reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

reklama
Witam:)
ja też pamiętam ten dzień jakby to było dzisiaj...:) tabletki odstawiłam pod koniec listopada, i od tej pory miałam baaardzo nieregularne cykle, więc jak na początku kwietnia nie dostałam @ to wcale mnie to nie zaniepokoiło, bo u mnie była to norma a innych objawów nie miałam, dopiero na początku maja zaczęłam się martwić, mój M żartował że jestem w ciązy, bo marudzę i ciągle chodze senna, ale ja nie wiązałam z tym ciązy.., no ale 10 maja postanowiłam się upewnić i zrobiłam test- były 2 kreski, nie mogłam w to uwierzyć, bo wcześniej przez 2 miesiące usilnie staraliśmy sie zaciązyć i nie udało się. Na drugi dzień powtórzyłam test- znowu 2 kreski- boż...ale byłam szczęśliwa!!!i jak poszłam do gin to powiedziała że to 6tydz:-)- także ja dowiedziałam się o swoim odmiennym stanie trochę poźniej niż Wy ;) ajuż za 3 miesiące będziemy miały maleństwa obok siebie:)
 
I chyba zrobiłam z 8 testów :D by się upewnić w sumie co 2 lub 3 dzień ,że wsio ok :D
no a teraz jest co wspominać..:-D
ja jakos chciałam usilnie zapomnieć o początkach ciąży o tym wiecznym haftowaniu pod kwiatki w ogródku na ulicy.. oO
ale się nie da..
Boże jak ja się wtedy głupio czułam jak ludzie się na mnie gapili dziwnie.. ;|
 
no a teraz jest co wspominać..:-D
ja jakos chciałam usilnie zapomnieć o początkach ciąży o tym wiecznym haftowaniu pod kwiatki w ogródku na ulicy.. oO
ale się nie da..
Boże jak ja się wtedy głupio czułam jak ludzie się na mnie gapili dziwnie.. ;|


ahahahha, no się dziwili bo brzucha brak a baba po krzakach łazi i wymiotuje hehehe:-D ja do 3 miesiąca miałam mdłości ale wymiotowałam może ze 3 razy, nie licząc grypy żołądkowej. Wiec ze mną ciąża się delikatnie obeszła :)
 
ahahahha, no się dziwili bo brzucha brak a baba po krzakach łazi i wymiotuje hehehe:-D ja do 3 miesiąca miałam mdłości ale wymiotowałam może ze 3 razy, nie licząc grypy żołądkowej. Wiec ze mną ciąża się delikatnie obeszła :)
Omg pozazdrościć..
ja pamiętam najbardziej jak pojechalismy w czerwcu na długi weekend do Wegierskiej Górki..
i tak mnie zaczeło po śniadaniu mulić.. że szybko do Bartka żeby dał mi klucze do pokoju.. i najpierw postój miałam przy różach.. :-D
pobeczałam się bo miałam juz tego dosyć.. i w drodze na górę do pokoju na schodach bełtnęłam.. przyszedł kierownik pensjonatu .. a ja taka ubeczana.. że ja nie chciałam ale ja w ciąży jestem i to tak nagle się zdarzyło że ja przepraszam że to posprzatam.. a koles sie tylko usmiechnąl i powiedział że sprzataczki się tym zajmą a ja mam się połozyć i odpoczywac.. :-D
a jak w nocy hafciłam to połowe pokoi z naszego pietra było na nogach.. bo szłam akurat siusiu no i nie wyszło.. ubezpieczona szłam z miską bo już mi niedobrze było niemozliwie..
a teraz z tego lacham.. :-D
 
Moje dolegliwości obecne to:
-zgaga (dzień dnia)
- problem ucisku kręgosłupa (tracę czucie w nogach a potem przychodzi ostry ból, głównie w nocy, po konsultacji z neurologiem wiem, że to mój mały Shogun uciska mamie na nerwy odpowiednie) :) trzeba cierpieć
- pekajacy w szwach żołądek (no niestety ciągle na potegę żrEM
- ciągłe wizyty w toalecie z 2 powodów (zaparcia, i siusianie) infekcja pęcherza
- stawianie się macicy i skurcze niebezpieczne :/
- a i krwotoki z nosa i dziaseł
i chyba to wszystko ...:eek:
 
Ostatnia edycja:
Omg pozazdrościć..
ja pamiętam najbardziej jak pojechalismy w czerwcu na długi weekend do Wegierskiej Górki..
i tak mnie zaczeło po śniadaniu mulić.. że szybko do Bartka żeby dał mi klucze do pokoju.. i najpierw postój miałam przy różach.. :-D
pobeczałam się bo miałam juz tego dosyć.. i w drodze na górę do pokoju na schodach bełtnęłam.. przyszedł kierownik pensjonatu .. a ja taka ubeczana.. że ja nie chciałam ale ja w ciąży jestem i to tak nagle się zdarzyło że ja przepraszam że to posprzatam.. a koles sie tylko usmiechnąl i powiedział że sprzataczki się tym zajmą a ja mam się połozyć i odpoczywac.. :-D
a jak w nocy hafciłam to połowe pokoi z naszego pietra było na nogach.. bo szłam akurat siusiu no i nie wyszło.. ubezpieczona szłam z miską bo już mi niedobrze było niemozliwie..
a teraz z tego lacham.. :-D


ahahhaha opis brzmi superancko, ale przyznaję, że musiałas z tego wzgl. dużo wycierpieć :-(
 
Ja też miałam mdłości, muliło mnie, ale wymiotowałam chyba dwa razy. W sumie I trymestr wspominam pozytywnie, II zresztą też. Na III jak dotąd (odpukać) też nie narzekam.
 
reklama
ahahhaha opis brzmi superancko, ale przyznaję, że musiałas z tego wzgl. dużo wycierpieć :-(
ale to już nie jest wazne.. :)
cierpiec cierpiałam.. bo zawsze bo wymiotach opadałam z sił.. blada jak trup się robiłam i zasypiałam.. a jak juz z lekarzem stwierdzilismy że mi przepisze tabletki.. bo wymiotowałam czasem i po każdym posiłku.. to wtedy zaczęło wszystko mijać :-D
choć.. głupio się przyznac ale z początku miałam taaaakie głupie myśli.. że nie chcę tego dziecka.. że czemu mam tak cierpiec.. a teraz bym se chyba głowę ucieła bo to całe moje zycie jest . . ; )
 
Do góry