Pasibrzuch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2009
- Postów
- 2 197
Kurcze też boję się, że miejsca nie będzie na porodówce, co w takiej sytuacji się robi. Zabierają cię na jakąś inną, czy samemu trzeba szukać?
Jak jest w Świonach z porodami rodzinnymi, może się zdarzyć, że z powodu braku miejsc taki poród nie będzie możliwy?
Nie zastanawiałam się nad tym, ale jak nie zapomnę to zapytam o to, jak już wybierzemy się do szkoły rodzenia.



Czasem juz mam dość, ale pocieszam sie tym, ze ten czas szybko minie i jakos wroce do "normalnosci";-) Troszke mnie tez przeraza przeprowadzka, bo nikogo tam nie znam, nie wiem jak ja zniose ta "samotnosc" z 2 maluchów... a tez nie mam na kogo liczyc jesli chodzi o pomoc
, gdy się przebywa cały czas z małymi dziećmi to chyba można do głowy dostać;-). Jak urodzę to napewno czasu nie będę miała na nic. Boje się tylko, że wpadne w jakąś depresję, cięzko jest jak nie ma się do kogo odezwać.