reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

a mnie mój mąż namówił na dwa nazwiska...i żałuję. problem z rubrykami, podpisami. często jak gdzieś dzwonię, to się przedstawiam tylko tym po mężu.

dziewczyny, a czy Wy też macie ochotę na słodycze? jak mnie kuszą...a w ciąży mnie odrzuciło. nie mogłam patrzeć na słodkości. pamiętam, że nawet pączka w tłusty czwartek nie zjadłam, bo był dla mnie "nie zjadliwy".
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malutka dobrze że okazało się nie tak poważnie i mogliście wyjść ze szpitala.

Diabliczka z tego co słyszałam dzieci na piersi mogą przybierać od 100g na tydzień - więc nie bardzo rozumiem panią doktor. Może faktycznie przystawaj Anię częściej. Mojemu wyszło średnio ponad prawie 400g tygodniowo - aż jestem w szoku.

wlasnie i gabi i didi nie ma juz jakis czas ciekawe co u nich
Dorzucę jeszcze do grona zaginionych - Ania_g21. Czy któraś może wie co się z nią dzieje??

My ciągle walczymy z katarkiem u Tomka a teraz na dokładkę Krzysiek załapał ospę... więc mam teraz areszt domowy. Mam nadzieję, ze chociaż pogoda będzie kiepska. Może to i dobrze, bo ja ze swoim przeziębieniem też nie mogę dojść do ładu. Nos ciągle zapchany i głowa strasznie boli - już mam serdecznie dosyć. Ale jak pokoczuję trochę bez wiecznego wyłażenia, to uda mi się wreszcie tego pozbyć.
Zmykam pokorzystać że Młodzież śpi...
 
uf... ledwo uporałam się z robotą w domu. Pranie prasowania sterta, do tego mycie starszej, kąpiel młodszej, karmienie i jeszcze ciacho musiałam sklecić na jutrzejszy dzień mamy do przedszkola:eek:. W biegu poczytując dojadam kolacyjkę.
diabliczka - nie wiem, co jest nie tak z wagą twojej małej. U mnie sytuacja wyglądała tak: waga urodzenia 3850 w momencie wypisu 3750, po 2 tygodniach 3700 i po następnym tygodniu 3730. Musiałam co tydzień biegać do lekarki na kontrolę wagi i lekarka zaleciła dokarmianie po każdym posiłku cyckowym. Ja nie dokarmiam jej zawsze, bo jak jest przerwa 2, 3 godzinna, to cycki mam pełne i mała tylko tym się najada. Sztuczne daję 2x dziennie po 60 ml. Po następnym tyg waga była 3990 i dziś już 4300:tak:. Także widzisz u mnie sytuacja była o wiele gorsza. Ale nie przejmuj się dokarmianiem. Sama bardzo na początku bardzo to przeżyłam - nawet miałam myśli, że zawiodłam swoje dziecko, ale jej dobro jest najważniejsze i cieszę się już z każdego grama.:tak:
malutka - to żeś się strachu najadła:baffled:
Viola - moja pazerność na słodkości jest dzika. Ja w ciąży miałam cukrzycę, więc całkowity zakaz, więc teraz nie mogę się opanować, ale trochę muszę, bo jeszcze 3 kg zostało do zgubienia:tak:
 
ania nasza ma lekkie zamotanie z synkiem, jak sie uspokoi sie odezwie
co do nenius to jest po operacji wraca do zdrowia

reszta nie wiem...

malutka dobrze ze to tylko katar! martwiłam sie o was!

klucha ech dobrze naparwde my musimy płacic ciezkie pieniądze za te szczepienia
 
hej:)
malutka no to dobrze ze to tylko katarek:tak:
diabliczka moj maly bije rekordy w przybieraniu na wadze:-D jak sie urodzil bylo 3600, nie wiem niestety ile w dniu wypisu bo tutaj nie waza przy wyjsciu ze szpitala:baffled: ale 10 dni pozniej wazyl znow 3600, dwa tygodnie temu 4200, tydzien temu 4700 a teraz to mysle ze z 5 kg na pewno wazy, a skonczyl ledwie miesiac:-pza 2 tygodnie mam nastepne wazenie, chyba bedzie juz z 6 kg:-D polozna powiedziala ze bardzo dobrze przybiera, choc ja martwilam sie ze za duzo...:-pale teraz juz sie nie obawiam:-p
 
Witam z rana. Malutka widzę że tak jak wszystkie odczułam ulgę po przeczytaniu Twojego posta.

a mnie mój mąż namówił na dwa nazwiska...i żałuję. problem z rubrykami, podpisami. często jak gdzieś dzwonię, to się przedstawiam tylko tym po mężu.

dziewczyny, a czy Wy też macie ochotę na słodycze? jak mnie kuszą...a w ciąży mnie odrzuciło. nie mogłam patrzeć na słodkości. pamiętam, że nawet pączka w tłusty czwartek nie zjadłam, bo był dla mnie "nie zjadliwy".
ja chciałam dwa nazwiska ale mąż mnie ładnie poprosił a raczej wytłumaczył dlaczego mu zależy i dałam się przekonać... zdecydowanie nie żałuję

a jeśli chodzi o słodkości to niestety u mnie wygrywają... ograniczam się tylko co by nic z czekoladą nie jeść ale biszkopty, kisielki, dżemiki, ostatnio pojawiają się inne ciastka bo na samych biszkoptach bym zwariowała.

a teraz prasowanko bo jak mały wstanie to przydadzą się pieluszki które mi znowu wyszły.
 
Hejka Kochane!!!

witam sie tylko i lece bo musze sie stawic z mlekiem na stanowisko ..... pilnie wzywa mnie krzyk

ale jak nakarmie to wracam poczytac :-):-):-)
 
Cześć Dziewczyny. :-)

Malutka – jednak lekarka się przesłyszała... :tak:

Wczoraj jednak kwiatków nie posadziłam, Julian domagał się uwagi, a potem polegliśmy na kanapie. ;-) Jak mój M wrócił z pracy to zastał trzy śpiochy na kanapie (psica też się przyłączyła). :laugh2:

Dziś idę na gimnastykę poporodową razem z Julianem, mam nadzieję, że nie będzie się nudził. ;-)
 
witam

malutka ciesze sie ze jest dobrze, ja jestem troche przewrazliwiona na punktcie pluc bo mialam ten problem z Julia, polecam oklepywanie maluszka po inchalacjach(mi tak pediatra doradzil jak J byla mala) nic sie niebedzie cofac bynajmniej, ja Patryka oklepuje codzienie po kapieli zawsez zwymiotuje jakas flegna ale bynajmniej to co zlatuje mu z noska nieosadza sie na plucach i oskrzelach.

diabliczka moj Patryk urodzil sie 3480g przy wypisie 3300 (w 10dobie) na rownie cztery tygodnie wazyl 4kg na 4,5 tygodnia 4,3kg(grubas:-D) teraz juz pewnie z 5,5kg wazy., ale naprzyklad moja J przybierala 300-500g miesiecznie od poczatku i byla na mieszance (potem sie okazalo ze odziedziczyla po mnie sklonnosci alergiczne i ma poprostu przyspieszona przemiane materii), kazde dziecko przybiera inaczej i nic na to nieporadzimy ale to nieznaczy ze cos jest nietak, moja cora jak miala 5mies przybrala 200g w ciagu dwuch miesiecy lekarka zlecila nawet proby watrobowe, ale naszczescie wszystko ok a jadla za 10, tak jest do tej pory ma 2,5 roku a wazy zaledwie 11kg jest zdrowa

my dzis wszyscy pospaliszmy do 8,30:-)
moj len zjadl o 23 i potem dopiero o 6, jaka ja jestem szczesliwa ze mam takie grzeczne leniwe dzieci:-)
 
reklama
ma_dunia daj znac jak po cwiczeniach!

ja mysle o masażach dla małej :-)

pochwale sie moja niunia dzis sie usmiechneła do mnie-tak swiadomie---ALE SZCZĘSCIE!:-)
 
Do góry