:laugh2::-D:laugh2:....i jak tak sie droczylismy to on mi na to, ze zaraz on wejdzie w BB i napisze do Was i sie poskarży i mnie podkabluje-ze jaka to ja niby aktywna staraczka, a tu mu z takim tekstem wyjezdzam:-p
Jednak... ja pisac do Olapop o "samcach" mialam na mysli to, ze oni sie nie wczuwaja tak jak my...tzn. nawet jak wiedza ze musi byc owulacja, znaja terminy itd...to nie analizuja po tysiackroc co i jak, oni dzialaja i czekaja na efekty, nie uda sie-to dzialaja dalej...a my mierzymy, badamym kombinujemy, wymyslalmy, ludzimy sie, szukamy wyjscia trzeciego, alternatywy itd....
To tak jak potem w ciazy...kobieta wie ze jest mam od momentu niemal poczecia, a facet dopiero 9 m-cy pozniej, jak juz widzi i ma dziecko na rekach...
 
Moj maz jest zorientoany bardzo dobrze w tych tematach itd... zna cykl i jego fazy, kojarzy temperatury, wie jakie sa klopoty z zajsciem w ciaze w dzisiejszych czasach, jakie sa statystyki wsrod znajomych itd... z tym nie mam zastrzezen bo jest "obcykany"...ale nie wyobrazam sobie by chodzil i szukal porad na forum! On sie nabija ze ja ciagle magluje to i owo i z BB nie schodze....
A wczoraj jak mu powiedzialam, w zartach oczywiscie, ze nie chce miec z nim dziecka...bo wracajac z zakupow zgubil cytryne w aucie...to jak mu pod opieka moge dziecko zostawic...jak tez np zgubic moze:laugh2::-D:laugh2:....i jak tak sie droczylismy to on mi na to, ze zaraz on wejdzie w BB i napisze do Was i sie poskarży i mnie podkabluje-ze jaka to ja niby aktywna staraczka, a tu mu z takim tekstem wyjezdzam:-p
Jednak... ja pisac do Olapop o "samcach" mialam na mysli to, ze oni sie nie wczuwaja tak jak my...tzn. nawet jak wiedza ze musi byc owulacja, znaja terminy itd...to nie analizuja po tysiackroc co i jak, oni dzialaja i czekaja na efekty, nie uda sie-to dzialaja dalej...a my mierzymy, badamym kombinujemy, wymyslalmy, ludzimy sie, szukamy wyjscia trzeciego, alternatywy itd....
To tak jak potem w ciazy...kobieta wie ze jest mam od momentu niemal poczecia, a facet dopiero 9 m-cy pozniej, jak juz widzi i ma dziecko na rekach...

100% racja!!!! My się bardzo emocjonalnie angażujemy i przeżywamy wszystko, martwimy a oni jakoś nie...
 
reklama
Na początku maja mam wizytę u gin, więc się okaże co tam sie u mnie dzieje...

No to czekamy...ale w maju to ty juz mozesz serduszko uslyszec:tak:

A tak w ramach optymizmu staram sie MIMO WSZYSTKO myslec pozytywnie i dzis np slucham corki mp3 czyli: fasolki, mydelko fa, boys boys boys, 4 razy po 2 razy itp spiewam podtancuje i sprzatam pranie :-D to chyba nie jest ze mna zle jeszcze co :-p groszek dostal z rana porcje mozarta i vivaldiego bo lubi

No to tak trzymaj i sie ciesz z fasolka razem...
Wiem kriopusu ze pewnie to szok z akazdym razem jak cos czujesz i biegasz do WC sprawdzic...ale na pewno wszystko jest i bedzie dobrze...tylko uwazaj na te skakance -tance i inne wygibasy!!!
 
Do góry