reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

dziewczyny szukam wlasnie ktory szpital wybrac bo moja lekarka mnie nie chce u siebie..
powiedziala ze musze rodzic w warunkach klinicznych z wzgledu na moje choroby...
i nie orientujecie sie jak jest w krk na kopernika albo w katowicach w klnicznym?
i czy mam prawo wygonic praktykantow w trakcie porodu i badan??

Ja polecam stronke "rodzic po ludzku":tak:moze tam znajdziesz cos co cie zainteresuje.

Laski, ale jestem szczęśliwa:) Jak po każdym usg:D Po pierwsze Maleńka super zdrowa!! Waży 1600g!!:))))) Nigdy bym się nie spodziewała, że aż tyle:) Serduszko jej waliło jakby miało wylecieć:) Jest urocza, ale to wiadomo:D Hehe:) Jest już główką w dół:) Szłapeczki widziałam, i widziałam jak mnie kopała co w tym samym momencie też czułam:D Śmieszne uczucie:) Termin mi się zmienił na 18 grudnia, ale nie zmieniam nic w suwaku bo te terminy są tak ruchome, że głowa boli:p Szyjkę mam zamkniętą, twardą i długą:) Skurcze są normalne, mam te Braxtona, jeśli nie jest ich więcej niż 10 na dobę to nie muszę brać nospy. Powyżej 10 to zalecenie do brania nospy. No ja mam z 2,3 na dobę.
WRESZCIE zmieniła mi tabletki z żelazem! Na jakieś na S, teraz nie chce mi się wyciągać recepty.
I dała skierowanko na glukozę 75, z wynikiem mam jej potem zadrynkać.
Generalnie bałam się jej reakcji na hemoglobinę przez jej straszonko mnie tymi zastrzykami a tu proszę - hemoglobinka bez zmian a ona o zastrzykach nie wspomina tylko przepisuje inne tabletki. Uf......

Na plusie jak już pisałam ostatnio mam 3.6 od początku ciąży. W ogóle ginka była zaskoczona, że przy takim brzuszku moja Perła tak cudnie waży:))))

Wód płodowych dużo, dzidzia ma o dziwo dużo miejsca jeszcze:p Byle tylko nie zechciała zmienić pozycji. Nie mówiła, że nie wolno uprawiać seksu, my go ograniczymy, od środy go w ogóle nie ma.
Aha no dała mi jedną fotkę Małej, ale pierwszy raz nie wiem co na niej jest i nawet jej Wam nie wkleję. Na pocieszenie JADĘ ZA TYDZIEŃ NA USG 3D!!!!!:))))))))))))))))))))))

Wspaniale slyszec takie dobre wiesci:tak::-)ob y tak dalej;-)
 
reklama
Sposobów to ja nie znam żadnych, ja się modliłam żeby Perła była główką w dół i żeby zechciała tak zostać.

Wiecie tak myślałam by żadnego pytania do ginki nie pominąć a tu proszę, zapomniałam spytać czy wyprawka dla bobaska do szpitala jest potrzebna. Ale potem w aucie myślę, że i tak na porodówce mi położne powiedzą jak będę porodówkę oglądać. Będą pewnie bardziej doinformowane niż ginka. No a zamierzam jechać pooglądać jeszcze w tym tyg. Dziś mi się już nie chciało z kuli pogody. Idę sprzątać.
 
Laski, ale jestem szczęśliwa:) Jak po każdym usg:D Po pierwsze Maleńka super zdrowa!! Waży 1600g!!:))))) Nigdy bym się nie spodziewała, że aż tyle:) Serduszko jej waliło jakby miało wylecieć:) Jest urocza, ale to wiadomo:D Hehe:) Jest już główką w dół:) Szłapeczki widziałam, i widziałam jak mnie kopała co w tym samym momencie też czułam:D Śmieszne uczucie:) Termin mi się zmienił na 18 grudnia, ale nie zmieniam nic w suwaku bo te terminy są tak ruchome, że głowa boli:p Szyjkę mam zamkniętą, twardą i długą:) Skurcze są normalne, mam te Braxtona, jeśli nie jest ich więcej niż 10 na dobę to nie muszę brać nospy. Powyżej 10 to zalecenie do brania nospy. No ja mam z 2,3 na dobę.
WRESZCIE zmieniła mi tabletki z żelazem! Na jakieś na S, teraz nie chce mi się wyciągać recepty.
I dała skierowanko na glukozę 75, z wynikiem mam jej potem zadrynkać.
Generalnie bałam się jej reakcji na hemoglobinę przez jej straszonko mnie tymi zastrzykami a tu proszę - hemoglobinka bez zmian a ona o zastrzykach nie wspomina tylko przepisuje inne tabletki. Uf......

Na plusie jak już pisałam ostatnio mam 3.6 od początku ciąży. W ogóle ginka była zaskoczona, że przy takim brzuszku moja Perła tak cudnie waży:))))

Wód płodowych dużo, dzidzia ma o dziwo dużo miejsca jeszcze:p Byle tylko nie zechciała zmienić pozycji. Nie mówiła, że nie wolno uprawiać seksu, my go ograniczymy, od środy go w ogóle nie ma.
Aha no dała mi jedną fotkę Małej, ale pierwszy raz nie wiem co na niej jest i nawet jej Wam nie wkleję. Na pocieszenie JADĘ ZA TYDZIEŃ NA USG 3D!!!!!:))))))))))))))))))))))



jak milo sie czyta takie posty az sie sama micha cieszy jak sie czyta jak ktos sie cieszy :D:D:D:-):-):-)ja tez sie juz nie moge doczekac kolejnego usg ... wiec zazdroszcze i chyba pojde na prywatne i nie bede czekac na kolejne skierowanie bo sie nie doczekam do listopada a wogole to juz by bylo 4 usg a w listopadzie 5 to chyba 5 to nie jest za duzo ??? czy to moze jakos zaszkodzic dzidziusiowi???
 
Georgina super ze wszystko w porzadku:-)
ja sie wybieram jutro juz dawno nie bylam na usg (bo te ze szpitala sie nie licza, bo nic nie widzialam ani nic z nich nie wiem:))

a gdzie jezdzisz na usg 3D??
 
Georgina bardzo się cieszę razem z Tobą :tak: ja swoją Maleńką zobaczę już jutro! doczekać się nie mogę.

póki co zrobiłam obiadek - grochówka z groszkiem ptysiowym a na drugie ziemniaczki, mielone i marchewka z groszkiem - tak za mną chodziło od jakiegoś czasu.
a teraz zabieram się za jakąś naukę.
 
I nadrobiłam.
W łazience facet właśnie demontuje mi szafkę, którą mieli mi wymienić w czerwcu. A mówi się, że polscy specjaliści są opieszali ;-) Jak dobrze pójdzie to jeszcze dziś założą mi nową i może wreszcie będę w stanie otworzyć okno! Nie wiem co za kretyn montuje szafki nie sprawdzając, że blokuje okno...

My na obiad dziś będziemy jeść zapiekankę "na winie", czyli co w lodówce to do zapiekanki. Zostało mi mnóstwo różnych cudaków z weekendu, bo przecież nie chciałam sprowokować Teścia do awantur i dałam tyle żarcia, że stół się uginał :-p

Co do listopadówek to nie wiem czy jest się czym przejmować, że mają pretensje... Opowiedziałam o tym Marcinowi i (całkiem słusznie) stwierdził, że przecież to jest kwestia hormonów. One się burzą, bo co innego mają robić? Leżą już tylko w domach, czekają na dzieci i wyszukują problemy. Zazdroszczą nam, że my - grudniówki - mamy jeszcze czas, możemy się przejeść czy coś, a one to już tylko dni liczą. I że zobaczymy same jak za parę tygodni nas też coś dopadnie i będziemy się wyżywać na biednych styczniówkach ;-) CIekawa jestem tez czy one faktycznie całkiem same wpadły na pomysł z ta listą czy też może podpatrzyły coś na październikówkach czy kwietniówkach? Albo na innym forum? W końcu w przyrodzie już wszystko było, a to co wymyślamy teraz (nie tylko na forum, ale w ogóle) to tylko kopiowane tego co już wcześniej ktoś wymyślił + dodanie odrobinki od siebie. Na tym polega rozwój cywilizacji ;-)
No to tyle wymądrzania w tej kwestii.

O Teściach wymądrzać się nie będę, bo jestem w szoku, że moi byli mili i mam nadzieję, że im to dłuuuuugoooo zostanie :-) Następna ich wizyta za 72 dni ;-)

Co jeszcze ciekawego poruszałyście... A ułożenie! Nie wiem jak jest moja ułożona i nikt nie chce mi powiedzieć :-( Czuję ją w całym brzuchu, najczęściej w okolicach pępka i na samym dole, ale zdarza się też jakiś kopniak w płuca czy przeponę i brak oddechu na chwilę. Ale nie wiem gdzie ma głowę ;-( I nie wiem czy coś wystawia czy nie, bo żadne "antenki" mi nie wystają. Faktycznie dużo tłuszczyku przeszkadza w zobaczeniu stopy czy innej części ciała dzieciaka.

Ochraniacze - my mamy chyba ze 3 czy 4 już, bo każdy nam daje ;-) Wszystkie są na całe łóżko, mają różną grubość i wysyokość, ale chyba to nie ma aż takiego znaczenia. Ważne, żeby zasłaniały szczebelki, żeby się Młoda nie uderzała.

I zapomniałam co jeszcze :-( Popatrzę co w innych wątkach popisałyście i może wreszcie wezmę się za pracę domową na dzisiejsze zajęcia, choć nie wiem czy dam radę się tam dowlec. Misiulka szaleje dziś tak, że czuję się jakby mi ktoś wsadził wiertarkę do wnętrza. Non stop coś.
 
reklama
Georgina super ze wszystko w porzadku:-)
ja sie wybieram jutro juz dawno nie bylam na usg (bo te ze szpitala sie nie licza, bo nic nie widzialam ani nic z nich nie wiem:))

a gdzie jezdzisz na usg 3D??
Dopiero pierwszy raz pojadę, dziś brałam namiary od mojej ginki. Do Tychów bo to w miarę blisko ode mnie:-) Koszt 200zł.
 
Do góry