reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

reklama
niestety, faceci tacy już są..do dupy są.. oni inaczej myślą niż my, dla nas to jest oczywiste że zachowują sie jak debile, ale oni mają inny tok myślenia i zawsze inaczej sie zachowują... Mam fajną książke właśnie o tym, jak faceci widzą świat w porównaniu do kobiet. Książka naprawde jest świetna, ja teraz inaczej na męża patrze bo wiem że jak np on coś zrobi naprawde strasznego przez co ja mam wszystkiego dość - to on i tak nie przeprosi bo to moja wina bla bla bla. Ja troche inaczej teraz już sie zachowuje żeby sie nie kłócić / a wiem, że jest jego wina/ .. oni nigdy nie podejdą pierwsi, zawsze my po ciężkiej kłótni coś powiemy na rozluźnienie atmosfery, to my im robimy herbate jak mają katar. Raz jak ja ledwo żyłam, leżałam chora w łóżku, to on raczył sie spytać czy mi coś przynieść. Powiedziałam że dzięki, dam sobie rade, on oczywiście stwierdził że skoro dam rade to nie jest tak źle ze mną. No i normalna kobieca natura-wydarłam sie że sie do niczego nie nadaje, że nawet sam od siebie nie pomyśli żeby herbaty zrobić albo koc przynieść jak mówiłam że mi zimno. A on jeszcze na mnie naskoczył że nie jest wróżką, że nie wie co ja chce to powinnam to po prostu powiedzieć to by mi przyniósł..a my, baby, byśmy po prostu chciały żeby oni byli tacy fantastyczni i przewidujący jak my...
Mój się bardzo lubi mną opiekować. Chętnie mi robi herbatki, kawki, śniadanka, itp. Chyba na prawdziwego Skarba trafiłam:))
 
oczywiście napewno są wyjątki, jacyś super faceci co chuchają i dmuchają na żonke, którzy są prawdziwym oparciem i nawet poświęcą swoją cholerną męską dumę w przypadku kłótni czy jakiegoś nieporozumienia. Ale ja nie znam takiego faceta który by np. odpóścił, przyznał rację żonie /tak jak my, kobietki zazwyczaj robimy byleby było okej/.
Ehhh, Kobiety są z Marsa, a mężczyźni ze Snickersa :-p
Hehe, Snickersa:-) No Mój co do przyznania się do błędu też ma problemy, ale już przywykłam. Najlepiej po prostu się nie kłócić (co staram się robić) bo te spięte syt. są nie na moje nerwy.
 
Okąpałam się niedawno bo bliźniaki już grzeczne lulają i zobaczyłam na sutkach po kąpieli białe ''okruszki'', zapewne mleko. Myślicie, że to się zacznie teraz czy jak?
 
Mój się bardzo lubi mną opiekować. Chętnie mi robi herbatki, kawki, śniadanka, itp. Chyba na prawdziwego Skarba trafiłam:))

Łaał, rzeczywiście super masz faceta. Mój niestety taki nie jest, ale za to nadrabia innymi zaletami :) chociaż chciałabym żeby mnie czasem zaskoczył, nawet herbatą - to już by było coś :)
 
Okąpałam się niedawno bo bliźniaki już grzeczne lulają i zobaczyłam na sutkach po kąpieli białe ''okruszki'', zapewne mleko. Myślicie, że to się zacznie teraz czy jak?

może być już początek. Nie ma reguły kiedy zaczyna się wydzielać pierwsza siara /chyba tak sie to fachowo nazywa/. U niektórych wiem,że już ok 19 tygodnia "coś" się wydzielało. Chyba że te "białe okruszki" to np naskórek który się złuszczył podczas wycierania.
 
może być już początek. Nie ma reguły kiedy zaczyna się wydzielać pierwsza siara /chyba tak sie to fachowo nazywa/. U niektórych wiem,że już ok 19 tygodnia "coś" się wydzielało. Chyba że te "białe okruszki" to np naskórek który się złuszczył podczas wycierania.
Nie, naskórek na pewno nie;-)
 
Jestem zła po USG ......
Nie dośc, że u dzidzi nie widac było żołądka czym się bardzo martwię to jeszcze nie mogę odczytać płyty DVD :( wiem tylko, że ciąza ksiązkowa i że maluch waży 640
 
reklama
Do góry