G
Georgina
Gość
U mnie poród rodzinny jest za darmo. U kogoś nie?ja tez czytalam o prawach kobiet w ciazy do bezplatnego porodu rodzinnego i znieczulenia !! ale to jest teoria ... z praktyka to ona sie daleko mija ...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie poród rodzinny jest za darmo. U kogoś nie?ja tez czytalam o prawach kobiet w ciazy do bezplatnego porodu rodzinnego i znieczulenia !! ale to jest teoria ... z praktyka to ona sie daleko mija ...
W napojach gazowanych??![]()
U mnie poród rodzinny jest za darmo. U kogoś nie?
Moja jest zakochana od samego początku w mojej "Fasolce". Bardzo nam dopingowała aby nam się udało bo się dosyć dł. staraliśmy o czym mama wiedziała. A teściowa też się cieszymoja teściowa jakoś nie pokazuje uczuć, ciężko wyczuć, czy się cieszy, czy nie, ale w sumie jak się dowiedziała, że jestem w ciąży, to trochę naburmuszona była (nie wiedzieć dlaczego... )
natomiast moja mama jest już zakochana we wnuczce - swojej pierwszej![]()
Ja po mamie mam foszki i po mamie gadam zawsze to co myślę. Po tacie natomiast mam cięty jęzorek:-) I podobno z wyglądu bardziej do tatyja mam po szwagierce i mężu
mama raczej spokojna ale z jej podejściem do życia to bym zginęła
za to ci nauczyli mnie życia:-)![]()
mój mąż kiedyś dostał w twarz od swojej mamy jak się napił bo ja się przez niego popłakałamWitam wieczorkiemCzytam Was dzielnie caly czas ale jakos mnie nie naszla wczesniej ochota na pisanie.
Ja też uwazam że Anoola powinna pogadac z Bartkiem i dac mu do zrozumienia ze nie da sie pogodzić rodzicielstwa z maryśką i kolegami. Albo albo, niestety. Ja bym też pogadała z teściową- może ona ma jakis wpływ na syna. Wiem że moja teściowa tak kiedys zrobiła i na teścia zadziałało.
Co do teściowej- moja przy Waszych jest aniołem;-) Dzwoni po wizycie zapytać jak ja się czuje i jak tam jej wnuczatko, nie wtrąca się i ogólnie stara sie pomagac a nie przeszkadzać. Zresztą moja mama też dała nam zupełnie wolną rękę- nie pyta, nie doradza, czeka aż sama wyjdę z pytaniem a ja z kolei wiem że o wszystko oge ja zapytać:-) Udało mi się jednym słowem. A tym bardziej jestem pod wrażeniez że pobierajac sie mieliśmy oboje po 21 lat więc myślałam że rodzice będą chcieli udzielać nam dobrych rad.
Ja chyba skurczy nie mam- a jak mam to się jeszcze nie zorientowałam. Za to moje maleństwo odkrywa coraz to nowe zakamarki brzucha mamusi i sposoby na to żeby zaabsorbować naszą uwagę:-)
No ja słyszałam tylko o toniku. Kurcze a ja tak gazowane lubię:-(tak, szczególnie w tonicu
Na Colę to teraz dla odmiany nie mam ochoty, ostatnio za dużo jej wypiłam i się martwię choć w sumie nie wiem czymchodzi tu glownie o tonic !! nie martw sie cola nie zawiera chininy![]()