reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Witam,ja na chwilu bo Olek mnie zgania.
Zrobiłam 2 testy z innych firm i nic nie wyszło:no:.Ten quick Test jakiś wadliwy był.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::angry::angry:
A gratulacje na później sobie zostawię;-):tak::biggrin2:.
Jadźka,sprawdzałam w nocy i to konto nadal jest:angry::angry::wściekła/y::wściekła/y:.
Później nadrobię;-):tak:.
jakie konto? nie jaze

jadźka dziękuję za życzenia ale dziś świętuje lunka:rofl2::rofl2::rofl2:
a to super bo już mam mętlik w głowie ale ten peg perego pliko chodzi mi po głowie non top a jak to mówi pietruszka jak się malina napali to nie ma bata:-D:-D:-D:-D:-D
ale wpadka to chyba ta nocka :baffled:
 
Witam i ja
Jestem mega niewyspana:no:Dziewczynki wtsały wczesnie i jakos w nocy nie mogły spac:no:Strasnie mi marudza:no:
Jak przebudzilam sie o 6 rano to Klaudia spala na podlodze kolo mojego lozka

Pogoda super ale nie wiem czy wyjde na podworko bo sa za marudne:no:

LUNKA
Wszystkiego naj,naj z okazji rocznicy:tak::tak::tak:
 
Witam "porannie"

Luna wszystkiego naj naj okazji rocznicy:tak:

wczoraj mialam zabiegany dzionek- jak wrócilismy od szwagierki pozno to poszlismy do sklepu kupic cos na kolacje- zrobiliśmy kolacje i dzwoni telefon kolezanka mnie prosiła żebym ją i jej faceta zawiozła do opola bo im pociag nad morze uciekł:-D


mowie ok:-D

no i pojechalismy i wrócilismy o 23.30 i od rau poszłam spac

nie wiem po czym ale wczoraj wieczorem wymiotowałam..:eek:


szwagierka dała mi dużo jabłek bo oni nie maja co z nimi robic bo maja 3 jablonie kolo domu a ja poszlam do babci po małe słoiczki i bede robiła dla Zuzi tarte jabłuszka- zawsze sie przydaddza a potem taki słoiczek z gerbera kosztuje okolo 3 zl:sorry::happy:


wlasnie mi sie wygotowuja słoiczki na to i zaraz biore sie za obieranie i tarcie:tak::tak::tak:



ale miałam sen:szok:
że rodziłam i w sumie samego w sobie porodu nie pamietam- znacy cos tam byllo z porodu ale nic mnie nie bolało- rodziłam w nocy i rano juz wyszłam ze szpitala:szok:
a najlepsze ze nie amietalam zeby nam powiedzieli czy chlopczyk czy dziewzynka i mowie do mojego ju w domu by s[rawdzil- ja lezalam w loku bo zmeczona bylam- a on ze chlopcyk bla bla bla bo tak mu baba powiediala a ja ze nie i w bek bo ja maryla o dziewczynce- beczałam tak pol godziny az w koncu on rozebrał mała pokazał mi ją i ja patrze a tam i pipka i cos odstającego:szok: i sok i w bek dalej ale moj do mnie mówi- ale j to cos alego co odstaje to chyba jakas krosta taka dua bo to pod pepkiem było:baffled: a ja mówie to kurde ja juz nie wiem i mowie szukaj wypisu gdie tam pisze jaka plec- i napisane bylo chlopiec- to my migiem dawaj do szpitala spowrotem- no i w momencie kiedy sie ubierałam-zuzia urosła i miala juz kolo 15 lat(wiecie jak to sny:-D):szok: i była rzeczywiscie dziewczynką:-D no i poszlismy robic awanture do szpitala - ano w szpitalu to juz sie wogole pomotalo bo nagle znalazlam sie na lozku i jak mi jakas pigula mowila ze mam jakas tam chorobe musze ostac w spitalu i ze dziecko nie moze jesc mojegho mlek bo bede na mocnych tabletach:szok: no i sie w sumie obudziłam:sorry:


Ale diwaczny sen:szok::szok::szok::szok:


sory za niespojnosc ale pisalam tak jak pamietalam zeby nic nie zapomniec:-D
a nie chce msie teraz tego ukladac w ładne opowiadanie:zawstydzona/y::-D
 
Ostatnia edycja:
Witam czwartkowo :-D:-D:-D
As-sorrryy, że nie odebrałam telefonu, ale właśnie zajmowałam się wymiotującą babcią, dzwonek mnie wkurwiał, a później na śmierć zapomniałam oddzwonić.
Spoko dałam radę,ale nadal walczę z parametrami.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


hej lasencje:happy::happy:
na początek lunka;morza miłości namiętności uniesień i synka do kompletu z okazji waszej rocznicy ślubu:happy:
wczoraj w pracy zrobiłam awanti że:angry::angry::angry::angry:no siedziały do 21 i zapierniczały co by wszystko zrobić bo się wydarłam i powiedziałam dosyć dzwonimy do szefowej niech przyjedzie i zobaczy jak wy kończycie pracę i jaki syf mi zostawiacie...wściekłe bo o 18 mają koniec ale zapierniczały:tak:
ja przyszłam do domu na ostatnich nogach:-:)-(jak doszłam to miałam 39.4 zapodałam sobie końską dawkę pietruszka mnie nasmarował wickiem wypociłam się i dzisiaj tylko katar i kaszel a gorączki nie mam:happy:
bardzo dobrze zrobiłaś:tak: Należało się małpom.:tak::wściekła/y::wściekła/y:

malinka1 fajnie wogule jestem zachwycona :-D:-D:-D:-D. A jeszcze bardziej to się Sewerynowi podoba. Jak wczoraj wyszliśmy na spacer to Seweryn cały czas mówił "a moja mama kupiła Sebastiankowi nowy wózek" myślałam że ze wstydu się spale ale udało mi się mu wytłumaczyć żeby tak nie mówił
to taki wiek.Dzieci lubią się chwalić :-D:-D:-D:-D

A teraz dla LUNY:-D:-D:-D

Róże są piękne, bo kwiaty mają.,
Lecz są nietrwałe bo, przekwitają.
A Wasza miłość niech się rozwija,
Niech trwa na wieki i nie przemija.
Dołączam się do życzeń ,bo są piękne.
Kolejnych wspaniałych rocznic LUNA

Witam "porannie"

Luna wszystkiego naj naj okazji rocznicy:tak:

wczoraj mialam zabiegany dzionek- jak wrócilismy od szwagierki pozno to poszlismy do sklepu kupic cos na kolacje- zrobiliśmy kolacje i dzwoni telefon kolezanka mnie prosiła żebym ją i jej faceta zawiozła do opola bo im pociag nad morze uciekł:-D


mowie ok:-D

no i pojechalismy i wrócilismy o 23.30 i od rau poszłam spac

nie wiem po czym ale wczoraj wieczorem wymiotowałam..:eek:


szwagierka dała mi dużo jabłek bo oni nie maja co z nimi robic bo maja 3 jablonie kolo domu a ja poszlam do babci po małe słoiczki i bede robiła dla Zuzi tarte jabłuszka- zawsze sie przydaddza a potem taki słoiczek z gerbera kosztuje okolo 3 zl:sorry::happy:


wlasnie mi sie wygotowuja słoiczki na to i zaraz biore sie za obieranie i tarcie:tak::tak::tak:



ale miałam sen:szok:
że rodziłam i w sumie samego w sobie porodu nie pamietam- znacy cos tam byllo z porodu ale nic mnie nie bolało- rodziłam w nocy i rano juz wyszłam ze szpitala:szok:
a najlepsze ze nie amietalam zeby nam powiedzieli czy chlopczyk czy dziewzynka i mowie do mojego ju w domu by s[rawdzil- ja lezalam w loku bo zmeczona bylam- a on ze chlopcyk bla bla bla bo tak mu baba powiediala a ja ze nie i w bek bo ja maryla o dziewczynce- beczałam tak pol godziny az w koncu on rozebrał mała pokazał mi ją i ja patrze a tam i pipka i cos odstającego:szok: i sok i w bek dalej ale moj do mnie mówi- ale j to cos alego co odstaje to chyba jakas krosta taka dua bo to pod pepkiem było:baffled: a ja mówie to kurde ja juz nie wiem i mowie szukaj wypisu gdie tam pisze jaka plec- i napisane bylo chlopiec- to my migiem dawaj do szpitala spowrotem- no i w momencie kiedy sie ubierałam-zuzia urosła i miala juz kolo 15 lat(wiecie jak to sny:-D):szok: i była rzeczywiscie dziewczynką:-D no i poszlismy robic awanture do szpitala - ano w szpitalu to juz sie wogole pomotalo bo nagle znalazlam sie na lozku i jak mi jakas pigula mowila ze mam jakas tam chorobe musze ostac w spitalu i ze dziecko nie moze jesc mojegho mlek bo bede na mocnych tabletach:szok: no i sie w sumie obudziłam:sorry:


Ale diwaczny sen:szok::szok::szok::szok:


sory za niespojnosc ale pisalam tak jak pamietalam zeby nic nie zapomniec:-D
a nie chce msie teraz tego ukladac w ładne opowiadanie:zawstydzona/y::-D
rzeczywiście dziwny sen,ale to tylko sen.
Co do jabłek.
Ja jak robiłam w słoiczki to nie tarłam tylko melakserem na kawałki i do garnka.
Trzymałam tyle,aż się rozgotowały,bo to mus musi być dla takiego maluszka.:tak::-)

A ja dziś mam szalony dzień.
Na 12 Kubusia SI i muszę go zaprowadzić.
Potem jakieś zakupy,spacer na 18 mam rozmowę w "Jadze" na temat tej dogoterapii..
Trzymajcie kciuki,aby wszystko poszło po mojej myśli.;-):-)
 
reklama
Co do jabłek.
Ja jak robiłam w słoiczki to nie tarłam tylko melakserem na kawałki i do garnka.
Trzymałam tyle,aż się rozgotowały,bo to mus musi być dla takiego maluszka.:tak::-)

A ja dziś mam szalony dzień.
Na 12 Kubusia SI i muszę go zaprowadzić.
Potem jakieś zakupy,spacer na 18 mam rozmowę w "Jadze" na temat tej dogoterapii..
Trzymajcie kciuki,aby wszystko poszło po mojej myśli.;-):-)
ja nie mam miksera zeby rogortowac i potem zmiksowac bo mi sie rozwalil a jakos nowego sie dorobic nie umie:confused2:

dobra, spadam:tak:
 
Do góry