jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
ufff ja na szczescie jestem
przed 19 nam wlaczyli, juz stracilam nadzieje, spakowalam 2 wielkie torby miesa i owocow z lodowki (czesc musialam przeznaczyc na zmarnowanie bo z 6 szuflad nie mialam gdzie tego przelozyc) i R mial jechac i wlaczyli swiatlo, biegiem pakowalam do lodowki z powrotem. To szok normalnie, bez pradu to nie ma zycia

u mnie zima na calego, sypie od rana, na samochodzi po pracy mialam zz 15 cm sniegu

. Iglaki nam sie pokladly, R wychodzil stracal snieg zeby sie nie polamaly. Az strach pomyslec ze w sobote ide na wesele i letnich butach i sukience 

przed 19 nam wlaczyli, juz stracilam nadzieje, spakowalam 2 wielkie torby miesa i owocow z lodowki (czesc musialam przeznaczyc na zmarnowanie bo z 6 szuflad nie mialam gdzie tego przelozyc) i R mial jechac i wlaczyli swiatlo, biegiem pakowalam do lodowki z powrotem. To szok normalnie, bez pradu to nie ma zycia


u mnie zima na calego, sypie od rana, na samochodzi po pracy mialam zz 15 cm sniegu


. Iglaki nam sie pokladly, R wychodzil stracal snieg zeby sie nie polamaly. Az strach pomyslec ze w sobote ide na wesele i letnich butach i sukience 



bo do końca tygodnia ma być taka pogoda... 




