Katarzynko
Sluchaj dziewczynek i wypisz jak tylko mozesz jakie masz wydatki i to na poczatek, powinnas dostac niezle alimenty...ja wiem ile kosztuje wlasnie taki dzieciaczek szczegolnie jak sie go chowa samemu i to bez pracy (ja studiowalam jeszcze)....zebranie wyprawki graniczylo z cudem a i tak wiele mi sie udalo poprzez apele na roznych forach, dostalam duzo paczek itp., poznalam fajne dziewczyny...i jakos suma sumarum troche ze stypendium i dalam rade ale wyprawka to dopiero czubek gory lodowej i potem sa schody wiec sie kochana nie wahaj...ja nie wystapilam o alimenty i nie dostalam ani zlotowki wiec wiem jak to ciezko....a duma sie nie unos czy cos, bo przyjdzie odpukac czas na leki, szczepienia, u mnie byly szpitale, zakupy b. drogich lekow, inhalatorow itp itd wiec tonelam w kasie do tego zlobek potem przedszkole 400zl byle but 50zl z ktorego zaraz maluch wyrasta, u mnie leki na stale 100zl/mc, ciuszki, jedzenie no i wiadomo jak to dziecko prezenty, gwiazka, urodziny mikolaj...nie chce byc gorsze od innych...potem rosnie to tu rower tu maly komputerek czy jest jakas fobia na cos w przedszkolu <u mnie akurat byly teraz pet shopy> inne dzieci przynosza wiec tez dziecku chcesz kupic...wyjazdy, wakacje <czesto profilaktyczne zalecane nad morze przez lekarza>...o lekach nie wspomne a dzieci niestety choruja juz od zloba czy przedszkola i taka porcyjka zwyklego antybiotyku + oslona + syrop + cos na goraczke kosztuje...do tego praca i wszystko na Twojej glowie, nieprzespane noce, kolki, chorobska, himerki i bunty wieku dorastania 2 czy 5 latka :-) wiec....lepiej ciagnij ile wlezie bo oprocz wydatkow wkladasz tez swoja prace wlasna ktora jest wychowanie opieka troska i Twoj czas Twoje zycie....a sk...sorry niech sie poczuwa i nei chodzi o pare ubranek w supermarkecie, maluszek sie urodzi, zobaczy ile kosztuje wszystko odechce mu sie panienek...a panience jego jak zobaczy ze nie stac go na jej rarytasy

to sie wygadalam bo az mi skacze cisnienie jak pomysle o takich co ja mialam czy Ty.....