Witam serdecznie,
Mam na imię Ania, mam 28 lat od 4 lat jestem szczęśliwą mężatką, mamy własne mieszkanie, ustabilizowaną sytuację zawodową. Od kilku tygodni zaczynam intensywnie myśleć o dziecku, przeglądam fora, czytam gazety. Niestety mam też mnóstwo wątpliwości, czy damy sobie radę czy podołamy finansowo, czy dziecko nie będzie chore, czy... zabrzmi to strasznie ale czy nie będę żałowała tej decyzji po prostu czy będę dobrą mamą skoro mam te wszystkie wątpliwości.
Proszę napiszcie jak było z Wami.
Może po prostu ja nie powinnam być matką?
W jednej chwili myślę, że macierzyństwo jest cudowne, dziecko będące częścią mnie i osoby, którą kocham, pierwszy uśmiech, pierwsze kroki, słowa. W innej chwili boję się odpowiedzialności za drugiego człowieka. Przed oczami nie mam cudownego uśmiechniętego bobaska, ale nieprzespane noce, kłótnie z mężem, zmęczenie, brak czasu dla siebie. Jestem osobą raczej zorganizowaną do wszystkiego staram się jak najlepiej przygotować, przemyśleć. Ale przygotowanie ślubu, wystrój mieszkania, czy sprawy zawodowe to nic w porównaniu z macierzyństwem. To decyzja na całe życie i nie wiem jakbym się do tego nie przygotowywała wiele rzeczy mnie zaskoczy. Jak myślę o tym co tu napisałam wydaje mi się, że jestem zbyt samolubna żeby zostać matką. Mój A. i moja mama mówią, że za dużo myślę, ale ja nie potrafię inaczej, pomóżcie....