reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
No moja mama też coś w tym rodzaju jak twoja - co dzwonię to ona mi przypomina, ze na walizce siedzi i jakby co to przyjeżdża - na zaproszenie nie czeka - za Chiny nie wiem poco ona tu-mam swoją położną do porodu, mam męża, a poco mi do kompletu mama, z którą nigdy związana nie byłam i nie jestem? Ehh długie tłumaczenie mnie czeka zanim coś zrozumie z tego, że chcemy być sami z malutką :eek: My też całą rodzinkę mamy daleko, więc aż się boję jak się zaczną zjeżdżać, chociaż metraż mam ciut większy, bo ponad 60 metrów to jakoś sobie nie wyobrażam tego zamieszania, sprzątania i gotowania...brrr oby jak najpóźniej zechcieli oglądac nową dzidzię!

A już zaczynałam mieć wyrzuty sumienia wobec mamy, że jestem egoistką i mama może to źle odebrać. Ale widze, że nie jestem sama w tym temacie, więc od dziś zero wyrzutów sumienia. Najważniejsza jest dzidzia i "święty spokój", a rodzinka to zdąży jeszcze się naoglądać maleństwa

Cześć wszystkim wyglądajacym inaczej;-)
Kurczę widzę,ze nie tylko ja mam doła, dziś aż się poryczałam.A poszło o to:
Moja mama trafiła do szpitala z silną arytmią serca, wpadam do niej kilka razy dziennie i raz się natknęłam na ciotkę ,jej starszą siostrę.Okazało się ze nic nie wiedziała że jestem w ciazy i przy mnie tego nie skomentowała poszła do domu i ja też. Lecz okazało sie ze się jędza wróciła do mojej mamuski i nawciskała jej ,ze jak to i jak to ona jej współczuje i wogóle ze to taki wstyd i że młodym to teraz tylko sex w głowie i nie myślą.:szok: A chodzi o to ,ze nie mamy ślubu ( ja mam 28 lat a mój M 36).Normalnie jak ją spotkam to sie zapytam jej, jak to sie rodzi, bo ona chyba w rodzinie ma największe doświadczenie ( ma siedmioro dzieci) mam nadzieję ,ze zrozumie aluzję i się choć trochę wk:wściekła/y:..wi, bo to chyba ona miała"kurwiki w oczach" będąc młodą.
poza tym od jutra ogłaszam strajk głodowy. Ni nie chodzi tu o mnie tylko o mojego kochanego_Od maja truję,ze trzeba 2 pokoje pomalować, a on (tak jak u większośći z Was) twierdzi ze ma jeszcze duzo czasu. Więc jak On nic nie robi to ja też garów nie ruszam:cool: Aż do odwołania.
Idę po czekoladę i sezamki. Pa

Emilcia- ciotką się nie przejmuj, to jest twoje życie, a nie jej. A pare słów do słuchu dobrze jej zrobi:-D:rofl2:
 
Dziewczyny powiedzcie mi bo juz pewnie była o tym mowa ale jak to jest ze szczepieniem sie w ciazy przeciwko swinskiej grypie?
Mamy to sczęście mieszkać w Polsce a tu ministerstwo zdrowia nie da sie tak szybko firmom farmaceutycznym. W końcu będą dostępne ale wówczas jak ktoś będzie miał powiklania to niech się sądzi z prodeucentem. :szok::-D
Część tych szcsepionek ma thimerosal część skwalen. O ile thimerosal to rtęć, ktora i tak zatruwa nasze dzieci w innych szczpieniach to skwalen zabił wiele osob.
Ciekawie o tym mowi prof Majewska - warto poczytać na necie.
Dziś w tvn też "Teraz my" trochę będzie ciekawostek.

Żadnych szczepień w ciąży a tak niesprawdzonych jak te to już absolutnie.

Cała epidemia to wielka ściema - była ptasia, potem albo wcześniej wściekłę krowy albo inne grypy - stawiam, że za rok, dwa będzie psia lub kocia :-D
 
Wrociłam z usg i wyszła masa płodu - 2130 :) wow jaki wielki :) oczywiście +/- 200g ale tak się cieszę i wszystko dobrze :) wiec od jutra zaczynam dopiero!! kupować wyprawkę i ogólnie wszystko :) chyba jestem nieliczna osobą na forum która opórcz próbek kosmetyow kt dostałam w szkole rodzenia nic nie ma :)

miłego wieczorku :)
 
odnośnie epidemii grypy i szczepionek....KONIECZNIE obejrzyjcie ten filmik...może Was to zaciekawi.Osobiście uważam,że dużo w tym może byc prawdy ale też i sporo wyolbrzymienia.Już kiedyś wrzucałam tu,na wątek ten link

[video=youtube;giqxJOoyg80]http://www.youtube.com/watch?v=giqxJOoyg80[/video]
 
Cześć Brzuchatki :-)mam nadzieję, że wybaczycie mi, że nie jestem na bieżąco. zwariuję z tym sprzątaniem... dzisiaj wzięłam się za pastowanie podłóg. Ale za to wczoraj przeleżałam calutki dzień w łóżku, wstawałam tylko do łazienki :-)
znalazłam na googlach takie zdjęcie wcześniaka z 30 tygodnia (i to dziewczyna urodziła bliźniaki) http://www.wczesniak.pl/_i/photos/wczesniaki/oskar_i_igor/1.jpg
porównałam sobie na długość od dłoni do łokcia i to jest niesamowite, że maluszki nam się jeszcze mieszczą w tych brzuchach :-)
W czwartek idę na wizytę do lekarki, ale nie czuję, żeby mała się obróciła, bo dalej czuję główkę po prawej stronie u góry, a stópki po lewej na biodrze :-( martwi mnie to, bo ja byłam tak samo ułożona i dlatego moja mama miała cesarkę.
 
Hej kobitki!ja dopiero teraz, bo wczesniej nie bylam w stanie, dzis mam tragiczny dzien, bo od 10 mialam bliskie spotkania z muszla klozetowa, a dokladniej wyladowalam z głowa w muszli w 30 min po sniadaniu na ktore de facto zjadlam 1 kanapke!
Potem pilam miete i tez moj zoladek jej nie tolerowal i tak w koło.
Zadzwonilam do gin bo sie martwilam, ale mnie uspokoiła.
Potem ok17 mi przeszlo i zjadlam sucharki:)) alez bylam glodna
Na szczescie juz sie uspokoiło.
Uf!
Najgorsze ze akurat dzis mialm odebrac chrzesnice z przedszkola i zcieło mnie wlasnie tam, wiec sedzilam 30min w lazience. Potem znowu mnie zcielo w samochodzie, dobrze ze mialam torebki. Masakra!Dobrze ze mam blisko do domu, bo wrocilam i sie ległam, choc trzeba bylo jeszcze zajac sie 3 letnia chrzesnica, bo ja zabawek u siebie nie mam:(
Ale jakos 3h przebrnelam.
Wspolczuje tymbardziej tym kobitkom ktore maja juz dzieci i sa w ciazy!
Matko kochana a rok po roku to juz koszmar!
Dziewczyny chyle czoła!!!!!


Macy kuruj sie kuruj!


Witam porannie i moj optimizm wzial w leb, znow sie z mama pokocilam i chyba nie bede trzymac z nia kontaktu , mam dosc zwalania wszystkiego na mnie , mimo , ze jestem 1000 km od niej.Glowa mnie boli od placzu , ale juz sie biore za siebie , kawka , sniadanko zavczne sprzatac (to zawsze na mnie dziala, uspokajajaco)i mi przejdzie.


Biedna! Wlasnie najgorsze jest takie psucie krwi, czyli denerwowanie- zwlaszcza ze jak sie ma do czynienia z kobietom w ciazy, to tymbardziej powinno sie 3 razy zastanowic zanim sie cos powie!
Mam nadzieje ze juz Ci lepiej.


A poza tym w czwartek byłam u gina. Dzidzia - okaz zdrowia, waży już 1,5 kg:-D Kawał chłopa z tego mojego maleństwa:-D (ale do wagi maleństwa Kachy to mu jeszcze daleko, chyba jest tu rekordziską:tak:) A następna wizyta dopiero 3 grudnia.

Ania76 fajnie ze remoncik skonczony, a dzidzia wcale nie jakas wielka, calkiem normalna waga, wszystko w normie.:-)

Witam sie rannie porannie:-)
Wrocona cala i zdrowa, choc chyba juz nie dla mnie 5 godzinne podroze samochodem i autostrady, gdzie predkosc min. to 120 km/h.
Postanowilam, ze do porodu juz nigdzie daleko sie nie ruszam, tylko przejazdzki wokol domu:cool2:
Zycze milego dzionka:-)

Karoli mi jakos przeszkadza jedynie to ze co chwila mi niewygodnie a ilosc pozycji jest ograniczona.

Hej laski
My po wizycie u gina, następna wizyta za 3 tygodnie i wtedy dostaniemy skierowanie do szpitala - żeby już sobie czekało, bo moja szyjka znowu się skróciłam, a główka mocno na nią napiera, także chyba ze styczniowej zrobię się grudniową mamusią;-)

Obys nie predko trafila ze skierowaniem na porodówke!

Witam po weekendziku :-)
Ale macie tempo dziewczyny ... zero litości :-p
Przede wszytskim gratuluję udanych wizyt :tak:Super, że maleństwa zdrowo rosną i już taaaakie duże są !!!
Z drugiej strony zastanawiam się, na ile można wierzyć tym pomiarom ... gdzieś czytałam, że pod koniec ciąży błąd przy ocenie wagi może wynosić nawet 500g :shocked2:
Dużo zdrówka dla wszystich chorujących !!!
Zgadzam się z Kają, że homeopatia działa cuda :tak:ja nie brałam dużo tych leków, bo od czasów przedszkola bardzo rzadko choruję, ale moją siostrę wyleczyły z nieustających infekcji, angin, zapaleń ucha itp ... a antybiotyki nie dały rady !!!
Ja już po śniadanku i kawusi ... i jak zwykle niewyspana :wściekła/y:
M w środku nocy zawoziłam do pracy ... specjalnie kochany się zamienił, żeby na wizytę wieczorkiem ze mną pojechać :tak: tylko potem 2 godz zasnąć nie mogłam:dry: ... a zaraz po 8 ukochana ekipa remontowa z góry włączyła chyba jakiś młot pneumatyczny :wściekła/y: Już 4 miesiąc urządzają to mieszkanie ... paranoja jakaś :no:

Widzę, że sporo było dyskusji o witaminkach ... trochę mnie przestraszyłyście tym, że po ich braniu dzieci rodzą się większe :shocked2: Mi ginka od samego początku kazała brać ... najpierw Feminatal 800 do 12 tyg, a po 12 tyg. Feminatal 400 + DHA ... niestety tania ta przyjemność nie jest, ale czego się nie robi dla dzidzi ;-)Biorę jeszcze żelazo raz dziennie (Ascofer) i piję musujący magnez ...
Mam tylko nadzieję, że wszystko idzie raczej w zdrowie malutkiej a nie w wagę ... już się nie mogę doczekać dzisiejszego USG, żeby ją sobie pooglądać :-)

Miłego dzionka ;-)

Jol ja tez mialam tradycyjnie koszmarna noc:(
A co do bledow w wadze to niestety sie zdazaja podobnie jak błedy oszacowania płci, ale to raczej coraz zadziej, zalezy od sprzetu i fachowca, ja tez sie nie moge doczekac usg, odliczam do czwartku.
 
reklama
pasibrzuch to obie nas czeka ten sam los widocznie,bo ja narazie również czuje główke swojej malutkiej w górnym prawym rogu..tyle że nóżkami wierzga w górnym lewym boku :eek: najgorsze dla mnie jest siedzenie,bo malutka się wypina ,widocznie jej niewygodnie.. a mi brzuch twardnieje jak skała :-(

Moja malutka też się wypina :-D ale i tak masz się dobrze, mi mała ostatnio tak zasadziła kopa w biodro, że się zgięłam wpół ała :-) ostatnio doszłam do wniosku, że już nacieszyłam się ciążą i już chciałabym, żeby był styczeń.

Asiax, duuużo radości i zdrówka w urodziny! Wszystkiego najlepszego!!!
 
Do góry