reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzamy nowe dania do jadłospisu

reklama
A moje dziecko mnie z dnia na dzień zaskakuje i je coraz więcej.
Dziś dzień wyglądał tak:

7.00 butla mleka 240ml :szok:
10.00 kaszka mleczno ryżowa 150ml - zawsze zjadała max ze 100
12.00 deser owoce z jogurtem z Gerbera
15.00 butla mleka 210 ml
17.40 obiadek z rybką po grecku Gerbera
21.00 butla mleka 210 ml

I w nocy koło 2 się na bank obudzi na mleko, bo budzi się codziennie, więc dojdzie kolejna butla 210 ml.

Do tego między posiłkami przegryzła sobie kilka chrupek kukurydzianych. Aż w szoku jestem, że ma takie ssanie, wczoraj było podobnie. Może w końcu stwierdziła, że czas zakończyć dietę i przytyć kilka gram ;-)
 
aga_q - może Bartoszek pomału kończy z cycem :confused:

może tak być.
w dzień mieliśmy tak:
7 - cycek
9 - kleik kukurydziany na 150 ml mleka i troszkę owoców dla smaku
11/30 - misiowy jogurcik
14 - pierwsze podejście do obiadku, ale wszystkiego nie zjadł, bo był zmęczony i chciał spać
16/30 - drugie podejście do obiadku
19/00 - kaszka mleczna wielka porcja.

obiadek wyszedł w sumie jakieś 200 ml, bo było pół słoiczka marchewki z kurczakiem i śliwkowym purre (bobovity) pomieszane ze słoiczkiem zupki jarzynowej (gerbera);

do picia woda.

martwi mnie to picie :-(
malutko mi skrzat pije.
i nawet myślałam już żeby mu dawać soki czy herbatki żeby tą dawkę picia zwiększyć, ale jakoś nie bardzo mu smakują.
co tu robić ?
 
no taa, jedno ma niesamowicie wielki apetyt a drugie nie chce jeść - strasznie zmienne sa te nasze dzieciaki ;-)
aga_q - Skrzacik ma juz tak rozplanowany dzionek że faktycznie nie ma kiedy cyca pić ;-) no z tym piciem to faktycznie problem, bo skoro nie ssie już tak często cyca to wypadałoby pić coś między posiłkami... ja kurna średnio pomogę bo moja Olka też mało mi pije, przez kilka tygodni to nic nie chciała pić, od kilku dni napije się kilka łyków wody, soków nie chce.. no nie wiem, trzeba próbować, może w końcu się przekona.. ja cały czas próbowałam i próbuję nadal....
a z obiadków niezłe miksy robisz - dobre to jest? :-)
a cyce jak Ci reagują? nie sa przepełnione? zawsze zastanawiałam sie jak z cycami będzie jak dzieciaki zaczną coraz mniej ssać... :sorry2:
 
aga może soczki rozcieńcz z wodą.. mojej tylko takie podchodzą:tak:
Moja Laura wcina codziennie mniej więcej o stałych porach: (oprócz weekendów bo wstajemy ok 8.oo:-))

6.00 butla 120 ml
10.00 kaszka na 150 ml
13.00 deserek
16.00 obiadek duzy 190 ml
19.00 mleczko 70 ml ( nie butlą tylko w kubeczku bo butla tylko na śpiocha tak to jest bee)
21.00 kaszka manna na 150 ml

Tyle wcina a waży 7450 ;-)
 
Blania na śniadanko pożarła kaszkę (110 ml wody) wciągała aż miło.
aga moja nadal nie chce się przekonać do picia, dlatego ja daje jej cyca, pociągnie parę łyków i już jest ok.
mamjakty spokojnie i Ola przekona się do innego jedzonka
Black a może mała ma jakiś skok i potrzebuje więcej jedzonka
Ale jak dziecko je, ma apetyt to aż serducho rośnie :)
 
m


do picia woda.

martwi mnie to picie :-(
malutko mi skrzat pije.
i nawet myślałam już żeby mu dawać soki czy herbatki żeby tą dawkę picia zwiększyć, ale jakoś nie bardzo mu smakują.
co tu robić ?

u nas tez problem z piciem..skubaniec sie zbuntowal..dwa lyki i koniec...albo gryzie tylko ustnik...ehhh
 
aga_q - Skrzacik ma juz tak rozplanowany dzionek że faktycznie nie ma kiedy cyca pić ;-)

Mamjakty - to dzisiaj akurat tak się poukładało.
nie wiadomo czy to stała zmiana będzie ;-)

a z obiadków niezłe miksy robisz - dobre to jest? :-)

czy dobre to nie wiem. ja tego nie próbuję.
ale zostało pół słoiczka miesnego i jakoś tak pomyślałam, że raz w tygodniu może być tak bardziej warzywniczo i zaszalałam ;-)

a cyce jak Ci reagują? nie sa przepełnione? zawsze zastanawiałam sie jak z cycami będzie jak dzieciaki zaczną coraz mniej ssać... :sorry2:

przede wszystkim u nas już od jakiegoś czasu skończyły się nocne maratony.
były noce, że nie jadł wcale, a były takie, że jadł raz.
czasem po kąpaniu było spanie, bez cycania.
więc troszkę cycki zwolniły z produkcją.
to dopiero drugi dzień takiego uwolnienia się od cycka - wiec sama nie wiem czy to czasem nie jakiś nowy pomysł.
wczoraj z jednego cycka musiałam upuścić trochę mleka przed południem, bo Skrzat nie jadł całą noc i rano też bardziej go interesowało grasowanie w łóżku niż ssanie. wieczorem podłączyłam do laktatora obydwa i w zasadzie już tak odciągałam żeby od razu była porcja do zamrożenia.
dzisiaj jadł o 7 rano i do tej pory ani raz. prawa pierś trochę większa i w zasadzie mogłabym na troszkę uruchomić laktator. zobaczę jeszcze ;-)

spróbuję może te soczki wodą rozcieńczane, ale jakoś Dzidziuś nie specjalnie mi się soczkami zachwyca. ale zobaczę - może takie rozcieńczone mu podejdą.

Dag - brawa dla Blani :-D
może powolutku zacznie jeść.
u nas w sumie też sie bardzo powoli rozkręcało i takim pierwszym znakiem, że zaczyna się konkretniejsza konsumpcja było właśnie najpierw jedzenie śniadań, potem jedzenie kaszek kolacyjnych, a obiadki doszły na samym końcu ;-)

aga moja nadal nie chce się przekonać do picia, dlatego ja daje jej cyca, pociągnie parę łyków i już jest ok.

no u nas przez jakiś czas właśnie było obowiązkowo cycanie po śniadaniu, po obiedzie, w trakcie drzemki i po kolacji.
a teraz jakoś tak jest, że Skrzat nie domaga się cycka, a jak celują sutkiem w usta to się zaczyna śmiać, albo normalnie sie odwraca i idzie spać ;-)
 
reklama
Do góry