nowamagdak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 683
Hehe, Snickersa:-) No Mój co do przyznania się do błędu też ma problemy, ale już przywykłam. Najlepiej po prostu się nie kłócić (co staram się robić) bo te spięte syt. są nie na moje nerwy.
właśnie, to jest chyba najtrudniejsze bo jak my wiemy że oni zrobili błąd - to zazwyczaj chcemy żeby postawić na swoim. Bardzo ciężko jest odpóścić-bo wtedy to oni "wygrywają" i koło się zamyka. Ja też już niektóre sprawy olewam, szkoda nerwów i czasu na kłótnie, tym bardziej w naszym stanie.
U nas, odpukać, od wielu miesięcy jest sielanka /daaawno tak nie było
dobranoc Mamuśki, ja już sie położe, niech mały sie nakopie do woli i wtedy bede mogła spokojnie zasnąć