reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

moja nie jest aż taka ciepła;-) D dolewami 1/4 wody źródlanej żebbym mogła sobie wypić... hiiiii też nie piję tych mrożonych bo tak jak Ty nie słodzę.... dokładnie już 9lat
a jogurtów to ja niecierpię teraz... choć kiedyś jadłam conajmniej 1 dziennie....
:tak:
no a że podjadam non stop w ciągu dnia to logiczne.... najbardziej mi czerwona papryka smakuje... bo nie jest ani słodka ani mdląca....i ma dużo beta-karotenu
 
reklama
Kobietki kochane, wiecie co? Ja chodzę do nowej kliniki u nas. Maja podpisaną umowę z NFZ i lekarze są jeszcze lepsi niż ci prywatni. Całe życie chociłam prywatnie do gina, a teraz zmnieniłam go na lepszy model :-p NA dodatek o wiele lepszy. Jest miły, wszystko wytłumaczy i wszystko powie co i jak. I naprawdę to odpowiedni człowiek na odpowiednim meijscu.

Co do cykli. U mnie jak w zegarku od roku co 31 dni. W przesileniu wiosennym było co 38 dni (podobno jeden cykl w roku zawsze jest troche dluzszy). I bez stresu chodziłam sobie z bólami przedmiesiączkowymi, az minęło 14 dni od terminu okresu i nic... To ja za test i 2 kreski.... pomyślałam matko kochana, co teraz bedzie?! A moj Ł powiedział: bejbe, bedzie dobrze, zobaczysz. Później zaczęłam histeryzować i płakac, a Ł do mnie: mała, naprawdę będzie dobrze, chcieliśmy dzidziusia? Chcieliśmy. No to będziemy mieć.
Podziwiam go za taką zimną krew. Tego samego dnia z radości upił się ze swoim kumplem (u nas w domu) i nastęonego dnia nie dał biedak rady pojechać ze mną do gina. A reakcja po potwierdzeniu była: o matko! Będę ojcem!
 
Witam Mamuśki!!:-)
Dawno mnie nie było... Nawet nie probowałm czytać wszystkich zaległości, bo bym chyba przez tydzień czytała....hihi
Wg kalendarza ciąży jutro 12 tydz mi sie zacznie. Pierwsze zdjęcie mam już w 5 tyg, drugie w 8tyg, na którym lekarz sprawdzał serduszko i wydrukował mi tez puls, no i byłam 3 dni temu na wizycie w 11tyg, to już nie robił zdjęcia, bo nie ma na razie potrzeby naświetlać ludzika. Tylko pobrał wymaz na cytologie, pogadał ze mną i już. Spoko mam lekarza, cierpliwie i rzeczowo odpowiada na każde pytanie.
A co do staników, to niby bez fiszbin trzeba mieć w ciąży, żeby się druty nie wbijały, bo mogą blokować kanały mleczne, ale to mi sie gdzies w tv o uszy obiło więc nie wiem ile w tym prawdy. Polecam triumpha mamabel. Na szerszych ramiączkach, z rosnącymi miseczkami. Nie czuć, że coś mam na sobie, a kupilam jakis zwykły (zaledwie 15zł tańszy), a taki szit ;), że nie idzie tego nosić.
No to tyle chyba na razie. Miłego dnia życzę wszystim kobietką z wiosną pod sercem :):-)
 
hehe mój się ucieszył.....:tak:i to bard:tak:zo... też chcieliśmy mieć dzidziusia....
jak zobczył 2 kreski to był taki dumny (chyba z tego że dobrze strzelił:rofl2: )
hehe....


to dobrze że się u was nie płaci...
u nas nie ma nic w stylu NFZ u nas wszyscy są prwatni chyba że masz medical card (a ja nie mam) wtedy płaci się tylko albo za wizytę albo za leki....
nie płaci się za 2 rzeczy na raz...
no i mamy plus bo kobiety w ciąży nie płacą wogóle a są przyjmowane prywatnie:tak:
 
ja też nie słodzę, z lenistwa ;-) już sporo lat w sumie. Z napojów to herbatki, wody i soki jabłkowe mi smakują, a co do słodyczy - tylko lody i śmiejżelki kwasne.
 
ja za wszystkie badania wizyty płace.... jak chodziłam na nfz to musiałam na wizytę czekać 2 miesiące dlatego zdecydowałam się na wizyty prywatnie... tymbardziej że lekarz który mnie prowadzi przyjmuje w szpitalu na oddziale, jego ojciec położnik też przyjmuje w szpitalu więc jest się pewnym że w razie czego miejsce zawsze jest :))
 
Cześć dziewczynki!
aleście napisały ;-) ja tylko na chwilę :-) mam rtg taty. szpital go nie ominie, ale chyba nie jest aż tak źle.nie znam się na opisie rtg, ale nie pisze tam nic o zmianach guzowatych. jest jakieś zacienienie (ponoć może być od palenia fajek), jakieś zagęszczenie i poswoiste zwapnienie (to ponoć po jakiejś niedoleczonej chorobie). no zobaczymy co powiedzą lekarze w szpitalu!

Pozdrawiam
 
u nas się nie płaci za porody rodzinne, jeśli tylko jest sala wolna to można być przy porodzie... chociaż są 2 sale do porodu jedna est wypasiona a druga taka zwykła.. i jak się chodzi do któregoś lekarza prywatnie to zwykle dostaje się tą lepszą :))
Mój M. nie bardzo chce być przy porodzie.. powiedział że przed to jest oczywiste, ale chyba na sam poród wyjdzie.... Ja mu ostatnio powiedziałam, że jak ogląda horrory itp filmy na których jest pełno krwi go nie przerażają to przecież poród to nic strasznego :))
Hmmm.... Z tego co wiem, to u mnie chyba trzeba zapłacić 150 czy 200zł za poród rodzinny. To chyba od szpitala zależy i od wymysłu lekarzy, ale za darmo nic nie ma na pewno. A tak w ogole, to zabawni czasem ci tatuśkowie są, co?? Tacy twardziele, a jak przychodzi co do czego, to A nie może nawet słuchać o porodzie, a co dopiero przy nim być. Już sie musi nastawiać psychicznie na nastepna wizyte, żeby dzidzie na zdjęciach zobaczyć. Teraz to nawet nie chciał, bo stwierdził, że co bedzie oglądać jakąś plamke? Jak będzie przypominać człowieka, to pojdzie zobaczyć. Ach ci mężczyźni... ;)
 
reklama
ja ze słodyczy to jem tylko lody i to owocowe, albo kwaśne sorbety.. przed ciążą nienawidziłam wogóle owocowych lodów, a teraz jedynie one mi wchodzą... chociaż jakoś specjalnie żebym miała ochotę na lody to nie... moja koleżanka całą ciąże jadła lody i przytyła 30 kg... teraz w sumie już 7 miesięcy po porodzie schudła 26 kg, ale ja się boję tak dużo przytyć :))
 
Do góry