Anja, wspolczuje przezyc, chyba cie poslucham i troche zwolnie, bo do tej pory to caly czas wmawialam sobie, ze im bardziej aktywna jestem do porodu, to porod bedzie lzejszy.

i ostatnio nawet zaliczylam wspinaczke w gorach
katarzyna, jak slysze, ze lekarz czy urzednik czeka na lapowke to mnie krew zalewa!!! to jest ich zasrany obowiazek, bo za to im placa, k%^&** nauczyli sie za komuny, ze im sie nalezy
kilolek, u nas w uk nawet nospy nie przepisza, tylko paracetamol

badan tez prawie zadnych nie robia, ja nawet niewiem, ile szyjka powinna miec, a juz o tym, ile ma moja to wogole zapomnij
a mi sie k%%^& samochod zepsul!

myslalam, ze akumulator, ale moze byc cos powazniejszego. dobrze,ze jeszcze mam dwa dni wolnego, jutro kumpel zajrzy do niego.