kurde ile ja mam rzeczy do zrobienia....pralke mi dopiero dziś spowrotem podłączyli bo wcześniej rurki wymieniali..małemu musze poprać-bedzie kilka pralek, opórcz tego my już nie mamy w czym chodzić bo chyba 1,5tygodnia pralka jest odłączona..oprócz tego remont jeszcze z tydzień czasu..posprzątać..okna umyć..MEBLE skręcić w sypialni bo teraz nie skręcamy bo burdel, duży pokój -dechy na podłogę trzeba ułożyć i zakupić narożnik...
ekipa wczoraj nam wystawiła rachunek "mniej więcej" za samą robocizne za 1 pokój, łazienkę, i wymianę rur na dwóch poziomach.....10.000zł

.. i jeszcze za materiały mamy do zapłaty coś 4.000zł..

haha gdzie tam płytki jeszcze,umywalki i meble do łazienki, do salonu.. ja pierd***ziele.. rzeczywiście remonty są tysiąc razy gorsze niż budowa nowego domu..i chyba droższe :/ fak.