misia83_83
Mama Alusia i Tymusia
Czesc Dziewczyny..
Dzisiejszego dnia nikt mi nie bedzie zazdroscil. Moj A w szpitalu...:-(
Zaczelo sie nad ranem, kiedy zaczal wymiotowac krwia! Ale ile tego bylo!! Jakby swinie zazynali....wiadra sie z niego wylaly. Pojechalismy na gwalt do lekarza. A ten kazal natychmiast do szpitala jechac po tym jak mu A zazygal krwia caly gabinet. W szpitalu spedzilismy caly dzien i az do 19 godziny nie wiedzielismy czy go w nim zostawia czy nie. W koncu lekarze podjeli decyzje, ze zostanie narazie do jutra a potem sie okaze. Najprawdopodobniej ma wrzody, ale ilosc krwi jest za duza wiec zastanawiaja sie tez, czy mu zoladka nie rozsadzilo. Powiedzieli, ze to przez duze stresy i zbyt duzo pracy...:-( Bogu dzieki, ze mam kumpele z samochodem, ktora odebrala mnie ze szpitala, przywiozla do domu, spakowalam mu jakies rzeczy i znow zawiozla mnie do niego, a potem odstawila do domu. Jutro rano przyjezdzaja jego rodzice, bo niewykluczone, ze bedzie mial operacje, a ja sama tu po prostu nie dam rady, bo nawet nie mam sie jak do szpitala dostac. Upal taki, ze wygladam jak Muffinka, cala spuchnieta i zmeczona. Dopiero teraz wrocilam do domu, marze o chlodnym prysznicu.
Jest mi tak cholernie zle i smutno...tak ciezko mi bylo go tam zostawic...
Wiem, ze ciezko pracowal, ze ponad sily i wiem, ze robil to dla nas,....a teraz lezy tam taki biedny....:-( :-( A on caly czas, ze o mnie sie martwi, ze czuje sie tak zle, ze ja sama teraz w domu bede. Ale ja sie czuje ok. Nie mam zamiaru jeszcze biec na porodowke. Zeby tylko z moim kochaniem bylo dobrze...zeby tylko byl zdrowy i w domu...:-( To wszytsko jest cholernie niesprawiedliwe.
Ach, teraz dopiero wyczytalam...o tych wozkach.
Tak Graco sa bardzo dobre oprocz Graco Mirage (tzn. po prostu z nich mamy czesto zwroty). Jesli chodzi o spacerowki to najlepsze sa McLaren.
Dzisiejszego dnia nikt mi nie bedzie zazdroscil. Moj A w szpitalu...:-(
Zaczelo sie nad ranem, kiedy zaczal wymiotowac krwia! Ale ile tego bylo!! Jakby swinie zazynali....wiadra sie z niego wylaly. Pojechalismy na gwalt do lekarza. A ten kazal natychmiast do szpitala jechac po tym jak mu A zazygal krwia caly gabinet. W szpitalu spedzilismy caly dzien i az do 19 godziny nie wiedzielismy czy go w nim zostawia czy nie. W koncu lekarze podjeli decyzje, ze zostanie narazie do jutra a potem sie okaze. Najprawdopodobniej ma wrzody, ale ilosc krwi jest za duza wiec zastanawiaja sie tez, czy mu zoladka nie rozsadzilo. Powiedzieli, ze to przez duze stresy i zbyt duzo pracy...:-( Bogu dzieki, ze mam kumpele z samochodem, ktora odebrala mnie ze szpitala, przywiozla do domu, spakowalam mu jakies rzeczy i znow zawiozla mnie do niego, a potem odstawila do domu. Jutro rano przyjezdzaja jego rodzice, bo niewykluczone, ze bedzie mial operacje, a ja sama tu po prostu nie dam rady, bo nawet nie mam sie jak do szpitala dostac. Upal taki, ze wygladam jak Muffinka, cala spuchnieta i zmeczona. Dopiero teraz wrocilam do domu, marze o chlodnym prysznicu.
Jest mi tak cholernie zle i smutno...tak ciezko mi bylo go tam zostawic...
Wiem, ze ciezko pracowal, ze ponad sily i wiem, ze robil to dla nas,....a teraz lezy tam taki biedny....:-( :-( A on caly czas, ze o mnie sie martwi, ze czuje sie tak zle, ze ja sama teraz w domu bede. Ale ja sie czuje ok. Nie mam zamiaru jeszcze biec na porodowke. Zeby tylko z moim kochaniem bylo dobrze...zeby tylko byl zdrowy i w domu...:-( To wszytsko jest cholernie niesprawiedliwe.
Ach, teraz dopiero wyczytalam...o tych wozkach.
Tak Graco sa bardzo dobre oprocz Graco Mirage (tzn. po prostu z nich mamy czesto zwroty). Jesli chodzi o spacerowki to najlepsze sa McLaren.
Ostatnio edytowane przez moderatora: