A ja mam wizytę w piątek- pewnie zrobi mi gin usg- no i mam mega stracha.......



W sumie ja zbytnio nie będę szalała z zakupami- łóżeczko mam po Oskarze w idealnym stanie, ubranka też są, wanienka i inne pierdołki....

Dokupię pościel z baldachimem, kilka nowych ubranek tak dla lepszego samopoczucia.....

aaaa no i wózek i tu jest problem, bo wszystkie mi się podobają.....



W nocy coś się wiercę i kręcę, budzę się co chwilkę- śnią mi się jakieś horrory.....


ivi będziesz rodzić w Pucku???
Idz do gina i proś o zwolnienie- co to znaczy że nie chce dać

Już ja bym takiemu nagadała. Może ciąża to nie choroba, ale teraz ciąża to prawie jak główna wygrana w totka.....

A macałaś sobie szyjkę????? Ja wiem, że

nie wolno, ale ostatnio bolał mnie brzuch i myślałam że jest już koniec- ale była szczelnie zamknięta.
Zresztą to macanie- to nawyk po starankach.....

chyba na długo będzie u mnie zakorzeniony.
emwu pisałaś ostatnio o popcornie, dla mnie też ostatnio wydaje się śmierdzący.....


bleeeee.......
