reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2009

Hej:-). Za chwilę będe nadrabiać z czytaniem.
Dziewczyny, jaka u nas wczoraj wichura była, prawie jakaś traba powietrzna. Pozrywane dachy, drzewa powyrywane z korzeniami. Szok!!!!!!
Byliśmy akurat u teściów i nie mogliśmy wrócić do domu, bo drogi zawalone ( a to tylko 30 km). Przyjechaliśmy chyba o 23. I oczywiście zero prądu całą noc. Wody do tej pory nie ma. I nawet komórki nie działały. Czegoś takiego to naprawdę jeszcze nie widziałam.
ogladalam zdjecia na onecie... wspolczuje:no:
 
reklama
Kurcze jak czytam te Wasze opisy pordów to się dziwię czy ja taki odmieniec byłam czy delikates czy cos jeszcze innego.Bo u mnie jak odeszły mi wody płodowe w domu to może tylko z godzinkę miałam takie bóle ,że mogłam chodzić i cokolwiek robic ,ale po godzinie jak mnie wzieło to nawet stać nie mogłam bo ból był taki mocny ,ze az kolana mi sie same uginały .U mnie był dodatkowy problem bo mi rozwarcie nie postepowało mimo kroplówek i i nnych specyfików,piłka worek sako nic a bóle cały czas takie silne i mnie raczej krzyz bolał a brzuch to tylko przy partych.I faktycznie przebicie pecherza i nacinanie krocza nic nie boli;-).Teraz sie modle ,abym miała tylko ze 4 h tych mocnych bóli bo nie wiem jak ja to wytrzymam (będe musiała ,ale co chociaż se pogadam):baffled:
 
Ann słuszne pytanie :))) Przepraszam przez moje samopoczucie zapomniałam napisać
Andrzej pracuje jeszcze nad hasełkiem, bo coś nie chce działać jak należy...
Ale powiedział, że do jutra zrobi, niestety robi to nam w nocy, bo inaczej czasu nie ma dlatego to trwa...
Hasło powysyłam na PW :)
 
Wsumie to Wam powiem dziewczyny, że jakby mi ktoś dał gwarancję że mała by jeszcze trochę urosła przez te 2 tygodnie i byłaby cięższa to wolałabym poczekać z porodem :sorry: naprawdę martwię się czy będzie dobrze i będzie rosła tyle ile powinna :-(
Trochę mnie załamali w szpitalu, tym że stwierdzili u niej Hypotrofię. Jak o tym myśle to łzy mi same lecą- chyba dopdła mnie depresja poporodowa :-(
 


Zwłaszcza że w panie w sklepach do których chodzę najczęściej pytają się mnie tylko kiedy urodzę, albo mówią "jeszcze się pani kula? w taki upał?!". A jak mówię, że mi teoretycznie jeszcze miesiąc został to gały robią. A ja przez to czuję się jeszcze większa i coraz mniej mi się chce robić.

Oj to współczuje, moje panie w sklepie bardzo miłe..
Tak jak mówiłam i widać na NK wyglądam i czuje się jak hipopotam :baffled:
A one ostatnio mnie się pytają kiedy termin więc mówię około 2 tygodni, a one żartuje pani taki mały brzuszek i biega pani cały czas... myślały, że jeszcze mam 3 mc do porodu :-):-):-) to było bardzo, bardzo miłe


Chociaż moja siostra ostatnio stwierdziła, że jestem już bardzo duża :wściekła/y:
Chudzielec Mały
 
Cześć Dziewczyny,

przepraszam, ze tak się wtracam w Wasz watek, ale chcialabym serdecznie pogratulowac sierpniowkom, ktore maja juz swoje malenstwa na swiecie. Mam nadzieje, ze wszystkie dzieciątka są zdrowe a ich mamy czują sie dobrze :-)

Ja do polowy ciazy czesto tu zagladalam, ale odkad od 20 tyg ciaza zamienila sie w walke o kazdy dodatkowy dzien Kubusia w brzuszku to jakos odgrodzilam sie od swiata szczesliwych ciężaroweczek (w sumie przez pierwsze 2 miesiące to od całego świata, nawet tego w realu). Cale szczescie po wielu koszmarnych chwilach i tonie leków mały nadal jest w brzuszku :-) Czekamy na decyzję o zdjęciu krązka i w koncu odstawianiu leków.

Zycze Wam krótkich, łatwych porodów i zdrowych maluszków. Mam nadzieje, że nie bedziecie mialy nic przeciwko jeśli czasami do Was zajrzę.

Pozdrawiam serdecznie! :-)
 
Joan moja siostrzyczka urodziła się w 7 mc pamiętam, że mama strasznie płakała, bo była taka malutka i jeść nie chciała i z jedzeniem to ma tak do dziś...
Dziś moja siostrzyczka ma 21 lat i nie miała nigdy żadnych problemów :) i ma 170 :), więc Madzia na pewno też nie będzie miała... Malutka jest taki jej urok ...
Wiadomo, że się martwisz i będziesz martwić, ale zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze

Mola czekamy na ciebie :)))
 
Wsumie to Wam powiem dziewczyny, że jakby mi ktoś dał gwarancję że mała by jeszcze trochę urosła przez te 2 tygodnie i byłaby cięższa to wolałabym poczekać z porodem :sorry: naprawdę martwię się czy będzie dobrze i będzie rosła tyle ile powinna :-(
Trochę mnie załamali w szpitalu, tym że stwierdzili u niej Hypotrofię. Jak o tym myśle to łzy mi same lecą- chyba dopdła mnie depresja poporodowa :-(
bedzie dobrze... musi byc:-D;-)
a co t jest ta Hypotrofia?:szok:
 
reklama
Joan nie martw się, żona brata mojego męża (pojęcia nie mam jak się nazywa taka osoba - szwagierka?) również urodziła hipotroficzną dziewczynkę i wierz mi, nic jej nigdy nie brakowało; przybierała na wadze, zawsze była drobniutka, uwielbia sport, świetnie pływa, no po prostu normalne, zdrowe dziecko. A ma teraz 7 lat. Więc proszę się nie dołować tylko głowa do góry i karmić, karmić, karmić;-)

witaj, Leila!
 
Do góry