reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Bombelek - wyjścia chyba nie masz, te szczepienia są obowiązkowe, musisz się pozytywnie nastroić, jak synek wyczuje, że jesteś niechętna i niespokojna to będzie jutro rozdrażniony i to szczepienie nie będzie zbyt udane, po co ma cierpieć?
pogadaj z lekarką o swoich obawach, ale bądź spokojna, dzieci doskonale wyczuwają nasze nastroje...

wyjscia nie mam , a co do nastroju to prawda jak ja jestem zła albo smutna to maly robi sie nieznosny, a jak sie kłocimy z męzem to piter wscieka sie strasznie:eek:
 
reklama
Witam Kobitki:-)Dzisiaj miałam męczący dzien i płacący,byłam na pogrzebie:-(.Z moim ginekologiem umówiłam sie na przyszły poniedziałek.Tak namówiłam mojego M na badania nie musiałam go długo namawiac.Cieszę sie bardzo mam nadzieje,że jego plemniczki będa ok:tak:
Witaj, mądry facet że sie zgodził:tak: na pewno wyniki będą oki:tak:
 
Witam!
Madzia84 jak wizyta u ginekologa dostałaś skierowanie dla męża?!
POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH!:yes::yes::yes::yes::yes::yes:

Witam.Jestem umówiona z moim ginekologiem dopiero w przyszły poniedziałek:-)

czesc dziewczynki niektore z was beda mnie pamietac , dla innych jestem nowa.. dla odswiezenia mojej historii.. warto wierzyc i sie nie poddawac.. ja staralam sie pol roku, mam policystyczne jajniki,, przeszlam operacje laparoskopie i po niej zaraz sie udalo..:) a oto moj szkrabek ur.22.05 o 7.15
waga:3500kg dl. 58cm..:)

Witam,miło mi Cie poznac:-)Masz bardzo śliczne i słodkie malenstwo:-)
 
czesc dziewczynki,

wpadlam sie zameldowac ze jestem juz w domu, wrocilam ze szpitala, przejsc mialam co nie miara, jadac zmoczylam siedzenie w taxi, myslalam ze juz zostane i bede rodzic bo zaczely sie skurcze :-( jednak wszystko sie dobrze skonczylo...jestem nadal w dwupaku, ufffff...mam b. Silna grzybice i jakies zapalenie, mimo antybiotyku, ciaz sa bakterie i silne uplawy i to one moga w kazdej chwili spowodowac pekniecie pecherza i porod, dlatego mam sie obserwowac i jak znow zaczenie ze mnie leciec (sorry) to znow na pogotowie, nawet za dwa dni jak bedzie potrzeba bo gin powiedzial ze raczej nie odroznie a w takim przypadku wody b. Czesto sie sacza...
To co ktoras pisala ze wody maja slodki zapach...jedynie moze mnie nakierowac ale kazal nie ryzykowac i od razu w taxi a jak beda bole nawet wzywac karetke i do szpitala bo jest b. Duzo ciaz ktore po takim saczeniu wod sie rozwiazuje przez cc czy to jest 24 tydz czy 35 bo dzieciatko moze sie udusic a tak szaaaaaansa ze a noz przezyje ... Dlatego odliczam tygodnie bo to dopiero 28 eh....

Poza tym trafilam na super gina, mlody chlopaczek ale o dziwo nic nie zbagatelizowal...przyjechalam na ip, pani tez mila wywiad, potem zszedl lekarz i zrobil badanie, po czym myslalam ze do domu a ten ze nie usg...poszlam na usg i myslalam ze cos tam zerknie a ten mnie podlaczyl pod duzy tv i robil z 20 min usg...zapytal sie kiedy mialam 3d a ja ze nie wiem, wiec do mnie "a to zrobimy" i takim sposobem opisal mi calego dzidziusia (po sprawdzeniu ilosci wod of course), czy nerki prawidlowy rozmiar, 4 komorowe serduszko, pecherz, zoladek, po czym pomiary szczegolowe glowki, kosci udowej i brzuszka, pokazal nawet dziurki od nosa, wargi ze nie ma rozszczepu ani w kregoslupie, siusiaka oczywiscie, stopki i paluszki ... Malo tego zrobil przeplyw pepowinowy i jest lepszy niz powinien byc...badanie bylo ciezkie bo maly mial czkawke i brzuch mi skakal, gin sie smial....na koniec zbadal szyjke, lozysko i cos tam jeszcze, wiec full wypas, bylam zaskoczona...

Aaaa najwazniejsze maly jest spory, wg gina wiekszy niz na wiek ciazy bo 1400g :))) wiec odetchnelam...

Po usg sie zebrala do domu a ten ze nie bo jeszcze ktg, wiec posluchalam serduszka, ilosc ruchow w normie i brak skurczow...znow tylko byla kupa smiechu bo pigula nie mogla podlaczyc gdyz maly wedrowal w brzuchu z prawej na lewo i z powrotem, co zlapala serduszko to ten na 2 strone jej uciekal :))) na koniec wszystko mi strescil jak wyglada sprawa, mam nadal brac antybiotyk i lezec, obserwowac sie i jesli bedzie kolejny wyciek od razu na ip...ja do niego ze tak mi glupio, ze zrobilam takie larum a tu "nic" a on ze b. Dobrze bo to wyglada jak wody i jest tego ok pol szklanki (mialam cale mokre spodnie i nogawki az...) wiec nie ma sie co zastanawiac bo w moim przypadku moga sie zaczac saczyc, szczegolnie ze mam skurcze czesto gesto...

Suma sumarum jestem w domu i leze z nozkami w gorze, nie chodze, nic nie robie bo znow sie ze mnie leje ze wkladka nie daje rady, ale mam czekac 2 dni i zobaczymy....

Wszystkim dziewczynkom dziekuje za pamiec i kciuki, synus rowniez...jestescie kochane sle buziaki i swieze fluidki od duzego juz mojego wariatuncia :

*************************************************************

bardzo sie ciesze,ze wszystko jest u ciebie kochana dobrze!!!sle buziaczki!!!
 

kochane boli mnie od czasu do czasu po lewej i prawej stronie raz po jednej raz po drugiej.. nie wiem czemu.. wczesniej (2 cykle temu -51dniowy) tak mialam jak nie bylo owulacji a teraz wiec ze byla owulacja i głupieje..
ja jestem w ciąży i też mnie kłuje po lewej stronie, gin mi powiedział, żeby się nie martwić bo to cialko żółte, które jeszcze nie zanikło, do tej pory mnie pobolewa...
a w cyklu, w którym zafasolkowałam to też mnie kłuły, głównie prawy, ale czasem i lewy się włączał, myślałam, że mój organizm zwariował - i w pewnym sensie tak było:-D:rofl2::-D
Nektarynka a ty kiedy masz jakąś wizytę? Gina zapytaj czemu tak się dzieje... na pewno jakąś teorię wymyśli;-)
 
Eve,Zajaczek,Gosia-to nie zadne tajemnice...po prostu nie mam czasu usiasc na spokojnie i napisac,co u mnie.
W weekend zabralismy sie za wynoszenie regalu przed remontem,bo chcielismy sie go pozbyc,a drugi przeniesc z jednego pokoju do drugiego.Ten wiekszy,na cala sciane,oproznilam,a moj M chcial powyjmowac polki,zeby byl lzejszy i...SPIER...LIL sie caly na jego plecy...On jeczy tylko "boli,boli",ja nerwa zlapalam,juz zastanawialam sie,gdzie w tym bajzlu mam prawko,zeby go zawiezc do szpitala.Facet jak to facet "juz nie boli,nic mi nie jest",a poza tym w szoku byl...ale ostatecznie go obejrzalam i w razie nasilajacych sie objawow bylam gotowa do szpitala.Ten regal to nie taki,jak teraz robia z plyty,tylko taki sprzed 20 lat,caly drewniany.Jak sie zwalil,to najpierw uderzyl w meza,a pozniej spadl na lawe,az LAWA SIE ZLAMALA!!!(zatrzymal sie 10cm od mojego laptopa).A moj M oczywiscie bardziej przezywal to,ze lawe mamy zniszczona!!
Wieczorem szlismy do znajomych na grila i moj M nie wiem,czy z bolu czy w celu rozladowania nerwow sie nawalil tequila i poprawil wodka.Nagle oswiadczyl,ze "taksowka juz czeka,jedziemy do domu".Zdziwilam sie,bo normalnie by sie spytal,czy chce juz jechac itd.Ale 5 min po przyjezdzie do domu,juz wiedzialam o co chodzilo....M mial spotkanie z muszla klozetowa...

AAAA i jeszcze jedno...opowiadalam Wam historie mojego pierscionka zareczynowego i szafira,ktory ciagle wypadal...po wyniesieniu regalu chcialam umyc podloge,bo bylo zakurzone,jak to za regalem i mowie w zartach "ciekawe czy moj szafirek tu lezy",schylam sie,patrze,ooooo lezy.Moj M sie smieje i mowi "nie rob sobie ze mnie jaj,nie dam sie wkrecic",a ON TAM NAPRAWDE LEZAL!!!!!Znalazlam maly kamien po pol roku pod regalem,rownie dobrze mogl sie zmieszac z kurzem i moglabym go nie zauwazyc,hehe.

Co u mnie jeszcze,jutro,a wlasciwie juz dzis wyjezdzam do Sopotu na dlugi weekend.M ma tam prace przez 2 dni,a ja szkolenie przez 1.Stwierdzilismy,ze pojedziemy na cale 4 dni,to troche sie opalimy...ale raczej nie zapowiada sie :baffled:
 
reklama
Eve mialas racje temp. w koncu skoczyla i mialam owulacje 22dc.Mam krotka faze lutealna i boje sie,ze @ dorwie mnie jeszcze na wyjezdzie :-(

Elfa przytulam Slonce...wiem,ze zadne slowa Cie teraz nie pociesza,ale wiedz,ze jestesmy tu,zeby sie wspierac.Masz u nas oparcie i zawsze mozesz sie wygadac...

Kropeczko,Ty nie biegaj po zadnych zamkach,tylko kuruj kolanko!Buziaki :-)

Gosiu gratulacje!!!Ale mialy byc fluidki...a tu nic :eek: no dobra...nadrobilas po upomnieniu kilka stron dalej ;-):-)

BlackOpal niestety wszystko wskazuje na hasimoto,ja tez mam...poczatkowe badanie wyszlo u mnie anty tg gdzies w granicach 570,anty tpo tez duzo ponad norme,tsh 6.teraz mam juz wyrownane na lekach i od nastepnego cyklu zaczynam staranka :tak:

Kroptusiu,dobrze,ze jestescie wciaz 2 in 1 :tak: nie martw sie,teraz to juz z gorki :-D

Buziaki dla wszystkich dziewczynek!!!!Pomodlcie sie o jakas sensowna pogode od jutra,bo za 2 tyg. ide na wesele,a jestem biala jak mlynarz...
 
Do góry