Dziewczyny ja już po wizycie u gina:-)
Nie pisałam wam dzisiaj co mi się przydarzyło bo się tak wystraszyłam - zaliczyłam upadek ze śliskich schodów, na szczęście nie uderzyłam się w brzuch ale jednak upadek był mocny. Więc jak szłam do lekarza z kulejącą nogą to się tak bałam, że z dzidzią będzie coś nie tak, poryczałam się z tego wszystkiego. No i wchodząc do lekarza od razu mu to powiedziałam, co mi się stało. Pierwsze zbadał mnie normalnie gin ekologicznie a potem zrobił bardzo króciutkie usg. I na szczęście wszystko z dzidzią jest dobrze, serduszko oki,ale niestety nie powiedział mi płci bo powiedział że się dowiem 19 listopada na badaniu połówkowym:-

-

-

-

-

-

-

-

-(
Potem już na koniec się śmiał ze mnie, że dziecko w brzuszku sobie myśli, że ma niezdarę mamę, która nie umie chodzic:-)
Poza tym z nie miłych informacji to takie, że wyszło mi że mam małą anemię, lekarz zapisał tabletki z żelazem i kwasem foliowym.Muszę urozmaicić moją dietę.
A jeśli chodzi o wagę to przez ostatnie 5 tyg do przodu 1 kg, także cieszę się bardzo. Czyli w sumie od początku ciąży 4 kg. Myślałam że będzie gorzej.:-)